Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 26

- To kara za kradzież klucza?
- Nie wiedziałem jak inaczej zmusić cię do rozmowy.
- Skoro już wszedłeś to mógłbyś chociaż to załatać? - poprosiła.
Odwróciłem się i machnięciem ręki sprawiłem, że dziura zniknęła.
- Dziękuję.
- Unikasz mnie.
- Wiem.
- Obwiniasz się o to co się stało.
- Nawet ty musisz przyznać, że mam trochę racji.
- Wcale nie - usiadłem obok niej na łóżku - Nawet jakbyś była w Asgardzie to niczego by to nie zmieniło.
- Nie możesz tego wiedzieć.
- Sigyn proszę!
- A co jeśli jednak coś by to zmieniło?
Śnieżnowłosa miała łzy w oczach.
- Nie zmieniłoby.
Otarłem dłonią jej mokre policzki.
- Byłem w rozpaczy i cały mój świat w jednej chwili po prostu się zawalił. Nie patrzyłem na to czy kogoś ranię. Liczył się dla mnie tylko mój ból i to jak sprawić, by inni też go odczuli. Okłamałem Thora, że Odyn nie żyje i nasłałem na niego niszczyciela, tylko dlatego, że myślałem, że jak obejmę władzę to w jakiś sposób sprawiedliwości stanie się zadość. Skąd pomysł, że ciebie bym nie skrzywdził?
- Bo byś nie potrafił.
Zamilkłem. Miała rację.
- Prawda, ale cieszę się, że nie widziałaś do czego jestem zdolny.
- Nie możesz całe życie mnie chronić.
- Wiem, ale chcę to robić jak najdłużej. Zwłaszcza teraz jak cię odzyskałem. Proszę nie obwiniaj się. Przez to, że tyle przeszedłem jestem teraz innym człowiekiem, nie koniecznie w złym tego słowa znaczeniu. Rozumiesz?
Skinęła głową.
- A co do tego co się stało...?
- Od dawna tak masz? - przerwała mi.
- Thor poprosił bym zmienił się w Jotuna, by ocalić Val. Porwał ją Laufey, a do pałacu można wejść tylko za pomocą mocy lodowego olbrzyma. Od tamtego czasu, gdy czuję chłód to się zmieniam.
- Ktoś jeszcze o tym wie?
- Nie.
- A Jotunowie i Laufey przypadkiem nie zginęli? Cały kosmos o tym mówił.
- To też była moja wina- mruknąłem.
- Za długo mnie nie było.
- Tak. Jotunowie zginęli, ale Laufey jakoś przeżył i...
- I co?
- Powinnaś o czymś jeszcze wiedzieć.
- O czym?
- To tak jakby mój ojciec.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro