Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9 Urodziny Aiko

Spojrzałam do pokoju~ Ehhh... oni znowu się liżą, nie będę im przeszkadzać~ pomyślałam i skierowałam się do pokoju Hobiego.
Zapukałam do jego pokoju i weszłam.
-Przyszłam z tymi zadaniami ...- powiedziałam kładąc kartkę z zrobionymi zadaniami na biurko i skierowałam się do wyjścia, już miałam otworzyć drzwi, lecz Hoseok mi to nie umożliwił. Jego tors dotykał moich pleców a jego ręka była na drzwiach, energicznym ruchem obrócił mnie twarzą do siebie i wpił się w moje usta, odepchnęłam go.
-O co ci chodzi?!? Najpierw jesteś miły potem się zmieniasz i zachowujesz się dziwnie, unikasz mnie... a teraz nagle mnie całujesz!!!-Zaczęłam wydzierać się na cały głos wszystkie głosy z innych pomieszczeń ucichły.-Zakochałam się w Hobim, ale kompletnie nie rozumiałam jego zachowania, dlaczego on jest  taki zmienny? Zaczęły mi spływać łzy po policzkach i schowałam twarz w ręce.

Hoseok
Chyba źle to zrobiłem...
-Przepraszam... zakochałem się w tobie... nie wiedziałem co mam z tym zrobić, chciałem się upewnić co do swoich uczuć, żeby ciebie nie zranić.-przytuliłem ją do siebie, ona odwzajemniła uścisk
~spróbuję jeszcze raz~ pomyślałem i wpiłem się w jej usta. Tym razem odwzajemniła pocałunek. Całowaliśmy się bardzo długo, przeliczyliśmy wspólnie zadania z matematyki i rozmawialiśmy o wszystkim.
                                                                                    
                                                                                   ***Rano***
Chłopacy wyciągnęli Aiko z łóżka i poszli z nią na miasto, razem z Jinem mogliśmy wszystko rozplanować. Przygotowaliśmy nasze dania i zabraliśmy się za robienie tortu. Jak zawsze nie zabrakło rzucania się mąką ...
-Która jest godzina?-spytał Jin
- Za chwilę jest  15:00- odpowiedziałam i wstawiliśmy tort do lodówki, tort był naprawdę duży.
-Idźmy się umyć i udekorujmy wszystko.- powiedział Jin.
Ogarnęliśmy się i wróciliśmy do kuchni. Wyciągnęliśmy wszystkie rzeczy do dekoracji. Przyszykowaliśmy cały salon, baloniki,  serpentyny i różnymi innymi dekoracjami, obróz na stół i nakryliśmy. Wszystko było już gotowe.
-Dostałem SMS'a od Namjoona , zaraz będą wracać.-Powiedział Jin patrząc ba telefon. Po 10 minutach usłyszeliśmy jak wszyscy wchodzą do domu.
-Idę  do pokoju, zaraz do was dołączę- powiedziała Aiko.
Reszta chłopaków skierowała się do salonu.
- Aiko chodź tu natychmiast!!! masz przejebane!!!!- wydarłam się udając, że jestem zła.
- O co cho... - Aiko weszła do salonu, wszyscy wykrzyczeliśmy-Wszystkiego najlepszego!!!! i zaczęliśmy śpiewać jej "stolat"
Aiko poleciały łzy po policzku, wzruszyła się. Wszyscy przytuliliśmy się do niej i każdy z osobna złożyliśmy jej życzenia i daliśmy prezenty.
- Teraz pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki- powiedział Suga całując dziewczynę w policzek. Po chwili zastanowienia Aiko zdmuchnęła wszystkie świeczki za pierwszym razem, odpakowała prezenty i pokroiła tort. Po zjedzeniu zabraliśmy się za picie alkoholu. Nie minęła nawet północ a wszyscy mieli już zgona i zasnęli na podłodze, lub kanapie. Ja z Hoseokiem, Sugą i Aiko na kanapie, reszta leżała na ziemi wtulona do siebie.
                                                                                   Rano
Obudziliśmy się wszyscy z wielkim kacem wszyscy zdychali z bólu, na szczęście Jin pomyślał o tym i kupił tabletki. 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro