Rozdział 10
Rano
Obudziliśmy się wszyscy z wielkim kacem wszyscy zdychali z bólu, na szczęście Jin pomyślał o tym i kupił tabletki.
-Jin ratujesz mi życie~ -powiedział przeciągle Jimin trzymając się za głowę.
-Ej! mam pomysł!- krzyknął V
-No rzadko ci się to zdarza- powiedział Suga
-No ej!!!- V zrobił minę zbitego psa
-No mów Tae- powiedział Jimin
-idźmy na śniadanie do tej no " Jinsoku " coś nie pamiętam całej nazwy.
-a wiesz chociaż gdzie to jest?- spytała Aiko
-tak wiem- spojrzał na nią V z dziwną miną.
-To tak jakoś za godzinę wyjdziemy, ok?-zaproponował Jin.
Wszyscy przytaknęli głową i rozeszli się. Poszłam do swojego pokoju, byłam zbyt senna, więc postanowiłam przemyć twarz zimną wodą i z lekka się pomalować, moje oczy nie wyglądały za dobrze. Za mną stanął Hobi i przytulił mnie od tyłu. Wzięłam laptop i usiedliśmy na moim łóżku. Hoseok siedział koło mnie wpatrzony w telefon, a ja przeglądałam jakąś stronę internetową z ubraniami.
-Ruszcie dupy idziemy!- wpadł do pokoju Yoongi.
*** W Sklepie***
Usiedliśmy na rogu lokalu, był bardzo duży i ładny, a w tle leciała jakaś KPOP'owa piosenka.
-Oooo leci GOT7 "Just right"-odezwała się Aiko. Aiko bardzo lubi tą piosenkę, przed przyjazdem do Korei cały czas słuchała tego. Podeszła do nas średniego wzrostu kelnerka o różowych włosach miała przyczepione do swojego stroju zawieszkę ze swoim imieniem SeBin.
-Dzień dobry! proszę o to wasze menu, proszę zawołajcie mnie jak coś wybierzecie- powiedziała dziewczyna słodko się uśmiechając, chyba wpadła w oko Jin'owi.
Wszyscy zerknęliśmy do rozdanym nam menu przez Koreankę. Oferta w menu była bardzo duża, nie mogłam się zdecydować co wybrać. Po długim zastanawianiu wybrałam ''kyeran mari''(koreański omlet ze szczypiorkiem na zimno) Gdy już wszyscy wybrali zawołaliśmy SeBin.
-Poprosimy trzy razy kyeran mari, raz muno mucz'im (sałatka z ośmiorniczek), dwa razy ramyon (ramen na ostro), raz ttok kuk (zupa z kluseczkami ryżowymi ) i dwa razy kimczi kuk ( zupa z kimczi).-odezwał się Jin.
Kelnerka wszystko zanotowała- Dobrze, wszystko będzie gotowe za 30 minut- ukłoniła się i poszła. Przez czas przygotowania posiłku rozmawialiśmy o wszystkich rzeczach. Te 30 minut szybko nam zleciało.
-Ej Jin twoja księżniczka idzie-odezwał się Jimin, dziewczyna była na tyle blisko, żeby to usłyszeć. Wszyscy zaczęli się śmiać, a Jin spalił buraka.
-Życzę smacznego- powiedziała i uśmiechnęła się do Jina. Jimin, Tae i Jungkook zrobili "uuu" a dziewczyna się zaśmiała i odeszła. Wszyscy zaczęliśmy jeść, jedzenie było wyśmienite, można je było porównać do jedzenia, które przygotowuje Jin. Po skończeniu posiłku Jimin poszedł zapłacić rachunek, a my wyszliśmy z lokalu.
-Czy mógłbym uzyskać od pani numer telefon? Bardzo się pani spodobała Jin'owi.-dziewczyna uśmiechnęła się i napisała na kartce swój numer telefonu.
-Dziękuję- Jimin uśmiechnął się i wyszedł z restauracji.
-Ej stary wisisz mi przysługę! - powiedział klepiąc Jina po ramieniu
-Dlaczego?- spytał zdezorientowany chłopak.
-Załatwiłem ci numer do SeBin- Uśmiechnął się szeroka i wręczył kartkę z numerem telefonu do SeBin.
-Dzięki-Jin chwycił kartkę od Jimina i parzył na nią z niedowierzeniem.
-A teraz pisz do niej!- powiedział Tae.
-Już... już piszę
Ja, Aiko, Yoongi i Hoseok poszliśmy do galerii na zakupy, a reszta wróciła do domu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro