Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

Per Lloyd

poleciałem do mistrza Wu i już stojąc przed drzwiami słyszałem jak z kimś rozmawia. zapukałem i po pozwoleniu wszedłem do środka.

-mistrzu Wu-skłoniłem się lekko. mistrz rozmawiał z moim tatą.

-słucham bratanku?

-Cole jest chory pomyśleliśmy że może jesteś w stanie nam pomóc.

-dlatego przylatujesz w środku nocy?-zaśmiał się.

-po prostu-podrapałem się po karku-moja przyjaciółka nalegała bo bardzo się o niego martwi.

-rozumiem. niech pije tą herbatę-podał mi paczkę herbat.-kilka dni wolnego dobrze mu zrobi.-zdziwiłem się 

-dlaczego?

-ktoś przyjechał-powiedział jak zawsze tajemniczo.

-dziękuje sensei pa tato-potarmosił mnie po włosach i wyszedłem z herbatą w ręce wytworzyłem smoka i poleciałem do szkoły

per Nova

-już cicho bo cię będzie bolało gardło.-leżał na moim jednoosobowym łóżku a ja klęczałam przy nim.

-idź spać Nova.-do pokoju wszedł Kai. pokręciłam głową.

-spokojnie poczekam na Leloyda.-okno otworzyło się z trzaskiem i wleciało przez nie zimne powietrze.poderwałam się i szybko je zamknęłam. spojrzałam na Cola. wreszcie usnął a temperatura trochę mu spadła. nagle zatrząsł się.-Kai przynieś koc.-wszedł z pokoju.

per Kai

szedłem właśnie do swojego i Lloyda pokoju po koc gdy natknąłem się na czarnowłosą dziewczynę.

-ej hej wyglądasz na kogoś kto zna tu wszystkich.-zwróciła się do mnie.

-możliwe-uniosłem brew.-zależy kogo.

-Cole Brookstone

-szukasz Cola? po co?

-muszę się z nim zobaczyć.

-ale on ma już dziewczynę.-stałem z uniesioną brwią i założonymi rękami.

-nie po to mi on to powiesz czy nie?

z pokoju wybiegła Nova

-Kai dawaj te koce. cały się trzęsie.

-rusz się chłopaku-zwróciła się do mnie.

-kim ty w ogóle jesteś?-zdenerwowałem się

-Kaila. Kaila Brookstone.-otworzyłem szeroko oczy

-okey?-wszedłem do swojego pokoju i z szafy wyjąłem koce.-Maleństwo daj je Lamorożcowi-kiwnęła głową i weszła do pokoju-zapraszam-powiedziałem i wszedłem za Novą do jej pokoju. 

-Zaraz będzie Leloyd spokojnie.-kiedy jego siostra spojrzała na brata zatrzymała się wpół kroku.

-co? to Cole.-skrzyżowałem ręce na piersi

-co mu się stało?-zapytała wystraszona.

per Nova

-już spokojnie-położyłam chłopakowi wilgotną ściereczkę na czole. położyłam głowę na łóżku dalej klęcząc przed nim.

-wujek kazał mu to zaparzać-usłyszałam głos Lloyda.

-Sleeveless idź po wodę i ją zagotuj zwróciłam się do jeża. 

-robi się-wyszedł a dziewczyna stała w drzwiach.

-może cię zastąpię?-zapytała.pokręciłam głową.

-wole przy nim siedzieć.

-co to za muszla?-zapytała dziewczyna

-prezent od dziewczyn.-zamknęłam oczy. i chyba przez przypadek usnęłam

per Cole

czułem się znacznie lepiej niż na początku nagle poczułem ciężar na lewej ręce. przekręciłem głowę Nova usnęła. zdjąłem ściereczkę z głowy i położyłem ją na oparciu. podniosłem się i położyłem Novę na łóżku. i przykryłem ją. usiadłem na parapecie i okryłem się kocem. za oknem Kai który dziwnie nie mógł spać latał na smoku razem z Lulu która go całowała. Ej nie podglądam ok?tak się złożyło. Nova naprawdę mnie kocha jeżeli tak się o mnie troszczy. ja ją też i teraz kiedy na nią patrzyłem robiło mi się ciepło na sercu.


Next Day po lekcjach.

Nova leżała z zamkniętymi oczami na łóżku i oddychała równomiernie gdy ja czytałem książkę od siostry która rano przyszła i przyniosła mi herbatę książkę i została ze mną gdy Nova była na lekcji. 

spojrzałem na dziewczynę jej mocny makijaż nawet lekko się nie rozmył.  wyglądała ślicznie. przewróciła się na brzuch i machała nogami. trampki lekko rozdarte z boku były jej ulubionymi. za opiekowanie się mną muszę jej zafundować dużą dawkę słodyczy.

-ślicznie wyglądasz.-podniosłem głowę nad książki

-znów masz gorączkę?-wzięła do ręki telefon.

-ee-dotknąłem czoła ale nic nie powiedziałem i wróciłem do czytania

-ty też wyglądasz lepiej.-spojrzała na mnie. westchnąłem i rzuciłem książkę na ziemię.-coś nie tak? boli cię coś?-zaczęła panikować

-nie...nie spokojnie. po prostu nie lubię być chory.-cmoknęła

-wiem. ale na pewno niedługo będziesz zdrowy.

-skąd wiesz?-zapytałem

-no...herbata mistrza Wu chyba działa co nie?-zapytała. kiwnąłem głową.-więc widzisz... Cole? idziemy spać?

-idź przecież mnie nic mnie nie porwie.-kiwnęła głową i weszła do łazienki usłyszałem szum wody a do pokoju wszedł Kai z herbatą.

-cześć stary.jak tam?

-nie dobijaj mnie...albo dobij...

no nie wiedziałem że aż tak.

-głowa mi zaraz pęknie.

-masz-podał mi napój. wypiłem bo nie była już gorąca.-lepiej?-zmrużyłem oczy

-chyba tak ale jak coś to czuje się świetnie.

-okłamujesz ją.

-nie chce żeby się martwiła. już nawet n ie wypuszcza mnie z pokoju. a jak chce coś od siebie to sama po to idzie. albo wysyła Lloyda. bo,,młody nie ma co robić,,

-oj stary współczuje.

-a co z Lulu co?-pokręcił głową

-widziałeś?-kiwnąłem.-podglądaczu!

-latałeś mi przed oknem.-zaśmiał się tylko.

-jestem-z łazienki w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach wyszła Nova wiążąc kucyk

-oj jakaś blada jesteś-zauważył Kai

-zmyłam makijaż jeżu-przeciągnęła się i położyła nie przykrywając się. miała naprawdę dobrą figurę. spojrzałem na Kaia patrzył się bezczelnie na nią walnąłem go w rękę

-au-Krzyknął a Nova się zaśmiała.

-zazdrośnik

-ja? nie prawda. po prostu bardzo się lubimy.-założyłem ręce na piersi

-jasne. to co jesteś już zdrowy?-zapytała

-ee prawie?

-nie oszukuj mnie Cole.-westchnąłem i napiłem się herbaty.położyła się na brzuchu i przytuliła do poduszki.-idę spać.

-dobrze-odparłem. w jej pokoju jak się okazało za parawanem i szafą stało jeszcze inne łóżko. Zane i Jay przyleśni mi tu pościel i ubrania.

wspomnienie

miałeś tu z nią nie mieszkać

-wiem. to ona miała spać u mnie

-ale tu też jest na czarno-wtrącił się Lloyd

-no w sumie.-poparł go Kay.-ciesz się ja mogę się spotykać z Lulu tylko w środy.

koniec wsp.

wstałem i podszedłem do łóżka

-to ja idę nara-powiedział Czerwony Ninja.

-no sima-odpowiedziałem i położyłem się ah...co można więcej powiedzieć? dobranoc...

pozdrowienia dla 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro