Informacja
Kolejne zwątpienie.
Po raz kolejny nie jestem pewna, jaka będzie przyszłość tej książki. Wczytując się w początkowe rozdziały nie czuję wiele więcej ponad wstyd.
Wstydzę się swojego stylu, wstydzę się prowadzenia akcji w głupkowaty sposób, wstydzę się sposobu opisywania.
Widzę tylko dwa wyjścia.
1. Cofnąć publikację książki i zająć się innymi, lepiej dopracowanymi opowiadaniami.
2. Spróbować ją poprawić, edytować jak najwięcej i postarać się choć zbliżyć do mojej wizji tej historii.
Jeszcze nie wiem, która opcja wygra. Wiem, że zaczynam od drugiej. Jeśli jakimś cudem uda mi się poprawić setkę rozdziałów, wstawię je wszystkie od razu. Jeśli nie... Zostanie mi opcja pierwsza.
Przepraszam za ciągłe zmiany. Chciałabym spełniać się w pisaniu, a nie wstydzić początków lub całych tworów. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
Jeśli tylko zechcecie, proszę Was o szczerą opinię. Sama mam mętlik w głowie.
Miłego dnia/nocy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro