Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 49

Info na końcu.

- Widzisz Lokiego? Zniknął z samego rana.
- Niestety nie...
- Tak?
- Teraz go widzę.
- I?
- Ma kłopoty.
- Żadna nowość- westchnął Thor i rozkazał Haimdallowi otworzyć Bifrost.

***
Brat wyciągnął mnie z wody zaraz po zniknięciu Sigyn. Dygotałem, a moja niebieska skura była pokryta lodem.
- N..nie wieżę, że t...to mówię, ale...fajnie, że j...jesteś - wychrypiałem.
- Masz szczęście, że Haimdall zobaczył jak walczysz z Sigyn. Co ci strzeliło do głowy, by przyjść tu samemu?!
- N...nie wiedziałem.
- Dobra. Haimda..!
- Nie!
- Co?
- Nie mogę się zmienić - jęknąłem - poddani nie mogą mnie takim zobaczyć.
- Jak to nie możesz?
- Długa historia.
- Masz mi dużo do wyjaśnienia. Dasz radę stać się niewidzialny?
- Chyba tak.
- Heimdallu otwórz bifrost!
Przebyliśmy tunel i gdy tylko gromowładny upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu, ułożył mnie pod ścianą i przykrył kocem, a Heimdall zamknął kopułę.
- Ludzie zaczną zadawać pytania, czemu kopuła była zamknięta- mruknął strażnik.
- Gdyby widzieli mnie w tym stanie zadawaliby ich więcej - odparłem.
Thor usiadł obok mnie.
- Co ci mówiła?
Milczałem.
- Loki!
- Nic co by mogło nam pomóc- skłamałem - To chyba był test.
- Test?
- Sprawdzali czy zdołam ją zabić.
- Kto?
- Gdybym to ja wiedział. Lin powiedziała, że znam naszego wroga, ale to nam niczego nie ułatwia.
Westchnąłem i wtedy w końcu udało mi się odzyskać dawną postać. Odetchnąłem w duchu.
- Całe szczęście- szepnąłem.
- Teraz mów czemu nie mogłeś się zmienić. Na statku Porywacza też coś było nie wporządku.
- Odkąd zmieniłem postać by ratować Val, gdy czuję chłód zmieniam się w Jotuna - wyjaśniłem.
- Czemu nic nie mówiłeś?
- A po co?
Blondyn zacisnął zęby.
- Jesteś największym imbecylem we wszystkich 9-ciu królestwach!- warknął.
- Ludzki zwrot - jęknąłem - Czemu karasz moje uszy?
- Bo zasłużyłeś.
- Nie przeczę. A teraz czy mógłbyś pomóc mi wstać?
Zabrzmiało to bardziej jak rozkaz niż prośba, ale mój brat dobrze wiedział, że nie potrafię prosić. Pomógł mi się podnieść i gdy Heimdall otworzył kopułę, przeszliśmy przez most i ruszyliśmy do pałacu.
- Nie wyglądasz dobrze.
- A jak mam wyglądać skoro prawię utonołem pod lodem?!
- Uzdrowicielki powinny cię obejrzeć.
- Daruję sobie. Mają taką samą wiedzę jak ja. Nic mi nie będzie.
- Oj bracie, jakie to słodkie, myślisz, że masz tu coś do gadania.

1. Wesołych świąt kochani!!!😘
2. Mam ochotę na jakiś special. Może macie jakiś pomysł?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro