9(rozmowa i szykowanie do wyjazdu)
//pół roku później//
Per:IP
Dziś ja i Chiny szykujemy się do wyjazdu na tereny odzyskane przez
CN by przygotować chłopca do tego że kiedy dorośnie te ziemię będą jego i godnie mnie zastąpi.
Akurat pakowałem nas i ubrania które
Chiny wybrał i mi przy okazji pomagał cieszył się że wraca do domu i to z nowym tatą który mu pomoże oraz będzie wsparciem.
Ale od jakiegoś czasu
Chiny jest bardziej nieśmiały przy mnie w końcu będzie musiał wyjaśnić czemu ja się nim zajmuje i pewnie boi się reakcji obywateli...
Albo ma te swoje dziecięce miłostki tylko ciekawe w kim się podkochuje
może mi sam powie gdy będzie gotowy.
IP:Chiny Wszystko dobrze?
Chiny:T-tak...Boję się że Mongolia mi coś zrobi...*kłamie*
IP:Przy mnie nic ci nie zrobi obiecuję.*obejmuje Chiny*
Chiny:*odwzajemnia uścisk uśmiechając się*
Na razie tylko szykowaliśmy się do wyjazdu mamy do niego Jeszcze tydzień-dwa w końcu nauka nie poszła w las a zdarza się czasem że rozmawiam z Chinami w jego języku i nie którzy patrzą na nas trochę nie pewnie.
Dziś było tak samo śmialiśmy się i rozmawialiśmy po prostu spędzaliśmy czas razem.
Tak się przywiązałem do niego że nikomu bym go nie oddał żałowałem swojego początkowego zachowania wobec niego i tego że życzyłem mu by zdechł...
Per:Chin
Spędzałem czas z moim tatą i rozmawialiśmy śmiejąc się co jakiś czas jednak teraz jest trochę milczący pewnie dalej się obwinia za to jak mnie traktował na początku gdy się mną zajmował...
Postanowiłem więc się do niego przytulić by poprawić mu humor co widać podziałało.
Chiny:Tato nie obwiniaj się o przeszłość to było kiedyś teraz jest teraz myśl o przyszłości a nie przeszłości.*uśmiecha się*
IP:Wiem o tym ale nie przeprosiłem.
Chiny:Przeprosiłeś zajmując się mną dobrze i traktując jak syna.*dalej*
IP:No dobrze skoro tak mówisz.*uśmiecha się i odwzajemnia uścisk*
Po jakimś czasie musieliśmy iść coś zjeść a po posiłku chciałem iść się pobawić z tatą w ogrodzie tylko ciekawe czy się zgodzi zapytam go w końcu zawsze może odmówić.
Chiny:Tato a pójdziemy po posiłku do ogrodu się pobawić?
IP:Jasne czemu nie.
Chiny:Jeeej.*cieszy się*
Po jedzeniu poszliśmy do ogrodu i cały dzień spędziliśmy na zabawie jednak tata miał kilka liści we włosach ja miałem zielone spodnie na kolanach myślałem że Będzie zły.
Jednak było zupełnie na odwrót śmiał się więc ja też zacząłem.
Po czym poszliśmy do domu się przebrać umyć a potem kolacja i spać więc położyłem się z tatą i zasnąłem od razu szczęśliwy i bezpieczny.
Per:IP
Po powrocie z ogrodu poszliśmy z Chinami się umyć potem zjeść kolację a następnie iść spać by odpocząć po miło spędzonym dniu na zabawie ojca z synem.
Lecz mała przylepa wepchała mi się do łóżka i zasnęła szczęśliwa pewnie czując się bezpiecznie więc sam też nie długo po niej udałem się do krainy Morfeusza.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro