Rozdział 8
Do pokoju weszła Youki. Stanęła w progu i wytrzeszczyła oczy zaraz zatrzaskując drzwi.
Youki
Woow!!!! to był dla mnie szok. Jungkook i V razem? Wooow.... Bardzo mnie to zdziwiło, ale z drugiej strony moim zdaniem pasują do siebie.
Jungkook
Obaj wybuchliśmy śmichem na reakcje Youki. Zaczeliśmy całować się dalej.
Minoł już pierwszy tydzień szkoły
-A więc dzisiaj wybieramy czterech przewodniczących klasy. Proszę wyciągnijcie kartki i napiszcie na nich imiona uczniów naszej klasy, którzy według was powinni zostać przewodniczącymi- oznajmił nasz wychowawca pan Park Sokim. Wszyscy wyciągnęli kartki na stół i zaczęli pisać. Mój wybór:
1 Jimin, 2 Sakura, 3 Aiko, 4 Sanghyeon(jest to chłopak, który siedzi w pierwszej ławce na przeciwko nauczyciela) Moim Zdaniem to najlepsze rozwiązanie. Gdy skończyliśmy zanieśliśmy karteczki do wychowawcy, a wychowawca zaczął liczyć głosy na kartce i zaraz wygłosił wyniki.
-A więc przewodniczącymi klasy są...Hoseok, Yoongi, Aiko i...-czułam się jak w jakiś turnieju xD -i Youki -gdy to usłyszałam rozszerzyłam oczy z niedowierzenia. Ja przewodniczącą? Będę pełniła tą funkcję pierwszy raz, muszę dać z siebie wszystko.
-Youki i Hoseok, będziecie głównymi przewodniczącymi, a Aiko i Yoongi zastępcami-Powiedział pan Kim i od razu dodał- Proszę Youki i Hoseok wstawcie się jutro w pokoju nauczycielskim na długiej przerwie.- Zadzwonił dzwonek. Wszyscy już prawie wyszli, oprócz mnie i Jina, w końcu następna lekcja to biologia u pani Yuri.
-Jin...- powiedziałam podchodząc do chłopaka. On spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
- O co chodzi?-spytał.
-Aiko ma jutro urodziny, pomożesz mi to wszystko zorganizować i zawiadomić chłopaków, ale żeby nic nie powiedzieli...- spojrzałam na niego proszącym wzrokiem.
-Ok, idźmy dzisiaj po szkole do sklepu po produkty do tortu, ja zrobię coś koreańskiego, ty polskiego i zrobimy razem tort-Uśmiechnęłam się do chłopaka cieszyło mnie to jak do tego podszedł.
-To ja zawiadomię Jungkooka, V i Sugę, a ty powiesz o naszej niespodziance Namjoonowi, Hoseokowi i Jiminowi- przytaknęłam i poszliśmy na naszą ukochaną biologię. Lekcje szybko nam mijały... udało nam się przez przerwy zawiadomić wszystkich chłopaków, obiecali, że jutro zajmą jakoś Aiko do godziny 18:00. Po szkole wybrałam się z Jinem do supermarketu i kupiliśmy potrzebne nam produkty do naszych dań,do tortu, dekoracje, oraz jakiś alko. W domu schowaliśmy wszystko do szafek.
-Jak dobrze, że jutro jest dzień wolny od szkoły i weekend, przynajmniej wszyscy wytrzeźwieją- Zaśmiał się Jin, a ja razem z nim.
Poszłam do pokoju Hoseoka pokazać mu te zadania, dobrze że pani ich dzisiaj nie sprawdzała. Przechodziłam koło pokoju Aiko i chciałam do niej wejść jeszcze pogadać, drzwi były uchylone. Spojrzałam do pokoju~ Ehhh... oni znowu się liżą, nie będę im przeszkadzać~ pomyślałam i skierowałam się do pokoju Hobiego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro