Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[10] I'm Invited.

Nie mogłam patrzeć na swoje odbicie dużej niż 10 sekund, ponieważ wypalało mi oczy.

W życiu nie miałam na sobie tyle makijażu i tak mało ubrań.

Nie miałam nawet stanika i czułam się tak, jakbym szła do klubu, a nie na imprezę firmową.

- Nie - powiedziałam do Katy, kiedy po raz któryś poprawiała szminkę na moich ustach. - Wyglądam jak dziwka.

- Wyglądasz dobrze - powiedziała dobitnie. - I przestań przeżywać. Napisał, że masz się ubrać luźno i jak chcesz, bo to nie jest formalne.

- Tak, ale to nie znaczy, że mam paradować bez stanika, Katy!

- Przeżywasz jak mrówka okres. Pokaż się tu i nie oblizuj warg cholera! To szminka, a nie cynamon!

Skończyłam ubrana w naprawdę małą czarną i ustami jak wampir. Czemu ja jej o tym powiedziałam?

Nie mogłam się przebrać po jej wyjściu, ponieważ do cholery ona mnie odwoziła do firmy, a kiedy już tam byłam, upewniła się czy nie mam w torebce niczego na przebranie.

- Hej. Oh wow. Co za laska - spojrzałam w stronę głosu i okazało się, że to Octavia.

Ale jaka Octavia. Miała na sobie coś w rodzaju czarnych ogrodniczek, ale nie całkiem zapiętych, ponieważ jej sportowy stanik z CK był widoczny.

- Czyli nie tylko ja zostałam zaatakowana przez modozaura?

- Co?

- Nic - pokręciłam głową rozbawiona. - Idziemy?

- Tak, czekam tylko na Horana. Miał być kilka minut temu - rozejrzała się po ciemnej ulicy, a mnie chyba zawiało.

- Na kogo? - ledwo wykrztusiłam.

- Horana. Niall Horan. Miałyśmy z nim kursy.

- Wiem kto to, ale co ten dupek tutaj robi? - rzuciłam zbulwersowana i właśnie zaraz po tym usłyszałam ten znajomy, wkurwiający głos.

- Jestem zaproszony.

Odwróciłam się do niego automatycznie i zmierzyłam go wzrokiem od stóp do głowy. Zrobił dokładnie to samo ze mną, ale w mniej subtelny sposób.

- Metalica? Serio? - wyśmiałam jego koszulkę. - Nawet nie wiesz kto to jest.

- Nawet się nie schylaj po tą część godności, która ci przed chwilą upadła, bo i bez tego jestem w stanie zobaczyć twoje majtki.

Powiedział to przechodząc tuż obok mnie, a po drodze wyrzucił papierosa.

Jak to majtki? Nie mam AŻ tak krótkiej sukienki.

- Nie przejmuj się nim. Jest zły, bo nie może się napić. Robi za kierowcę.

- Dupek - mruknęłam, a Octavia się zaśmiała.

Czyli cały wieczór z Horanem. Jej.

Biura wyglądały zupełniej inaczej, kiedy ludzie nie zajmowali się pracą. Wszystkie drzwi były otwarte, komputery wyłączone, dokumenty schowane, a biurka przesunięte, więc było miejsce na tańce i zabawę.

Gdyby nie fakt, że Niall był tam gdzieś i czułam na sobie jego wzrok, mogłabym się nawet dobrze bawić.

Tymczasem Octavia i ja tak tankowałyśmy, że przed północą pamiętam taniec z szefem  i chwiejne wyjście na papierosa, po którym zrobiło mi się nie dobrze.

Co było po północy to nawet szatan nie wie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro