Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24

Resztę tego dnia Chanyeol chodził za Baekhyunem, starając się kontynuować ich relację. Zaś Baekhyun udawał jakby nic nie zostało powiedziane ani zrobione między nimi. Za każdym razem, gdy Chanyeol spoglądał na niego z wściekłością, Baekhyun uśmiechnął się. Gdy Nugget był na jego kolanach, Baekhyun wziął łapy szczeniaka i pomyślnie zrobił Nuggetowi falę w górę i w dół. Gdyby nie Nugget, Baekhyun po prostu by się uśmiechnął, a potem wróciłby do pracy.

Chanyeol chciał zmusić temat mrocznych i seksualnie frustrujących relacji na mniejszym mężczyźnie, ale za każdym razem, gdy widział już na to okazję, Baekhyun użył Nuggeta jako pretekstu, aby go uniknąć. Po pierwszych nielicznych usprawiedliwieniach, Chanyeol był dość zmęczony częstą koniecznością Nuggeta, aby chodzić z nim lub zabierać go na zewnątrz, żeby się z nim bawić. Po upływie czasu Chanyeol zirytował się i ostatecznie zdecydował, że kiedy się najmniej tego spodziewa, dostanie bękarta.

Tymczasem Baekhyun nadal chodził po domu zmieniając prześcieradła, robiąc pranie i sprzątając. Kiedy zaczął kręcić się wczesnym wieczorem, jego cała lista codziennych obowiązków była już wykonywana. Baekhyun poczuł, że potrzebuje jakiejś ludzkiej interakcji, ale Sehun spał, a Kyungsoo wyciągnął Kaia z domu, aby pomóc mu zaopatrywać się w tygodniowy sklep spożywczy. Jedynymi ludźmi, którzy zostawili w domu, byli Kris i Chanyeol.

Pozbawienie jakichkolwiek działań sprawiło, że Baekhyun trochę się niepokoił. Chciał iść do miasta, ale Chanyeol ukrył kluczyki samochodowe. Nie miał telefonu, więc nie mógł przeglądać internetu w telefonie komórkowym i sprawdzić jego ucieczkę w mediach. Za każdym razem, gdy potrzebował korzystać z internetu, musiał poprosić Chanyeola o zgodę na użycie laptopa, a nawet wtedy, gdy musiał odwrócić się dziewięć razy na dziesięć.

Baekhyun zorientował się, że mógł być zbyt zagubiony w swojej myśli, kiedy przypadkowo zmarszczył brwi, gdy para dłoni znalazła się na jego ramionach. Baekhyun odwrócił się. Czując czyjeś ręce, Baekhyun natychmiast pomyślał o Chanyeolu, ale kiedy zobaczył, że jest za nim Kris, czuł się tak, jakby jego oczekiwania się tego nie sprzyjały, ale i tak uśmiechnął się.

- Hej. Sporządzono sporo pracy?

- Tak. - Krzyknął Kris, odsuwając się i wyciągając ręce. - Chanyeol buduje wszystko razem.

Baekhyun skinął głową ze zrozumieniem. Podniósł Nuggeta, który leżał spokojnie na kolanach i zaczął pieścić psa. Kris usiadł na siedzeniu przy kanapie i odwrócił oczy ku Baekhyunowi. Obaj spojrzeli na siebie przez chwilę, zanim Baekhyun postanowił wypełnić przestrzeń bezmyślną rozmową.

- Więc co mówił Chanyeol o moich korektach? - Zapytał Baekhyun jasno.

Kris wyglądał na zmieszanego przez chwilę, ale potem drgnął, przypominając sobie, o czym mówił Baekhyun. - Zdenerwował się, ale nie zmienił tego. - Kiedy Kris zobaczył, że Baekhyun się uśmiecha, przechylił głowę w bok.

Pomimo faktu, że grał na niebezpiecznych wodach, Kris postanowił spotkać się z poufnymi informacjami, które mogłyby wywołać wszystko, jeśli nie był ostrożny. Kiedy Baekhyun dalej łagodnie głaskał ciemne futro Nuggeta, Kris potarł dłonie.

- Baek, dlaczego pracujesz jako pokojówka Chanyeol? - Kris zaczął się wahać. - Oczywiście znasz fizykę i matematykę, jeśli chodzi o to, że tym krytykujesz Chanyeola.

Baekhyun wzruszył ramionami. - Lubię to miejsce.

- Ale dlaczego tu jesteś? Mógłbyś robić większe i lepsze rzeczy, zamiast myć podłogi Chanyeola.

- Ponieważ Chanyeol mnie potrzebuje. - Kiedy Kris nie wyglądał, jakby wziął tą baśńską odpowiedź za prawdziwą, Baekhyun roześmiał się. - Dobra, to jest zupełnie na odwrót. Potrzebuję go... jego pracę. Jeśli to nie wypali, będę musiał wyjechać.

- Co się stanie po twoim odejściu? - Spytał Kris, podnosząc czoło. - Możesz wyjechać i założyć własną firmę. - Zaproponował, uważnie obserwując Baekhyuna. Kiedy zaproponował ideę samodzielnego rozpoczęcia własnej działalności, zobaczył chwilę zacofania Baekhyun.

- Nie chcę być za to odpowiedzialnym. - Powiedział Baekhyun z uśmiechem.

- Dlaczego nie? - Kris pochylił się, ustawiając łokcie na kolanach.

- Podoba mi się tutaj, dlatego. - Powiedział po prostu Baekhyun. - Jest blisko plaży. Trzeba się martwić jeśli chodzi o sprzątanie czy budzenie Chanyeola. To trochę jak ucieczka od wszystkiego.

Po krótkiej chwili Kris powiedział: - Mam też plażową willę.

Smucący się Baekhyun uniósł czoło. - Och, na prawdę?

Kris otworzył gwałtowne oczy, gdy zobaczył, że Baekhyun jest lekko zainteresowany. - Tak. Jest większy niż ten i jest tak blisko plaży, jeśli nie bliżej.

- Jak miło.

- Wiesz. - Powiedział Kris i pochylił się ku Baekhyunow. - Możesz odejść i przyjść ze mną do mojego domu. Nugget też może przyjść. Możesz mieć tyle zwierząt ile chcesz.

Baekhyun przegryzł język i przekręcił głowę. - Czy mogę wynająć prostytutki, żeby mnie także zabawiały? - Zapytał sarkastycznie.

- Jeśli tego chcesz. - Kris zachichotał.

Śmiejąc się zbyt ciężko, Baekhyun wybudził Nuggeta. Szybko uspokajając psa, Baekhyun potrząsnął głową. - Jeśli poprosiłbym cię o przyniesienie mi teleskopu, czy mógłbyś to dla mnie zainstalować?

- Chciałbym. - odparł Kris, udając, że o tym myśli. - Chciałbym, jeśli będę miał prywatne widowiska.

Wstrząsając, Baekhyun wykrzywił usta. - Chcesz zobaczyć mnie...

- I bawić się biegunem.

Baekhyun zamrugał kilka razy, zanim się uśmiechnął. - Jesteś niewyżyty seksualnie, prawda?

- Może.

- Nic dziwnego, że Kyungsoo odsunął się od ciebie. - Powiedział Baekhyun, dając Krisowi niechętne spojrzenie, jakby wreszcie znalazł kogoś takiego jak on.

- Chciałbym spędzić noc w Kyungsoo, ale to inna sprawa. - Baekhyun przerwał na chwilę. - Ale masz rację. Kyungsoo odsunął się. Pytanie, dlaczego ty nie oddalasz się ode mnie?

- Ponieważ ty i ja jesteśmy podobni... No cóż, wydaje się, że teraz jesteś aktywny seksualnie, co oznacza, że ​​jesteś bardziej skłonny do złapania choroby, więc technicznie nie jesteśmy tak naprawdę podobni. - Baekhyun zatrzymał się, gdy stwierdził, że nie powinien mówić niektórych rzeczy. - Ale jeśli chodzi o płeć, to tak, oboje kochamy seks i jesteśmy z góry zgodni na ten temat, więc tak naprawdę mnie nie odstraszasz.

- Hm.. - Kris oparł się o siedzenie i uważnie obserwował Baekhyuna. -Więc jesteśmy w zasadzie klubem perwersyjnym - ty i ja, mam na myśli.

- Nie jesteśmy gburowcami. - Baekhyun szybko odpowiedział. - Jesteśmy tylko miłośnikami - wybieramy miłość i seks od innych rzeczy... jak obowiązki.

- Tak, kto musi jeść, kiedy możesz uprawiać seks? - Kris prychnął.

- W rzeczywistości żywność i woda są niezbędne dla ludzkiego ciała.- Wtrącił się Baekhyun, niszcząc mały komentarz Krisa. - Naprawdę nie można tego zrobić, jeśli nie jesteś uwodniony i nie będziesz miał energii, aby zrobić wszystko, jeśli nie będziesz jeść.

Kris przerwał. - Okej, więc po pierwsze to jeść, seks później.

- Głównie tak.

Po zakończeniu instalacji wszystkich plików razem z dyskami twardymi, Chanyeol wreszcie opuścił salę roboczą i wrócił do głównego pomieszczenia mieszkalnego, aby usłyszeć, że jego podwładny mówi do pokojówki - tę samą pokojówkę, która chciała go pieprzyć, ale tym razem tego nie chciał, bo był niezdecydowaną suką. Chanyeol, który znalazł się na skraju seksualnej frustracji i, w tym czasie, wścieknie się o ciągłe unikanie Baekhyuna, wszedł w krytyczny punkt rozmowy.

- Patrz, jak zawsze myślałem, że podwójna penetracja była czymś, co chciałem spróbować.

Chanyeol usłyszał, jak Baekhyun drwi. - Może jeśli ty to przypieczętujesz! To boli tak źle - przysięgam, straciłem wtedy kilka komórek mózgowych. Za dużo bólu, mało przyjemności.

Chanyeol nie wiedział, co naprawdę ma na myśli, jeśli chodzi o osobiste doświadczenia Baekhyuna. Nie chciał myśleć o kimś, kto go zabrał, ponieważ wszyscy myśleli o lepszej połowie tygodniowego pobytu Krisa, kiedy Baekhyun leżał w łóżku, całą noc - każdej nocy.

- Jeśli cokolwiek... - Chanyeol usłyszał, jak Baekhyun mówi: - Czuję się, jak ty byś walczył.

Wychodząc z korytarza, Chanyeol miał dość. Nie chciał słyszeć o przeszłości Baekhyuna ani nie chciał, żeby Kris rozmawiał z Baekhyun o osobistych rzeczach. Widząc swojego pracownika firmy, Chanyeol wiedział, że Kris myślał o podwójnym przymilaniu się do Baekhyuna, co Chanyeol nie chciał mu robić. Wtedy, wiedząc, że Baekhyun, jego idiota, Chanyeol wiedział, że jest zbyt naiwny i bardzo nieświadomy intencji i myśli Krisa. Ten facet był zbyt oddany, aby wyjaśniać temat nawet do zauważenia - i wkurzonego Chanyeola.

- Cześć!

Biorąc głęboko oddech, Kris i Baekhyun popatrzyli w stronę Chanyeola. - Cześć, panie Wspaniały. - Baekhyun powitał się głosem podobnym do śpiewania.

Ignorując tę uwagę, Chanyeol ruszył dalej. - Gdzie jest Kyungsoo?

- On jest...

- A Kai?

- On...

- A co z Sehun?

- Sehun...

- Dlaczego nic nie robisz? - Chanyeol szybko zapytał.

Baekhyun zamrugnął, trochę zaskoczony szybką zmianą tematów Chanyeola. Nie zrozumiał, dlaczego Chanyeol kręcił tu pytania, nie dając mu szansy na odpowiedź. - Skończyłem.

- Nie sądzę. Kiedy ostatni raz wyczyściłeś prysznic w moim pokoju? - Chanyeol szybko spierał się, nie trosząc się o to, czy on ostro zagryzł Baekhyunowi głowę.

- W zeszłym tygodniu? - Baekhyun wydał z siebie słaby śmiech. - Zapomniałaś?

- Nie. Nie zapominam. - Odparł ostro Chanyeol. - Idź i rób to teraz.

- Zrobiłam to w zeszłym tygodniu, Chanyeol. - Baekhyun cofnął się, starając się zachować spokój, ale jednocześnie niezdolny do utrzymania się.

- A ja ci mówię, żebyś to zrobił jeszcze raz. - Powiedział Chanyeol szorstko, posyłając Baekhyunowi zimne spojrzenie.

Baekhyun otworzył usta, aby jeszcze bardziej dyskutować, ale Nugget wzdychał, czując napiętą atmosferę. Po chwili westchnął, Baekhyun podniósł się i postawił Nuggeta na podłodze, aby ten szedł za nim. - Dobrze. - Odwrócił się do Krisa i skinął głową. - Porozmawiam z tobą po tym, jak skończę czyścić drogie kafelki pod prysznicem królewskim.

Kris posłał mu mały uśmiech. - Idź, rób to.

Baekhyun dał Krisowi oburzającą minę. Chanyeol przewrócił oczami, kiedy dostrzegł to. - Yah, idź!

- Idę. - Burknął Baekhyun, ciągnąc stopy, kiedy powoli podążył w kierunku schodów. Kiedy zrobił to, nie chcę tego robić, Nugget poszedł za nim.

Gdy tylko Baekhyun wyszedł z pokoju, Kris odsunął się od niechętnego nastawienia i zsunął się z fotela, wsuwając dłonie do kieszeni. - Jesteś takim szorstkim pracodawcą, Chanyeol. - Powiedział lekko Kris.

Chichotając, Chanyeol dał Krisowi nieznaczne spojrzenie. - Tylko facet, który nie chce narzeczonego mówi o seksie z innym facetem.

- Odnosząc się do niego jako narzeczonego. - Ostrzegł Kris ostrożnie. - Czy robisz to z jakiegoś ironicznego efektu, czy naprawdę to widzisz?

Chanyeol zatrzymał się. - On jest tym, kim jest.

- Tak, prawnie mówiąc, umowa mówi, że jest twoją narzeczoną, ale poza prawem, osobiście nie musisz go widzieć. - Kris zerknął na chwilę, zanim lekko skręcił za krawędźą stołu. - Myślałem. Po tym kontrakcie twojego upadku - wiesz, po tym, jak trzymasz Baekhyuna na tyle długo, że nie będziesz już go później przetrzymywał, prawda?

Chanyeol był kikutem. Co zrobiłby po tym, jak rodzina Baekhyuna wreszcie skontaktowała się z nim, aby uwolnić go od umowy, na którą głupio się zgodził? Myślał, że wiedział. Uwolnił Baekhyuna z obowiązku i to by było na tyle. Wracałby do starej rywalizacji firmowej, ale dla Chanyeola, sytuacja była lepsza niż ta, z którą związał się z nim narzyczony.

Wszystko było gotowe, ale Baekhyun musiał pobić i udawać upartego osła w domu, mówić o seksie i całować go, jak to nie byłoby dla niego wielkim problemem. Mimo całej niepewności, były pewne rzeczy, o których Chanyeol był pewny. Był pewien, że chce Baekhyuna. Niezależnie od tego, czy on chciał Baekhyuna tylko na jedną noc czy kilka razy, Chanyeol jeszcze nie wiedział. Dowiedziałby się jednak.

Wychodząc z jego myśli, Chanyeol zdał sobie sprawę, że Kris wciąż czekał na odpowiedź. Bez filtrowania niczego Chanyeol zdecydował się na odpowiedź odpowiadającą wcześniejszym planom. - Nie. Nie zamierzam go trzymać.

Kris studiował twarz Chanyeola na chwilę, po czym oparł się o jedną nogę. - Więc nie masz nic przeciwko, jeśli go zabiorę, kiedy to nastąpi?

Chanyeol zamknął szczękę, wiedząc, że Kris używa go jako przynęty. - Nie.

Obaj milczeli, zanim Kris skinął głową. - Wtedy myślę, że Byun Baekhyun będzie mój.

Po tym jak wszystkie kafelki zostały wyczyszczone, a Baekhyun śpiącym Nuggetem, aby się usadowić w swoim łóżku, wycofał się z powrotem do swojego pokoju. Ubrał się w czarno-białe spodnie od piżamy i graficzną koszulkę z pieczęcią Phoque you! na nim. Zanim wślizgnął się do łóżka, Baekhyun podszedł do parapetu gdzie trzymał swoje książki i wyciągnął, tą którą aktualnie czytał.

Baekhyun miał tylko trzydzieści minut czytania zanim został ponownie mu przerwano. Nie był podekscytowany, kiedy został odciągnięty od lektury. Chciał tylko dowiedzieć się, co będzie dalej między postaciami. Zamiast tego Baekhyun zwrócił uwagę na Krisa, który zapukał do drzwi i wszedł do środka.

- Cześć.

Przewrócił oczami za swoją książką, zanim odłożył przedmiot, Baekhyun odpowiedział. - Cześć. - Patrząc, jak Kris podchodzi do niego, Baekhyun położył książkę na piersi. - Co się dzieje?

- Czekam na taksówkę. - Odparł Kris, zbliżając się krok po kroku. - Chciałem pożegnać się z tobą.

Baekhyun uśmiechnął się do niego. - Och. Próbując wycisnąć się z łóżka, Baekhyun użył łokci. - Cóż, szczęście z pracą Chanyeola.

Kładąc kolano na łóżku Baekhyuna, Kris położył dłoń na piersi i popchnął go na materac. - Tak. Praca...

Baekhyun nie wiedział, co Kris próbuje osiągnąć, ale w każdym razie pozwolił, aby to zrobił. Kiedy Kris pochylił się i pochylił swoje usta nad Baekhyunem, Baekhyun pozwolił, żeby ten szybko go posmakował, myśląc, że wyprowadzi go z systemu Krisa. Wkrótce potem Baekhyun poczuł, że dłonie Krisa poruszają się po jego tułowiu i pod koszulą.

Natychmiast Chanyeol błysnął mu w głowie. Wielkość dłoni Krisa była stosunkowo taka sama jak Chanyeola. Nie zdołał sobie pomóc, Baekhyun zamknął oczy i wyobraził sobie Chanyeola. Z rękami Krisa, który go poczuł, a to nie było trudne, aby Baekhyun fantazjował, że to on robi mu te rzeczy.

Uwalniając usta chłopaka, Kris zaatakował kruchą szyję Baekhyuna. Po połączeniu dłoni Krisa, Baekhyun wypuścił jęk, gdy wygiął się pod większym mężczyzną. Kris uśmiechnął się i podniósł koszulę Baekhyuna. Żartobliwie szarpnął ustami różowych sutków Baekhyuna, po czym chwycił jeden swoimi ustami.

Znowu Baekhyun wydał cichy głos, ale tym razem coś interweniowało. W pokoju rozbrzmiewało głośne uderzenie, a Kris wiedział już, kto to jest. Wytarł usta, jakby skończył obiad, wusiadł na łóżku i uśmiechnął się do Baekhyuna, który mu posłał mu spojrzenie.

- Jeśli kiedykolwiek chcesz opuścić to miejsce, moja oferta jest wciąż aktualna.

Potem odwrócił się i wyszedł z pokoju. Podążając za nim oczami, Baekhyun dostrzegł Chanyeola stojącego przy wejściu. Kiedy Kris przechodził obok niego, Chanyeol nawet nie odwrócił się do niego, ale skupił się na Baekhyunie. Jego twarz była pusta, ale Baekhyun wiedział, że pod tymi wszystkimi są ciężkie emocje.

Baekhyun oczekiwał, że będzie krzyczał, ale zamiast tego Chanyeol nic nie powiedział i przystąpił do zamknięcia drzwi za nim.

Po tym, jak Chanyeol pomógł Krisowi załadować rzeczy z tyłu bagażnika, przeszli na ostatnie szczegóły. Kris zapewnił go, że dostarczy dokumenty do zarządu i że skontaktuje się z Chanyeolem, gdy tylko zostanie powołane spotkanie, aby omówić budżet projektu i tego rodzaju.

- Wyślij mi wiadomość w razie postępów.

Kris skinął głową. - Będzie miał to do tego mój sekretarz.

- Jasne. - Otworzył drzwi, Chanyeol przez chwilę trzymał to za Krisem. - Dotrzyj bezpieczny.

- Dzięki.

Kiedy Kris miał wejść do środka, Chanyeol zatrzymał go swoim głosem. - Ale Wu?

Odwróciwszy się do Chanyeolu, Kris uniósł czoło. - Co?

- Zmieniłem zdanie. Baekhyun jest mój. - Potem Chanyeol wyciągnął rękę i złożył ja w pięść, uderzając nią Krisa w szczękę i zgrywając twardą postawę. - Więcej go nie dotykaj.

Minęło dziesięć minut od zdarzenia, a Baekhyun znalazł się na krawędzi całkowitego rozdarcia od tego, co się stało. Zdjął koszulę i wytarł usta i szyję, aby pozbyć się dotyku Krisa. W swoim łóżku Baekhyun nadal czytał, tylko po to, aby zostać jeszcze raz przerwać mu spokój.

Tym razem, kiedy odłożył swoją książkę, nie widział Krisa. Zobaczył Chanyeola. A gdy Baekhyun spojrzał w ciało Chanyeola, dostrzegł w prawej ręce buteleczkę z żelem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro