Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19

Nagle z jakiegoś pokoju..wyskoczył pies - owczarek niemiecki!
Wszyscy uciekliśmy w pośpiechu z domu.
- bosz...co to było. Skąd ten pies się tam wziął? - powiedziałam.
- nie mam pojęcia, ale chyba tam już nie wejdę. - odparła Jessie zawiązując sznurówki od butów.
- to nawet nie było straszne. - powiedział Luis-Dobra, może idziemy teraz do tej nowo otwartej kawiarni na Halloween. Słyszałem, że jest niezła.
Wszyscy się od razu zgodziliśmy i ruszyliśmy w stronę kawiarni. Okazała się dość spora. Na szyldzie pisało drukowanymi literami ; " Halloween - nie wchodź".
Tak naprawde to tylko nazwa, aby zachęcić ludzi do odwiedzania cukierni. Więc weszliśmy.
W pomieszczeniu znajdowały się różne dekoracje halloweenowe np. pająki, pajęczyny, nietoperze i inne. Szczerze? To ta cała dekoracja była bardzo dokładnie przygotowana. Było sporo osób.
Na pierwszy ogień zamówiliśmy babeczki z pająkami i pącz z krwi.
Było pyszne. Spojrzałam na Luisa - był cały upaprany w ciastku. Choć chciało mi się śmiać, nie zrobiłam tego. Udawałam, że byłam nadal obrażona, ale foch dawno mi przeszedł. Mam plan, jak go wystraszyć.
Z perspektywy Luisa;
Cały uwalony byłem w babeczce. Kurde!
Po zjedzeniu, wyszliśmy z kawiarni. Robiło się coraz zimniej. Nagle jakiś typ z zakrytą twarzą podbiegł do nas. Założył jej worek na głowę i zaczął uciekać.
- ej, ty, zostaw ją! Debilu, ej! - krzyknąłem i wszyscy pobiegliśmy za nimi. Goniliśmy ich, aby puścił moją Soff!
-nie dogonimy ich. - mruknąl Mark.
- dalej! Nie marudź! - powiedziała Jessie.
Zniknęli za jakimś budynkiem, ale dogoniliśmy ich. Niestety, wsadził ją do czarnego samochodu i odjechali. Porwał ją!
Przez głowę przeszły mi czarne myśli. Że jej już nie zobaczę. Naprawdę chciało mi się płakać. Usiadłem na chodniku i złapałem się za głowę.
Moja Soffie.
- będzie dobrze, znajdziemy ją. - odparł Owen, klepiąc mnie po plecach.
- wiesz człowieku kim ona dla mnie jest? To moja dziewczyna jakbyś nie wiedział! Kocham ją - po chwili odpowiedziałem - co ja mam teraz zrobić?
- wróćmy do domu i tam się zastanowimy co dalej mamy robić. - odparła Jessie biorąc za rękę Owena i ciągnąc go w stronę mojego domu.
- no dobra.

Przez całą drogę myślałem nad tym, jak ich odnaleźć.
Ale gdy dotarliśmy do domu...

Tego dowiecie się w następnym rozdziale...Buziaki ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro