1.Nie zawsze jest wybór
Tak! Dziś są moje 12 urodziny!
Już spakowałam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy.
***
Jestem już w mieście Palet(w ogule wtf \Zauri\)
Widze już laboratorium.
Wchodze tam.
-Dzię...-Nie dokączyłam ponieważ ztaranował mnie jakiś chłopak.
Sam się przewrucił, ale wstał i popędził dalej.
Naprawde? Żadnego "Przepraszam"?
Jaki on jest nie wychowany uh!
-Hej. Wszystko dobrze?-Usłyszałam głos jakiegoś chłopaka, który wyciągnoł do mnie rękę.
-Tak wszystko ok.-Powiedziałam i wstałam z małą pomocą chłopaka.
-Jestem Blu. A ty?-Zapytał.
-Yukimoto, ale możesz mówić mi Yuki.-Przedstawiłam się.
-Miło poznać.-Powiedział Blu po czym się uśmiechnął
-Wzajem.-Powiedziałam również z uśmiechem.-Em...Wiesz może kto to był?-Zapytałam.
-Ten chłopak, który cię staranował? To Red. Nie przejmuj się nim. On zawsze jest taki w gorącej wodzie kąpany, a zwłaszcza jeśi chodzi o pokemony.-Wytłumaczył mi chłopak.-A ciebie....Co tu sprowadza?-Zapytał.
-No.....Ja przyszłam po swojego pierwszego pokemona.-Powiedziałam
-Skoro tak. To musisz chwilę poczekać. Znając życie i Red i dziadek nie wpuszczą cię tam narazie. Zwłaszcza że nie jesteś z tąt.-Powiedział z uśmiechem brązowo-włosy
-Okej poczekam.-Powiedziałam również uśmiechnięta.-Zaraz, zaraz wróć. Ty jesteś wnukiem Profesora?!-zapytałam z niedowierzeniem krzykiem.
-Tia to ja.-Zaśmiał się z mojej reakcji chłopak
Nagle zauważyłam jakiegoś pokemona, jednak nigdy go w Kanto nie widziałam.
-Co to za pokemon?-Zapytałam Blu wskazując na niebiesko-czarnego pokemona z pięknymi mocno czerwonymi oczami.
-To Riolu. Dostałem go jeszcze jak był w jajku. Przyjechał do mnie, aż z Sino-Powiedział chłopak pijąc wode.
-Z Sino? Byłam tak kiedyś i nigdy nie widziałam takiego pokemona.-Powiedziałam oglądając z zaciekawieniem Riolu.
-One bardzo żadko pokazują się ludzią. A tym bardziej złapać. Te pokemony wyczuwają kto jest godny trenowania ich.-Mówił cały czas popijając wode.-Myślałem, że mógłby dołączyć do mojego zespołu.-Powiedział.
-Ty już jesteś trenerem?-Zapytałam
-Tak, od roku.-Powiedział.-Ten Riolu świetnie by pasował do Skłirtla, Pidżeja i Rataty, ale jest jeden problem. Nie lubi mnie. Zawsze gdy próbuje go złapać, chce mnie zaatakować. Myślałem już nad oddaniem go, ale on zachowuje się do wszystkich tak samo.-wzdechnoł(?) Blu.
Podszedłam do pokemona i kucnełam przy nim.
-Hejka ty jesteś Riolu prawda?-Zapytałam uśmiechając się do pokemona.
On tylko niepewnie pokiwał główką na tak.
-Jestem Yukimoto, w skrócie Yuki. Miło mi spotkać takiego pokemona jak ty.-Powiedziałam uśmiechając się.
Pokemon uśmiechnoł się delikatnie.
Wyciągnełam do niego ręke...
Pov.Blu
Piłem wode gdy zauważyłem,iż Yuki nie na już obok mnie.
Rozmawiała z Riolu.
Nie no nie wieże. Ona z nim rozmawia. To pierwszy człowiek, który jest w stanie wytrzymać z tym pokemonem.
Co mnie zdziwiło, wyciągła do niego rękę pokemon swoją łapką uścisnoł ręke błękitno okiej.
Hym.......Może.....
Oho Red wybiegł ze swoim pokemonem. To już.....Jego 4 pokemon. Mimo iż dopiero w tym roku ukończył 10 lat trenuje takie pokemony:
1.Pidżej
2.Pikaczu
3.Katerpi
Oraz od dziś...em....
4.Czarmander.
Pov.Yuki
Siedziałam tak przyglądając się Riolu.
-Red już wybrał swojego pokemona. Teraz możesz wejść.-Powiedział Blu.
Wszedłam więc do pomieszczenia w, którym Profesor daje pierwszego pokemona.
-Dzięń Profesoże.-Powiedziałam podchodząc do staruszka.
-Witaj Yuki.-Powiedział.
Tak moja rodzina dobrze znała Profesora.
-Co cię tu sprowadza?-Zapytał.
-Chce wyruszyć w podróż.-Powiedziałam dumna.
-O....Przykro mi Yukimoto, ale nie został mi już żaden starter.-Powiedział profesor.
Uśmiech, zszedł mi z twarzy i przerodził się w smutek.
Razem z profesorem wyszliśmy z Labolatorium.
-I jak? Kogo wybrałaś?-Zapytał brązowo-włosy.
-Żadnego startera już nie było.....-Powiedziałam smutno.
Blu chwilę się zastanowił.
-Poczekaj hwilę.-Powiedział i poszedł w kierunku w którym szedł profesor.
Po chwili wrucił z Profesorem, Riolu i pokebalem ze znakiem łapki.
-Yuki.-Zaczął profesor.-Blu powiedział mi, że dobrze dogadujesz się z Riolu. Więc pomyśleliśmy...-Staruszek nie dokączył.
Blu wręczył mi pokebola.
-Twoim pokemonem startowym będzie Riolu!-Wykrzyczał chłopak.
Spojrzałam na pokebola i tą odbitą niebiesko czarną łapke.
-Zostanie twoim pokemonem, o ile da ci się złapać.-Dokączył swoją wypowiedź Oak.
Ukucłam przed pokemonem.
-Będziesz moim partnerem?-Zapytałam i wyciągnęłam ręke z pokebalem ku pokemonowi.
On tylko kiwnoł radośnie główką i wcisnoł łapką guziczek pokebola.
Kula przekręciła się w mojej ręce trzy razy i się zaczasneła.
-Grmatuluje Yuki.-Zaczął Profesor.
-Wiedziałem, że Riolu zostanie twoim pokemonem.-Powiedział z uśmiechem Blu.
-Riolu pokaż się!!!-Krzyknąłam radośnie.
Kiedy pokemon był już prede mną ukucłam i go przytuliłam.
-Witaj, partnerze.-Powiedziałam do ucha Riolu i uroniłam parę łez szczęścia.
#########################
Jak się podoba?
Pisajta!
Tu macie wygląd Blu i Reda. Dodam wygląd Yuki jak tylko ją zrobie.
1. Riolu
2. Blu
3.Red
4.Oak
A tu macie jeszczw jednego Blu *-*
Apapatki!!!!!!
Wasza Yuki💗💗💗
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro