Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wesele

Anna na wesele czekała od dawna. Elżbietka ubierała się w swojej komnacie. Założyła niebieską suknie z perłami. Anna weszła do komnaty. - Elżbietko, chciałabym Ci coś dać. - powiedziała i wręczyła jej piękną koronę z pereł. - Och, matko dziękuję. - powiedziała. - Lecz, ja nie potrzebuje klejnotów. - dodała z uśmiechem. - Dzisiaj zrób wyjątek córko. Jesteś Panną młodą. - powiedziała zdecydowana Anna.

Bogusław szykował się w swojej komnacie. Założył piękny płaszcz i koszulę. Przeczesał swoje włosy. Nagle do komnaty wszedł król. - Panie. - ukłonił się książę. - Mam dla ciebie pewną informacje. Wiec że jeśli skrzywdzisz moją córkę to czeka cię sroga kara. - powiedział. - Nigdy tak się nie stanie. Przyżekam. - powiedział książę pewny swych słów.

Tymczasem wszystko było już gotówkę. Kaplica była przy ozdobiona kwiatami i perłami oraz złotem. Na stołach były złote bogato zdobione świeczniki. Były tam takie dania jak kurczak pieczony, polewka, przednie wino z Italii, piwo, rodzynki i orzechy, dzik. Na sali był przygotowany zespół i kuglaże. Jednym słowem było widać że to Królewna wychodzi za mąż.

Kazimierz doprowadził pannę młodą do ołtarza gdzie stał Bogusław. Anna siedziała w pierwszej ławce z końcików oczu ciekły jej łzy. Była wzruszona i szczęśliwa.

Państwo młodzi weszli radośnie do sali. Rospoczeły się tańce i zabawy. Anna usiadła przy królu. Pocałował ją w czoło. Poczuła się źle. Brzuch bardzo ją bolał. Nagle osuneła się z krzesła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro