Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 27

Aby być ustawionym na wibrującej pralce i być kochanym energicznie, było czymś, co nigdy nie przyszło by do umysłu Baekhyunowi. Ale to się zdarzyło i było głośno. Nie wiele mógł zrobić, jedynie trzymając się gorącego ciała Chanyeola. Czasami płakał, próbując przypomnieć mu, jak głośne były krzyki.

Dłonie Chanyeola znajdowały się na pasie chłopaka, trzymającego się za maszynę, a on nadal znajdował się w mniejszych mężczyznach. I za każdym razem, gdy Baekhyun próbował przywrócić i zarzucić powód do objętości aktu seksualnego, dostawał w tylko w odpowiedzi. - Zamknij się.

W tym domu nie było tajemnicą, co robią, ale Baekhyun nie dopuścił do tego zbytnio. Sehun był pierwszym, który był najbardziej odległy od tego co się dzieje pomiędzy Chanyeolem a Baekhyunem. Po zajściu się młodszym chłopcem i zakręceniu go w rozmowę lub dwa tu i tam, myśli Sehuna zacząły się rozjaśniać. Choć Baekhyun potrafił utrzymywać relacje wszystkich tak normalnie, jak to tylko możliwe, z jego przypadkowym ja, za każdym razem, gdy inni słyszali dźwięki z jego pokoju, wiedzieli, co się dzieje.

W pewnym sensie Kai, Kyungsoo i Sehun przyzwyczaili się do ich igraszek. Nawet gdy wiedzieli, że Chanyeol ponownie zemścił swojego narzeczonego - lub tajnego narzeczonego - inni znajdowali sposoby, aby to potwierdzić. Gdy trzej z nich byli obecni, a pozostali dwaj zniknęli, wychodzili na zewnątrz albo zmieniali głośność telewizora, aby zatamować szum pary. Czasami było to nie do zniesienia. Słuchanie, jak Baekhyun płacze i krzyczy przez cały dom, zmusiło Kyungsoo, aby zabrać Kaia i Sehuna na zewnątrz. Aby pozbyć się ich myśli, zanim ktokolwiek z nich nagle z tym wyskoczy.

Nugget, pomimo chęci czekania na pomoc taty, wkońcu i tak zostanie wyrzucony przez Sehuna. Walczyłby z dziewiętnastolatkiem, ale potem jeden odrobinę herbatnika traktowałby jego umysł z jego tatą. Jedzenie przed ojem to kod Nuggeta.

Kyungsoo trzymał wszystko razem tyle, ile Baekhyun próbował. Znał Chanyeol przez dłuższy czas, ale nadal nie zdawał sobie sprawy z tego, dlaczego Chanyeol przeznaczył nadmierną ilość czasu Baekhyunowi. Wokół domu Chanyeol zdawał się nie ukrywać faktu, gdy tylko Baekhyun się ruszy, oczy go obserwują. Jak widział Kyungsoo, że są to oczy, które chciały tylko seksu. Kiedy zdał sobie sprawę z tego, co to jest, Kyungsoo przewrócił oczami i zrobił wszystko, co robił do tej pory.

Ten idiota zaczął się zakochiwać w osobie, którą obiecał pozbyć się.

Ostatnia sława Baekhyuna i Chanyeola seks-wokół-domu robiła wycieczkę, kiedy Chanyeol przypadkiem opuścił Baekhyuna. Było już za późno, aby to zrozumieć, ale Chanyeol czuję gorąco i mokro przez pocenie się - stracił przyczepność do dupki Baekhyuna. Bez niczego innego, wspierając go - ze względu na fakt, że Chanyeol był ponad pewność, że mogą to zrobić bez pomocy jakiegokolwiek powierzchni - Baekhyun upadł do tyłu, uderzając głową o podłogę. Kiedy upadł, przypadkowo przytrzymał jedną z sznurków do pobliskiej lampy, uderzając ją w dół. Jej sznurek został złapany na końcu stołu, co powodowało, że stół przechylił się wystarczająco, by jeden z drukarek Chanyeola zsunąła się i uderzyła o ścianę, tworząc dziurę w ścianie.

Kiedy Kyungsoo usłyszał wypadek, a potem zobaczył wzrok, postanowił, że Baekhyun potrzebuje przerwy w seksualnym wykorzystywaniu Chanyeola. Pomijając fakt, że obaj idioci byli nago, Kyungsoo wszedł do środka i odepchnął Chanyeola z dala od Baekhyuna, kiedy klękał. Wyciągając do niego ramię, Kyungsoo pomógł Baekhyunowi, nie pozwalając przy tym Chanyeolowi dotknąć go.

- Nie. Ubierz się. Prowadzisz go do lekarza miejskiego. - Powiedział ponuro, zabierając od niego odważną postać Baekhyuna. Kiedy Kyungsoo powoli zabrał Baekhyuna z pokoju, Chanyeola usłyszał, jak jego kucharz mruczał o dziurze w ścianie.

- Cóż, on ma wstrząśnienie. - Kyungsoo skarcił, obserwując głowę Baekhyuna i okładając ją lodem.

Lekarz zrobił wszystkie podstawowe procedury i powiedział, że najlepiej, jeśli Baekhyun po prostu odpocznie. Kiedy Kyungsoo usłyszał to, nie mógł pomóc, ale dał Chanyeolowi spojrzenie, które miało zawstydzić giganta, powodując upadek kochanka i jego wstrząs.

- A teraz masz dziurę w swoim pokoju. - Dodał Kyungsoo. - Naprawdę, Chanyeol. Nugget uważa, że ​​znalazł bramę do Narnii.

- Naprawimy to. - Powiedział Chanyeol, ustawiając lodówkę z lodu na spałej głowie Baekhyuna.

Minęła chwila milczenia. - Musisz przestać się kręcić. Dosłownie. - Kyungsoo westchnął. - Zrobiłeś to w każdym pokoju w domu, z wyjątkiem Kaia, Sehuna i moim, a przynajmniej mam taką nadzieję, bo gdyby nie wtedy...

Chanyeol natychmiast odpowiedział. - Nie. Baekhyun nie chciał tego robić.

- Baekhyun jest tym, który ma bardziej wyraźne tło w przeciwieństwie do ciebie. Jak to jest, że jest bardziej rozważny, jeśli chodzi o te rzeczy? - Zapytał Kyungsoo, pocierając czoło ręką.

- Bo tak jest. - Chanyeol zamyślił się, spoglądając na spokojną minę Baekhyuna.

Kyungsoo pochylił usta, zanim opuścił miejsce. Podszedł do miejsca, gdzie Chanyeol siedział na skraju łóżka Baekhyuna. - Bądź szczery. Lubiłeś go.

Chanyeol zastanawiał się przez chwilę. - To irytujące.

Kyungsoo popatrzył na swojego szefa, który nie przestał patrzeć na chłopaka. - Naprawdę. - Powiedział bez wahania.

- Nieważne co zrobi to śmieje się. To głupia cecha. - Chanyeol zamrugał. - Z jakiegoś powodu kocha i nienawidzi konstelacji. Myślę, że nie może wybrać, ponieważ jest głupi i niezdecydowany... Uważa, że ​​jest słodki, kiedy nie jest - on jest po prostu irytujący. Myślę, że on też jest zabawny, ale wiesz, że tak nie jest. - Po chwili Chanyeol jęknął i po raz pierwszy od kilku minut pokręcił głową do Kyungsoo. - A co się dzieje z tym, jak się ubiera? Jest laleczką i posiada szafę pełną kordianów. Czy to nie ten, kto zabiera go do miasta co jakiś czas na zakup tego rodzaju rzeczy? Dlaczego pozwalasz kupować mu te przeklęte ubranie?

Kyungsoo uniósł brwi i cofnął się o krok. - Dobrze. - Westchnął. - Jesteś sfrustrowany, ponieważ właściwie lubisz tego faceta, a teraz krzyczysz na mnie, że pozwoliłem mu kupić jego upiorne ubrania.

- Nie, są tandetne. - Stwierdził Chanyeol.

- Cokolwiek. - Powiedział Kyungsoo, wzdychając, kiedy poklepał Chanyeol po głowie. - Dobrze, że mu się podoba, jak sądzę. Gdybyś się ożenił, to powinieneś przynajmniej się ze sobą kochać. - Kiedy obrócił się na piętę, Kyungsoo uniósł palec. - Och, i zadzwoniłem do twoich rodziców. Kiedy nadejdzie dobry moment, aby potwierdzić, że tam dotrzesz?

Chanyeol zastanawiał się przez chwilę, nagle przypomniawszy sobie jego prośbę o spotkanie z rodzicami. - Trzy dni później. Jutro wyjeżdżam.

Kyungsoo kiwnął głową. - W porządku. Zostawiam cię z nim. Upewnij się, że nie będzie ruszać się zbyt wiele.

- Dobrze. - Odparł Chanyeol, zwracając uwagę na Baekhyuna, który chętnie tu i tam robił, przykuwając uwagę Chanyeola. - Idiota.

****

- Przepraszam, kochanie, ale musisz to zobaczyć, jak mało prawdopodobne jest, aby piękna, młoda dama jak ja sama wychowywała dziecko, a ty jesteś mężczyzną z dzieckiem, którego nie chcesz.. - Nagle nie był już rozkoszowany, a jego podejrzenie stało się ciemne. - Chyba że..

Megan złapała dryf, którego myśli zaczerpnęły i wyciągnęły przed ich ukończeniem. - Nie zrobił tego, a mi się nie podobało, że nawet o tym myślałem..

- Och, teraz, nie potrzeba Tae..

Usta baekhyuna wytrzeszczyły się. - Nie, nie. Czytaj dalej! Dlaczego przestałeś?

Chanyeol popatrzył na książkę w dłoniach. Odwrócił ją do okładki, a potem odwrócił się przez ostatnie sto stron, zanim dał Baekhyunowi zmarszczony wyraz twarzy. - Ta książka nie ma sensu, Baek. To bełkot.

- To nie jest bełkot. - Powiedział Baekhyun, szybko się spierając.

- Tak jest! - Oczy Chanyeola szybko przeszukiwały słowa. - Widzisz? Co to jest och lub tae?

Rozejrzał się po suficie i Baekhyun jęknął głośno. - On jest szkotem i to jest tylko jego wymowa. Nazywa się brogiem.

- Dlaczego nie może normalnie mówić? - Mruknął Chanyeol.

- Czy możesz po prostu czytać proszę? - Zapytał Baekhyun, kładąc się do łóżka. - Czytaj dalej. Chcę wiedzieć, co się wydarzy.

Chanyeol skrzywił usta, ale mimo to zrobił tak, jak go poproszono.

- Och, teraz, nie ma potrzeby, żebyś stracił panowanie nad sobą - Powiedział z rozczarowaniem.

- Tracąc to? Straciłem to dziś rano, ty głupi człowieku. Nie masz prawa kraść mnie od mojego narzeczonego! Miałem dziś go poślubić!

Spoglądając na Baekhyuna, Chanyeol zobaczył, że ten facet uśmiecha się do siebie pod warstwą pierzyny. - Co to jest z tą brutalną twarzą?

Baekhyun spotkał się oczami Chanyeola i uśmiechnął się. Otworzył usta, jakby pragnął szczęścia, ale potem się zatrzymał. W sekundę później postanowił pozwolić swemu okropnościom. - Powiedziała narzeczona. Zadzwoniła do Devliny, jej narzeczonego. - Powiedział Baekhyun.

- A dlaczego to ma znaczenie? - Zapytał Chanyeol, obserwując go uważnie.

Zbyt nieświadomy, Baekhyun wzruszał ramionami, odwracając wzrok. - Tak wyszło... W każdym razie, czytaj dalej.

Lachlan trochę warknęła, myśląc, że zbliża się do płaczu, czego nie mogła spowstrzymać. - Nadal możesz być. Jestem pewien, że gdzieś tu znajdziemy kościół

- Nie wyjdę za mąż..

Chanyeol zatrzymał się, gdy Baekhyun wybuchnął śmiechem. Wycierając z oczu łzy, Baekhyun machnął do Chanyeola, by kontynuować.

- Nie wyjdę za ciebie za mąż! Właściwie to proszę, żebyś mnie teraz zabrała!

Chanyeol postanowił zatrzymać się jeszcze raz na fragmencie opowiadania, gdy zauważył, że Baekhyun przesuwa nogi nad pierzynę i ułożył całe ciało jak nastoletnia dziewczyna, która chce opublikować nowy numer swojego ulubionego magazynu.

Wzdychając, Chanyeol złożył krawędź strony i zamknął książkę. Potem skrzyżował ramiona i spojrzał na twarz Baekhyuna, gdy oparł się o krzesło. - Nie będę ci więcej czytać.

- Co?

- Ciągle się ruszasz. - Powiedział Chanyeol. - Cały ten cel był taki, że nie mogę się skupić. Nie możesz przestać, więc nie zamierzam kontynuować.

- Chanyeol. - Powiedział Baekhyun z ciężkim westchnieniem. - Nie rozumiesz.

- Potem mnie zmień. - Kiedy Baekhyun chciał wydostać się z łóżka by móc wygłosić wykład, Chanyeol potrząsnął głową i skierował go w dół. - Połóż się na łóżku, Baek.

Błyskawicznie, Baekhyun zrobił tak, jak mu kazano. - Patrz. - Zaczął - To tylko coś, co czujesz podczas czytania tych rzeczy. Nie możesz pomóc, ale śmiech z drugiej ręki, zakłopotanie za każdym razem Lachlan próbuje flirtrowac z Megan. Jestem po prostu ekspresyjny.

Chanyeol popatrzył na książkę. - To głupie. Jesteś rozbawiony faktem, że ten facet, który nie potrafi mówić za oszustem, flirtuje z dziewczyną, którą porwał, kto już zaręczył ją z kimś o imieniu Devlin. - Następnie podniósł wzrok ku Baekhyunowi. - Wyśmiewasz się z tego, że ten facet próbuje zabrać mu narzeczoną?

- To ma być śmieszne. - Powiedział Baekhyun, wzruszając ramionami.

- No cóż, tak nie jest.

Baekhyun roześmiał się. - Uspokój się, olbrzymie. To tylko książka.

Pochylając usta, Chanyeol westchnął i przeczesał włosy. - Dobrze. - Chanyeol zamykając powieść, natychmiast położył ją na biurko Baekhyuna. - Wystarczy na dziś.

- Nawet nie przeszedłeś przez trzy rozdziały.

- Chcesz jeszcze narzekać? - Chanyeol powiedział, dając mu jegno ze swoich spojrzeń.

- Mój tyłek boli mnie z powodu twojego nadużycia i przez ciebie dostałem wstrząs. - Przypomniał Baekhyun. - Myślę, że mogę poprosić o przeczytanie trzech rozdziałów mojej książki, ponieważ nie pozwalasz mi nic robić.

- Twoje książki sprawiają, że jesteś niespokojny.

- Ponieważ są tak dobre.

Przez chwilę pomyślał Chanyeol. Potem wstał z krzesła. - Mam zamiar zabrać jedną z moich książek. Zaraz wrócę.

- Czytałeś romans?

- Pewnie.

****

Po stronach i kolejnych kartkach czytania jego książki, Chanyeol skończył ostatnie zdanie. - Mężczyźni są tak prości i tak łatwo dostrzegają pragnienia chwili, że ten, kto oszuka, znajdzie zawsze kogoś innego, kto będzie cierpieć, aby zostać oszukanym .

Kiedy skończył, Baekhyun, z zamkniętymi oczami, odwrócił głowę do olbrzyma, który siedział przy nim, obserwując go i powiedział: - Twoja książka jest nudna.

****

W nocy, którą Chanyeol miał wyruszyć i odejść, Baekhyun nie zdawał sobie sprawy z tego, że odejdzie na chwilę. W rzeczywistości nawet nie wiedział, że Chanyeol wyjeżdża. Dopiero, gdy gigant wrócił do swojego pokoju późno w nocy z plecakiem na plecach, który został ostatecznie poinformowany Baekhyun.

- Na ile wyjeżdżasz? - Zapytał po raz drugi, kiedy Chanyeol próbował wyjaśnić wszystko.

- Jeszcze nie wiem. Może cztery dni. Pięć, jeśli wszystko nie poruszy się tak szybko, jak chcę, ale może trzy. - Powiedział Chanyeol. - Wyjeżdżam teraz tak, że gdy tam dotzę, wrócę tam wcześnie rano i rzeczywiście mam cały dzień na zrobienie tego co muszę.

- Którą jest?

- Praca. - po prostu powiedział Chanyeol.

Pochylił usta, Baekhyun lekko skinął głową. Dla niego to oczywiście praca. Chanyeol wydawał się, że robi wymagającą pracę, chociaż cały czas spędzał w domu. Baekhyun już zrozumiał, ponieważ jego tata był nieco podobny.

- Ok. - Odpowiedział cicho, kładąc się na łóżku i pociągnął za sobą kordłę. - Teraz możesz odejść.

- Nie pocałujesz mnie na pożegnanie?

Baekhyun położył dłoń na dłoni i dał Chanyeolowi niechlujny pocałunek.

- To się nie liczyło.

- Pocałunki w powietrzu są równie skuteczne jak fizyczne. - Powiedział Baekhyun. - Podobnie jak choroby przenoszone przez powietrze są tak samo śmiertelne, jak te, które kontraktujesz fizycznie.

Ignorując porównanie, Chanyeol zgiął się i pochylił usta nad sprytnym mężczyzną. Poślizgnął się i poczuł smak ust Baekhyuna, a potem cofnął się. - Kiedy wrócę, lepiej bądź w pełni zdrowy. Jeśli tego nie zrobisz, będę wiedział, że robisz coś, czego nie powinieneś.

- Dobra. - Powiedział Baekhyun, odwracając wzrok.

- Poważnie. - Ostrzegł Chanyeol i położył dłoń pod podbródkiem Baekhyuna, zmuszając go, aby podniósł wzrok. - Zachowuj się.

- Czy nie robię tego zawsze?

Lekko wbijając swoje palce w policzki Baekhyuna, Chanyeol zadrwił, zanim odsunął dłoń. - Nie. Ty nie. - Spoglądając na drzwi, powiedział: - Cóż, muszę iść. Nie siedź do późna.

- Nie będę.

Chanyeol patrzył na niego przez chwilę, zanim pochylił się i wziął małą, ale rażącą latarkę na parapecie obok łóżka Baekhyuna. - I nie ma czytania w ciemności. - Powiedział, zanim odwrócił się i ruszył do drzwi. - Zobaczymy się za parę dni.

- Dobra. - Powiedział Baekhyun, nie pozwalając, aby mu zabrał mu jego małą niedźwiedzią latarkę, którą kupił na wyprzedaży. - Pa, Chanyeol.

Odwracając się, aby spotkać mniejsze oczy, Chanyeol skinął głową. - Do zobaczenia, Baek.

****

8:15 - Baekhyun nadal śpi.

8:30 - Obudził się.

9:00 - Wrócił spać.

9:34 - Jedzenie Baekhyuna. Sehun umył naczynia dla niego.

10:23 - Wszedł do piwnicy i znalazł starą szachownice, którą babcia dała mu pewnego dnia. Myślałem, że będzie grał i recytowal scenę z jednego z tych brytyjskich filmów - czarodziejów.

10:30 - Muszę dać mu tabletkę cytrynową.

11:00 - Saehun naprawił ten otwór w ścianie. To nie jest zrobione profesjonalnie, więc możesz powiedzieć, że coś pójdzie nie tak w Twoim pokoju. Przepraszam, ale w tym samym czasie, nie jest dobrze.

11:27 - Baekhyun bierze kąpiel w tej chwili. Kai stoi za drzwiami, jeśli coś pójdzie nie tak.

11:57 - Baekhyun wyszedł z łazienki. On wygląda jak śliwka.

1:38 - Zasnąłem. Nie wiem co się stało.

1:55 - Blaekhyun płacze teraz.

2:06 - Jest z nim w porządku.

4:13 - Baekhyun wyszedł na plażę z Kaiem.

4:39 - Kai wrócił bez żadnych szortów. Nie wiem co się stało. Nie lubię jego wyboru w bieliźnie.

5:14 - Baekhyun leży teraz na kanapie.

5:16 - Sehun masuje stopy.

5:17 - Nagle gwałtownie podniósł nogi na brzuchach Baekhyuna.

5:19 - Kai dołączył do niego i wsunął dłoń pod piżamę Baekhyun.

5:20 - Zabierają ubrania.

5:23 - w salonie odbywają się orgie.

5:27 - To się dzieje.

5:30 - Słyszałem, jak Baekhyun krzyczy. Myślę, że on mówi :

- Kyungsoo, przestań mnie śledzić.

Szczerze, Baekhyun ❤

Ps: Skurczyłem twoje koszulki. Nie jest mi przykro.

Chanyeol siedział w swoim pokoju i wpatrywał się w e-mail na swoim laptopie przez kilka minut, zanim natychmiast zamknął okno, wyłączył laptop i poszedł spać, zastanawiając się, jak właściwie trafi do domu rodziców, przygotowując się do ich relacji razem. Innymi słowy, był gotów pozostać przywiązany do idioty, które doprowadziły go do szaleństwa z jego złymi wyborami mody, sarkastycznymi uwagami, irytującym śmiechem i głupim uśmiechem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro