Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Niebo było pochmurne i wiał wiatr, podczas gdy deszcz spadał średnimi strumieniami na ziemię. Chociaż idealna pogoda na życie na plaży miała być słoneczna i gorąca codziennie przez cały tydzień, Baekhyun lubił widok szarego oceanu rozbijającego się o brzeg.

Kyungsoo siekał warzywa na gulasz tej nocy - idealna potrawa na pogodę, którą mieli - podczas gdy Chanyeol podtrzymywał z nim rozmowę. Sehun przyniósł stare radio z piwnicy, popatrzył na nie i starał się je uruchomić.

Kiedy Baekhyun skończył brać prysznic, opuścił pokój ubrany w luźną koszulkę i spodnie od piżamy, chociaż nie był to czas do spania. Baekhyun po prostu lubił wygodne spodnie od piżamy, zupełnie jak swetry.

- Dobry wieczór - przywitał się Baekhyun, wychodząc z korytarza i przeczesując wilgotne włosy.

- Cześć Baek - powiedział ciepło Kyungsoo. - Obiad będzie gotowy za jakiś czas.

- W porządku - powiedział Baekhyun. Kiedy minął stół, przy którym siedział Chanyeol, mężczyzna pokręcił głową. - Masz jakiś problem, Chanyeol?

- Baek. Twój wybór garderoby - odparł Chanyeol, kierując się w stronę Baekhyuna.

- Sądzę, że wyglądam dobrze - przekonywał go Baekhyun, zatrzymując się, aby złapać luźne spodnie piżamy. - W każdym razie, bardzo zabawnie się rozmawia, ale idę do salonu.

Decydując się nie dyskutować więcej, ponieważ Chanyeol wiedział, że nie może zmienić nastawienia Baekhyuna, skinął głową. - W porządku. Włącz telewizor.

- Który kanał?

- Każdy kanał z wiadomościami jest w porządku.

- Nudny wybór, Chanyeol - powiedział Baekhyun, gdy wychodził z kuchni.

- To pouczające i edukacyjne - odburknął Chanyeol.

- Nie mów do mnie o edukacji, ty gigancie - mruknął pod nosem Baekhyun. Nie chciał,żeby Chanyeol to usłyszał. Ale kiedy Chanyeol odpowiedział, Baekhyun domyślił się, że to właśnie dlatego, że usłyszał to przez swoje duże uszy.

- Co powiedziałeś, Baek?

Baekhyun odwrócił się na chwilę, aby posłać Chanyeolowi wzruszenie ramionami. - Musisz zacząć uważnie słuchać.

Zanim Chanyeol mógłby cokolwiek odpowiedzieć, Baekhyun zdążył odwrócić się plecami do zirytowanego Chanyeola i rozbawionego Kyungsoo.

Siadając na kanapie, Baekhyun wcisnął obok Sehuna i patrzył, jak ten stara się ogarnąć ostatni kawałek mechanicznej łamigłówki starego radia.

- Więc jesteś również mechanikiem? - zapytał Baekhyun.

- Um... tak. - powiedział nieśmiało Sehun. - Jestem dobry w montowaniu rzeczy.

Z tyłu, Baekhyun usłyszał, jak Chanyeol wcina się do rozmowy, która go nie dotyczyła. - Jest całkiem przydatny tutaj. Pomaga mi nawet z moimi pracami.

- Dzięki za informacje - powiedział Baekhyun dyskretnie, zwracając uwagę na Sehuna. - Jaką pracę dokładnie?

- Budowanie modeli i prototypów robotów i takich rzeczy - odpowiedział Sehun.

Baekhyun westchnął. - Sehun, jeśli masz talent do takich rzeczy, nie powinieneś podlewać roślin Chanyeola.

- Właściwie to mentoruje mi podczas pracy jak i po, więc naprawdę dobrze sobie radzę - powiedział Sehun.

Po chwili Sehun wydał z siebie zadowolony odgłos. Odwrócił głowę w stronę stołu. - Myślę, że to mam!

Chanyeol wstał z krzesła i uśmiechnął się, gdy podszedł do kanapy. Pochylił się, rzucając cień na Sehuna i Baekhyuna. Baekhyun odchylił głowę i podniósł wzrok.

Chanyeol poczuł coś wpatrującego się w niego i natychmiast spojrzał w dół. - Co?

- Nic.

Odpowiedź była cicha i zanim Chanyeol zdążył odpowiedzieć, Baekhyun wyrównał głowę i pochylił się do przodu, kładąc łokcie na kolanach, równocześnie starając się obserwować, czy Sehun naprawił radio do punktu, w którym mogłoby się uruchomić i należycie funkcjonować.

Czując wszystkie spojrzenia skierowane na niego - z wyjątkiem Kyungsoo - Sehun miał swoją chwilę. Jego palce znalazły pokrętło, które włączy radio, jeśli zrobił wszystko dobrze.. Ale gdy pokrętło zostało obrócone, słychać było lekkie kliknięcie, nic po za tym.

Sehun bawił się gałką, żeby chwilowo zmienić stacje, ale nic. Radio nadal milczało, mimo wszelkich prób. Sehun opadł na ramiona, a Chanyeol westchnął.

- W porządku, Sehun.

Sehun nadal milczał z powodu jego niepowodzenia. Baekhyun patrzył, jak ciemna chmura znalazła się nad głową Sehuna i zmarszczył brwi. Nie lubił milczenia, jakie niesie za sobą porażka. Baekhyun pochylił się i przeciągnął radio przez stolik, tak że znalazło się bliżej niego.

Bez proszenia o pozwolenie, Baekhyun wziął małe narzędzia i śrubokręty, których używał Sehun. Zaczął demontować maszynę, wyciągając śruby. Baekhyun nie musiał patrzeć na Sehuna, żeby wiedzieć, że był on prawdopodobnie przerażony tym, co aktualnie się działo.

- Co ty robisz? - Sehun krzyknął. - Przestań to psuć! Nie oznakowałem śrub! Gdzie one teraz są! Dużo czasu zajęło mi dowiedzenie się gdzie powinny być, Baekhyun!

Ignorując go, Baekhyun kontynuował, dopóki radio nie zniknęło całkowicie. Do czasu, kiedy jedyną rzeczą, którą mógł zobaczyć było kilka drutów. Sehun znalazł się na krawędzi frustracji, patrząc na wszystkie kawałki rozrzucone na stole.

Uwagę Chanyeola zwrócił moment, w którym Sehun zaczął się śmiać, a on natychmiast wrócił do wcześniejszego miejsca, patrząc na to, co się dzieje. Sarkastyczne i dziecinne powietrze wokół niego zniknęło. Zostało tylko Baekhyun, który w pełni skupiał się na sprawdzeniu, gdzie Sehun popełnił błąd.

Innymi słowy, Byun Baekhyun brał udział w tej grze.

Po kilku sekundach patrzenia na wewnętrzne elementy radia, uśmiech wkradł się na usta Baekhyuna. - Znalazłem - zaśpiewał. - Sehun, podłączałeś niewłaściwe przewody. Ten do zwiększenia mocy radia - przewód podłączony do pokrętła. - Podłączyłeś ją do drugiej gałki, do zmiany stacji-

Sehun uświadomił sobie, że milczał przez chwilę. - Oh...

- W porządku. To prosta pomyłka - zapewnił go Baekhyun. Kiedy naprawił okablowanie, ostrożnie powiedział: - Ale najprostsze błędy są czasami najgorsze, więc trzeba być ostrożnym.

Tak szybko, jak Baekhyun zdemontował radio, tak samo szybko je naprawił. Biorąc pod uwagę niesamowitą pamięć, Baekhyunowi nie zajęło długo złożenie śrub i pokręteł z powrotem, tam, gdzie były ich miejsca. Po upewnieniu się, że bateria była na swoim miejscu, Baekhyun zamknął tylną część radia i przesunął je przed Sehuna.

- Spróbuj.

Sehun spojrzał na niego, zanim sięgnął i dotknął pokrętła. Potem przekręcił je i usłyszał kliknięcie. Nie sekundę za wcześnie, bo wydobył się z niego szum. Oczy Sehuna rozjaśniły się i szybko sięgnął po inne pokrętło, próbując różnych stacji. Zajęło mu to kilka prób, ale w końcu znalazł kanał, który faktycznie działał.

Szczęka Sehuna opadła na chwilę, zanim zwrócił się do Baekhyuna. - Jak ty-

Baekhyun po prostu zamknął oczy i potrząsnął głową, zanim wstał. Ignorując pytania Sehuna, które Baekhyun wiedział, że ma, po prostu wstał z kanapy. - Zrób mi przysługę, Sehun i włącz telewizję na jakimś kanale informacyjnym - odsuwając się od stołu, Baekhyun powiedział: - Idę umyć ręce. To radio jest brudne i tłuste w środku. To obrzydliwe.

Kiedy Baekhyun odszedł, Sehun nadal był w szoku. Odwrócił się do Chanyeola, który wciąż stał za fotelem. - Widziałeś to, prawda?

Chanyeol był w takim samym stanie, co Sehun, ale kiwnął głową. - Tak.

Sehun roześmiał się, odwracając swoją uwagę od radia. - Chodzi mi o to, że się śmiałam, ale on po prostu. Ach, chcę wiedzieć, jak to zrobił.

Chanyeol kiwnął niecierpliwie głową. - Wiesz co? Ja też. Pozwól mi go zapytać.

Opuszczając Sehuna, Chanyeol wyszedł za Baekhyunem, który udał się do łazienki na głównym korytarzu. W środku Chanyeol zobaczył, jak Baekhyun szybko myje dłonie, tworząc banki. Zastanawiał się, ile czasu zajmie Baekhyunowi zauważenie go. Gdy Baekhyun próbował wydmuchać bańki z rąk, Chanyeol wiedział, że Baekhyun jest zbyt rozproszony, żeby coś zauważyć.

- Baekhyun.
Po usłyszeniu cichego głosu, Baekhyun opróżniał policzki wypełnione powietrzem i odwrócił głowę do drzwi. - Przepraszam. Muszę się odlać.

- Drzwi były otwarte i powiedziałeś, że zamierzasz umyć ręce. - odrzekł Chanyeol.

Baekhyun wzruszył ramionami. - Dobrze zagrane.

Chanyeol skrzyżował ramiona. Nie przyszedł tu, aby spierać się z Baekhyunem. - Wiesz, to co tam zrobiłeś było imponujące.

Po odkręceniu kranu, Baekhyun zaczął spłukiwać pianę. - Zgaduję.

- Jak to zrobiłeś?

Baekhyun zdecydowanie go zaskoczył. - To było tylko radio z kilkoma śrubami. Dziecko mogłoby to zrobić.

- Sehun całkiem nieźle radzi sobie z naprawianiem rzeczy - powiedział Chanyeol, gdy oparł się o ramę drzwi. - Było tam trzydzieści nieopisanych śrub i wkrętów, Baekhyun.

Baekhyun wytarł dłonie. - Więc?

Chanyeol zastanawiał się przez chwilę. - Nie doceniłem twoich umiejętności, Baekhyun. A teraz dlaczego mi nie powiedziałaś, że wiesz coś o maszynach?

Odwracając się, Baekhyun machnął rękami. - To tylko radio, Chanyeol.

- Antyczne, stare jak świat radio, Baek - zauważył Chanyeol, przy okazji uważnie obserwując Baekhyuna. - Sehun i ja musieliśmy nawet iść do biblioteki, żeby dowiedzieć się o mechanice tego urządzenia.

Baekhyun uniósł brwi. - Cóż, gdybyś pojechał prosto do staruszki, być może nie musiałabyś iść do biblioteki - wycierając ręce na pobliskim ręczniku, dodał: - Lubię stare rzeczy, więc być może znałem odpowiedź. Nie wiem.

Chanyeol nadal naciskał. - Poza swoim imponującym pokazem, Baek, masz też dobrą pamięć. Nie myślałem, że ktoś taki jak ty, byłby zdolny do czegoś takiego.

Baekhyun roześmiał się. - Nie myślałeś? Co? Myślałeś, że jestem głupi?

Chanyeol wzruszył ramionami. - Naprawdę nie powiedziałeś lub nie zrobiłeś niczego inteligentnego. Wszystko, co naprawdę robisz, to spieranie się ze mną, leniuchowanie, rozmawianie z Kyungsoo i Sehunem oraz spanie.

Baekhyun otworzył usta, żeby odpyskować, ale zdał sobie sprawę, że Chanyeol ma rację. Ale czując potrzebę przynajmniej powiedzenia czegoś, Baekhyun dorzucił kolejny punkt. - Cokolwiek. Ale w rzeczywistości nie pamiętam nawet tego, co Kyungsoo robił wczoraj.

- Co ma to udowodnić?

Baekhyun uśmiechnął się, kiedy podszedł bliżej Chanyeola. - To ma udowodnić, że moja pamięć nie jest tak dobra - powiedział Baekhyun. Stojąc niemalże klatką piersiową w klatkę piersiową z Chanyeolem, Baekhyun podniósł głowę. - Czy możesz się ruszyć?

- Baekhyun - ostrzegł go Chanyeol. - Znowu stajesz się podejrzany.

Przewracając oczami, Baekhyun drażnił tym Chanyeola. - Naprawiam jedno kiepskie radio i jestem automatycznie podejrzany - Baekhyun próbował ominąć Chanyeola, ale Chanyeol go zablokował. - Naprawdę?

Trzymając się tuż obok niego, Chanyeol usprawiedliwiał się. - Po prostu chcę odpowiedzi.

- Nie na wszystko znajdzie się odpowiedź! - Baekhyun sfrustrowany zmarszczył brwi. - Dlaczego masz sutki jak pepperoni? Nikt nie wie! Dlaczego pozbawiasz dzieci edukacji? Nikt nie wie!

Chanyeol był zaskoczony. - O co ci teraz, kurwa chodzi?

Baekhyun potrząsnął głową. - Czy mogę opuścić tę łazienkę? Proszę, proszę? - Spytał.

- Baekhyun-

- Jestem głodny.

- Pytam cię tylko-

- Jestem głodny.

- Baekhyun, ja po prostu-

- Jestem głod-

- To idź i jedz! - Chanyeol zawołał, odsunął się i wyciągnął rękę w kierunku kuchni. - Jesteś taki-argh! Podejrzany! Baekhyun, jesteś podejrzany!

Wychodząc z łazienki, Baekhyun uśmiechnął się do Chanyeola. - Po prostu dobrze posługuję się moimi rękoma. - Powiedział przed odwróceniem się od Chanyeola.

Chanyeol patrzył, jak Baekhyun zostawia go na korytarzu. Trwało to kilka chwil, zanim Chanyeol zdecydował, że musi wziąć sprawę w swoje ręce - do gry - żeby dowiedzieć się, dlaczego Baekhyun tutaj jest. Chanyeol nie wiedział, czy Baekhyun był tu przypadkowo, czy też dlatego, że sądził, że może ukraść idee i projekty firmowe pod nosem Chanyeola. Chanyeol był zdecydowany się tego dowiedzieć. Po krótkich rozmyślaniach, Chanyeol zdał sobie sprawę, że nie będzie mu łatwo wydobyć informacji z Baekhyuna, więc potrzebował ultimatum. Coś, co mógłby wykorzystać, aby wciągnąć Baekhyuna w swoją grę i sprowadzić go na kolana do przesłuchania. Na coś takiego, Chanyeol wiedział dokładnie, czego użyć.

Alkoholu.

ROZDZIAŁ POPRAWIONY PRZEZ: _Kim-Min-Ji_

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro