Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2. No, bo matka była ,,Tene", a ojciec ,,Bris"

W szatni dziewczyny rzucały mi nienawistne spojrzenia i kąśliwe uwagi. Korzystały z tego, że Regan zapomniała książek i musiała wrócić do pokoju, więc nikt mnie nie bronił, a sama często w takich momentach zapominałam języka w gębie. Dlatego jak najszybciej mogłam, uciekłam z szatni. Szybko zgarniając swoją torebkę. To, że dziewczyny się ze mnie nabijają, wiedzą wszyscy. Ale tylko Cassie i ja wiemy o tym co ona mi zrobiła. Mianowicie, gdy wyprowadziłam ją z równowagi strzelała we mnie kulami mocy, przez co miałam sińce i kilka drobnych złamań. Jednak po jednym razie mam blizne. Kiedyś chciałam się na niej zemścić i pocałowałam jej chłopaka. Nazwała mnie suką (w sumie zachowałam się tak, jak suka), a następnie rzuciła we mnie swoim atrybutem, czyli shurikenem. Odruchowo odwróciłam się. Od tamtego dnia mam piękną pionową bliznę na lewym boku. Ma ona chyba z pół metra, ale na szczęście jest już biała. Mimo to wciąż nie lubię kiedy ktoś mnie przytula lub nawet przypadkowo dotyka blizny. To po prostu powoduje dyskomfort.

Z zamyślenia wyrwał mnie głos Regan.

- Czemu stoisz przed szatnią? Chodź na historię - powiedziała i pociągnęła mnie za rękę w stronę sali historycznej. Która swoją drogą była dość obszerna. Miała dwa razy więcej miejsc niż my mamy osób w klasie, a jest nas trzydziestu jeden. Wtem usłyszałam dzwonek, od razu weszliśmy do sali. Usiadłyśmy w czwartej ławce, w środkowym rzędzie.

- Witam klasę, z racji, iż mamy złą sytuację z demonami, chcę was przygotować na walkę, oraz z punktu historycznego przedstawić ich wierzenia i podejście do sprawy. Mieliście zostać o tym uświadomieni w wieku dwudziestu jeden lat, ale wojna może wybuchnąć w każdej chwili - powiedziała niska blondynka, miała gdzieś pięćdziesiąt lat.

Cała klasa zaczęła szeptać, o czym ona może mówić, natomiast ja się modliłam, żeby nie wspominała o "mamie".

- Otóż było to tak, zapewne każdy zna legendę o Damie Ciemności - kurwa nawet nie próbuj! - rebelianci uważają, że każda osoba na świecie, ma coś, co dostała od Damy i w zamian za to przysięgła jej służyć. Na przykład my podobno mamy atrybut. W rzeczywistości jest to spowodowane tym, że Demony są niezadowolone, bo zostały stworzone w większości jako niewolnicy - ktoś przerwał nauczycielce.

- Ale to, że byliśmy sługami, to tylko legenda, a Dama nie istniała - powiedziała Cassie.

- Właściwie to jest prawda... - teraz miny wszystkich, oprócz mnie wyrażały zdziwienie - Ale miała inaczej na imię.

- Jak? - przerwała jakaś znajoma Cassie.

- Jej imię budzi lęk, dlatego nie używa się go często w miejscach publicznych - zaczęła.

- Dlaczego jej imię budzi aż taki lęk, skoro umarła? - zapytał Kevin.

- Otóż według prawdziwej legendy nie umarła tylko zniknęła i straciła moc, ale powiedziała jedno zdanie, które do dziś mrozi krew w żyłach ,,Moje następne pokolenie was zniewoli" - odparła nauczycielka, ale czegoś nie rozumiem. Jak to straciła moc? Przecież nic o tym nie wiem!

- Jak to straciła moc? - musiałam zapytać.

- Oddała ją następnemu pokoleniu - odparła.

- Jak miała na imię? - zapytał Aiden.

- Tt-t... - wzięła głęboki wdech - Tenebris - powiedziała.

I w tym momencie wszystkie oczy skierowały się na mnie.

- No co? - zapytałam udając głupią.

- To twoje nazwisko - powiedziała Regan.

- Aaa, o tym wy, nie, nie, oj nie. Moja matka była feministką i chciała żebym miała jej naziwsko panieńskie też, no, bo ona miała na nazwisko ,,Tene", a jej mąż ,,Bris".Więc to taki zbieg okoliczności - wyłagałam się, jednak niektórzy wciąż posyłali mi dwuznaczne spojrzenia.

- Ona na pewno ma rację. - o dziwo Cassie mnie broniła - To tylko bezwartościowy człowiek, a nie jakaś dziedziczka, spójrzcie na nią: chuda deska, bez charakteru, słaba i mizerna, przecież tak nie wyglądają władcy, ani potężne osoby - powiedziała, a wszyscy poza moimi przyjaciółmi przyznali rację, że jestem bezwartościowa. Mogłam się spodziewać, że Cassie zaskarbi sobie całą sławę. Kiedyś się na niej zemszczę. Jestem osobą, która chowa gniew, a gdy nadejdzie pora, wyładowuje się na osobie, która go spowodowała.

Nagle usłyszałam wybuch.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro