Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wywiad XXXVIII: LukeDaff


POZNAJCIE

LukeDaff

Wywiad przeprowadzony na przełomie lutego i marca 2023 roku.
·
Data publikacji: 26.03.2023 r.

Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłbyś się odpowiedzieć na kilka pytań?

LukeDaff: Hej! Jasne że tak.

Dziennikarka: Cudnie! W takim razie zacznijmy! Na wstępie chciałabym spytać o to kim jesteś. Opowiesz coś o sobie?

LukeDaff: Jestem Luke, oczywiście to nie jest moje prawdziwe imię, ale tutaj,
na Wattpadzie używam właśnie jego. Skończę w tym roku 26 lat, a pisaniem zajmuję się ponad 3 lata.

Dziennikarka: Witaj! Miło mi Cię poznać. Zechcesz opowiedzieć jak powstała Twoja wattpadowa nazwa, co oznacza i czym ona dla Ciebie jest?

LukeDaff: Hejo! ❤️ Ciebie też miło poznać! ❤️ Moja wattpadowa nazwa to w sumie taki trochę przypadek. Chciałem być anonimowy, ale zależało mi też na tym, żebym nie miał byle jakiej nazwy. Imię Luke wpadło mi do głowy nagle i potem zacząłem zastanawiać się nad drugą częścią nazwy. Nie pamiętam dokładnie ile czasu zajęło mi jej wymyślanie, ale nie trwało to długo. Ogólnie cieszę się z tej nazwy, bo według mnie ma w sobie coś, co przyciąga ludzi na mój profil i wyróżnia się na tle wielu dziwnych nazw wszelakich, tutejszych kont.

Dziennikarka: Z pewnością jest wyjątkowa! Od ilu lat jesteś już na Wattpadzie i jak właściwie tutaj trafiłeś? Był to Twój jedyny wybór, czy rozpatrywałeś się również na inne aplikacje, strony do pisania?

LukeDaff: Na Wattpad trafiłem pierwszy raz jakoś w 2015, 2016 lub 2017 roku. Nie pamiętam dokładnie. Znalazłem się tu dzięki koleżance, która pisała ff. Jeśli chodzi o pisanie, to nie brałem pod uwagę jakieś innej aplikacji bądź strony do pisania. W sumie to nie wiedziałem, czy jakieś inne istnieją. Pewnie gdybym wiedział, to i tak wybrałbym Wattpada, bo jednak to najpopularniejsza aplikacja dla amatorskich pisarzy.

Dziennikarka: To prawda. Wattpad to jeden z lepszych wyborów, jak nie najlepszy, dla początkującego twórcy. Co tak właściwie Cię tu sprowadza? Czym się tutaj zajmujesz?

LukeDaff: Szczerze mówiąc sprowadził mnie tutaj smutek i chęć podzielenia się swoją historią. Pierwsza książka to Pamiętnik opisujący moje przeżycia. Od tego się zaczęło, a później wszystko poszło dalej. Bardzo szybko pokochałem poezję i też sporo jej mam na profilu. Jest też trylogia pt.: „Mrok". Ogólnie jestem mega aktywny i poświęcam tej aplikacji każdą wolną chwilę.

Dziennikarka: Jesteś chyba pierwszą osobą, którą poznałam, a która przybyła na Wattpad w niekoniecznie pozytywnych emocjach. Jak widać smutek również może wprowadzić nas na odpowiedni życiowy tor. Zastanawiam się jak wygląda Twoja poezja. Czy odzwierciedlasz w niej swoje uczucia, a może jednak tworzysz swoje wiersze na innej podstawie?

LukeDaff: Moja poezja jest różna, ale na pewno większość wierszy to odzwierciedlenie moich uczuć. Gdy pierwszy raz zetknąłem się z poezją, to w pierwszym tomiku opisywałem swoje uczucia i przeżycia. Opisywałem też przeżycia osób z mojego otoczenia i pojawiały się również historie całkowicie zmyślone. Napisałem jeden tomik ze zmyślonymi historiami miłosnymi, który z pewnością różni się od reszty. Łącznie mam w profilu kilkaset wierszy i tak jak mówiłem wcześniej, większość z nich jest związana ze mną.

Dziennikarka: A czego jest więcej na Twoim profilu? Przeważają wiersze, a może jednak zwykłe historie? Podczas pisania czego czujesz się lepiej?

LukeDaff: Najwięcej jest wierszy. Mam aktualnie 11 prac i 7 z nich to są wiersze. Ciężko mi stwierdzić gdzie czuję się lepiej. Raz jest tak, że czuję się lepiej podczas pisania wierszy, a innym razem czuję się lepiej podczas pisania Mroku, czyli tej książki z fabułą.

Dziennikarka: Rozumiem. Porozmawiajmy teraz o oprawie graficznej Twojego profilu. Co przedstawia, dlaczego zdecydowałeś się jej użyć i co ona dla Ciebie oznacza, symbolizuje?

LukeDaff: Idealnej grafiki szukałem od początku mojej przygody z pisaniem i znalazłem ją dopiero kilka miesięcy temu, czyli znalezienie czegoś idealnego trwało naprawdę długo. Znaczy sam tego nie znalazłem, poprosiłem pewną cudowną osobę, którą jest _DoreQ_, o grafikę na profilowe i on ją znalazł, co też trochę trwało, bo jestem strasznie wybredny. Jeśli chodzi o symbolikę, to od początku chciałem żeby na grafice było coś związanego ze mną. Zdjęcie przedstawia twarz ukrytą za różami. Dla mnie róże oznaczają ból i to widać u mnie na pierwszy rzut oka. Prawdziwa twarz kryje się za bólem, czyli w tym wypadku za różami. Pierw jest ból, za nim jestem prawdziwy ja. To coś w rodzaju maski lub warstwy. Trzeba poznać najpierw ją, żeby móc później poznać moją prawdziwą twarz.

Dziennikarka: Niesie się za tym całkiem mocne przesłanie, które dodaje jedynie klimatu tej grafice. Pozdrawiamy serdecznie jej twórcę! Jak to się stało, że zacząłeś pisać? Co sprawiło, że postanowiłeś spróbować w tym swoich sił?

LukeDaff: Pomysł na pisanie pojawił się u mnie, jak byłem w szpitalu psychiatrycznym po trzeciej próbie samobójczej. Miałem taką jakby przerwę od życia i sporo czasu na myślenie. Któregoś dnia mama zapytała mnie, czy nie chciałbym pisać wierszy. Nie pamiętam dokładnie co poprzedzało to pytanie, ale od niego się zaczęło. To było w październiku 2019 roku i od tamtego dnia myślałem o pisaniu na Wattpadzie, ale nic nie robiłem w tym kierunku. Dopiero pod koniec grudnia 2019 wszystko przygotowałem i zacząłem publikować teksty w Pamiętniku.

Dziennikarka: Czyli można powiedzieć, że to dzięki różnym wydarzeniom, które miały miejsce w Twoim życiu. Nie chcę wnikać w Twoje życie prywatne, chyba że chciałbyś opowiedzieć o tym dlaczego tak się to potoczyło, dlatego przejdę dalej. Jesteś w stanie wskazać dzieło, z którego jesteś szczególnie dumny?

LukeDaff: Tak, zacząłem pisać dzięki tym wydarzeniom. Jestem pewny, że gdyby nie one, to raczej bym nigdy nie zaczął pisać. Jeśli chcesz, to mogę opowiedzieć co się działo, ale łatwiej by mi było, gdybyś zadawała pytania na ten temat. Jeśli chodzi o książkę, z której jestem najbardziej dumny, to właśnie jest ona publikowana. Dokładnie chodzi o tomik poezji pt.: „Kiedyś Wrócę".

Dziennikarka: Ważne, żebyś Ty chciał się tym z nami podzielić. Cofnijmy się w takim razie do Twojej poprzedniej odpowiedzi. Co spowodowało, że pokusiłeś się na nie jedną, a aż trzy próby odebrania sobie życia i jak wpłynął na Ciebie szpital?

LukeDafg: Najprostsze wytłumaczenie to ciężka depresja i kilka zaburzeń, które zostały zdiagnozowane właśnie w szpitalu i na terapii po nim. Jeśli chodzi o to jak to wszystko się zaczęło, to powód dla wielu osób może być dziwny i dość błahy. Początek tego wszystkiego był wtedy, gdy moja przyjaźń z kilkoma bardzo ważnymi osobami zaczęła się psuć. Byłem wtedy tylko ja i smutek, a wiadomo co się wtedy dzieje. Później przejechałem się 2 razy na jednej osobie i to bardzo mnie zabolało. Na pewno zaczęło być kiepsko, gdy całkowicie olałem szkołę i w internecie zacząłem szukać ludzi podobnych do mnie. Wiesz, chodzi o takich, którzy też mieli problemy i czuli się podobnie jak ja. Znajdowałem ich, ale zawsze kończyło się to obustronnym zranieniem, które coraz bardziej mnie niszczyło. Byłem w tym sam przez kilka lat, więc w końcu przestałem sobie radzić i doszło do tych trzech prób samobójczych. Ogólnie to dosyć długa historia i musiałbym tłumaczyć to naprawdę bardzo długo. To co teraz napisałem to taki skrót. Jeśli chodzi o pobyt w szpitalu, to na pewno wpłynął na mnie dobrze, bo dzięki niemu odkryłem swoją pasję jaką jest pisanie i zacząłem też trochę inaczej żyć.

Dziennikarka: To pokazuje jak jeden człowiek potrafi wpłynąć na drugą osobę. Niektórzy mają naprawdę słabą stabilizację psychiczną, dlatego nie powinno się traktować innych w taki sposób, jak sami nie chcielibyśmy być traktowani. Cieszę się, że zgodziłeś się o tym opowiedzieć. Może niektórzy wezmą sobie Twoje słowa do serca i zrozumieją jak działa świat. Może i zawęziłeś temat, ale zawarłeś w swojej wypowiedzi wszytko co moim zdaniem najważniejsze. Teraz chciałabym spytać o to, w jaki sposób odkryłeś pasję do pisania i jak bardzo pobyt w szpitalu wpłynął na Twoją twórczość. Opowiesz o tym?

LukeDaff: Wiesz, na początku po prostu pisałem, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to jest moja pasja. Pisałem, bo miałem o czym i tyle. Szczerze mówiąc, nawet nie pamiętam dnia, w którym zrozumiałem, że to jest to co chcę robić dalej w życiu. W którymś momencie po prostu zrozumiałem, że to jest to czego szukałem całe życie i wszedłem w to całym sobą. Muszę przyznać, że byłem wtedy mega zdziwiony, bo ja nigdy nie byłem fanem książek. Prawdę mówiąc omijałem je szerokim łukiem. Jeśli chodzi o szpital, to nigdy nie zastanawiałem się nad tym jak bardzo wpłynął na moją twórczość. Na pewno był miejscem gdzie się narodziła, ale nie wiem czy jakoś konkretnie na nią wpłynął.

Dziennikarka: A czy pisanie było formą samoterapii, stosowaną w celu poprawy samopoczucia?

LukeDaff: Jest nią od ponad 3 lat. Zaczęło się od wrzucenia pierwszego rozdziału Pamiętnika i trwa do teraz podczas pisania wierszy.

Dziennikarka: Rozumiem. Zostawmy już może ten temat i wróćmy do Wattpada. Nieodłącznym elementem każdej książki jest okładka, a czasami inne, dodatkowe ilustracje. Stąd pytanie, kto wykonał grafiki do Twoich książek i jak bardzo trafiają w Twoje gusta? Są odzwierciedleniem tego, co znajduje się w tekście danego utworu?

LukeDaff: Większość okładek do moich książek wykonał _DoreQ_, czyli ten sam chłopak, który jest odpowiedzialny za grafikę na profilu. Ogólnie zawsze chcę, żeby okładka była odzwierciedleniem tego co będzie w książce i razem z grafikiem dążymy do tego, aby tak było, a to czasami jest bardzo trudne. Dla mnie okładka jest bardzo ważną częścią książki, bo ona jako pierwsza rzuca się w oczy. Oczywiście moje okładki bardzo mi się podobają. Gdyby tak nie było, to raczej bym ich nie wybrał.

Dziennikarka: Jak widać sprawdzone osoby potrafią być niezastąpione. Wiem coś o tym. Jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką, wierszem? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?

LukeDaff: Jeśli chodzi o wiersze, to najważniejsze jest u mnie zdecydowanie to, o czym będzie dany tomik. Jeśli wiem o czym muszę go napisać, to pisanie wierszy przychodzi mi bardzo łatwo. Jeśli chodzi o Mrok, to wiadomo, że wszystko mam gdzieś rozpisane i zawsze przed pisaniem rozdziału staram się wymyśleć o czym dokładnie on będzie. Jeśli siadam do pisania Mroku bez żadnego pomysłu, to jest ciężko z napisaniem czegokolwiek.

Dziennikarka: Ile czasu starasz się poświęcać na pisanie, jak długie rozdziały starasz się pisać i dlaczego?

LukeDaff: Różnie bywa z tym poświęcaniem czasu. Jak czuję, że mam wenę, to staram się wykorzystać ją na maksa i piszę naprawdę sporo. Jak czuję, że jej nie mam, to robię sobie przerwę od pisania. Wiersze piszę krótkie, bo właśnie w pisaniu krótkich czuję się najlepiej, a jeśli chodzi o rozdziały Mroku, to muszą mieć minimum 1k słów. Nie lubię pisać rozdziałów na kilka tysięcy słów. Łatwiej mi wszystko rozplanować, gdy rozdziały są krótsze.

Dziennikarka: Co przemawia do Ciebie bardziej? Tworzenie fragmentów opisowych czy dialogów? Przy pisaniu których czujesz się bardziej komfortowo?

LukeDaff: Tu pojawia się mały paradoks, bo bardziej komfortowo czuję się przy pisaniu dialogów, ale pisze mi się je trudniej niż opisy. Ogólnie uważam, że dialogi są ważniejsze, bo w nich, przynajmniej ja, staram się wyrazić jak najwięcej emocji.

Dziennikarka: Pisanie każdego fragmentu do książki stanowi wyzwanie, dlatego rozumiem Twoją sytuację i uważam, że to całkiem naturalna sytuacja. Jak jest z Twoją systematycznością? Starasz się pisać i publikować regularnie?

LukeDaff: Tak, robię wszystko, żeby być regularnym, bo wiem, że czytelnicy lubią regularność. Zawsze informuję na tablicy lub w opisie profilu kiedy co będzie, więc ludzie nie muszą się martwić o to czy wrzucę rozdział dziś, czy za kilka miesięcy. Oczywiście zdarzało się złamać tą systematyczność, ale o tym też informowałem. W poprzednim roku wypisałem się na 3 miesiące. Nie potrafiłem napisać niczego, ale i tak starałem się utrzymać jakiś kontakt z czytelnikami.

Dziennikarka: Czasami nie jesteśmy w stanie utrzymać regularności. Sytuacje, które opisujesz w swoich utworach są wzięte z Twojego życia, czy całkowicie wymyślone?

LukeDaff: Większość wierszy jest wzięta z mojego życia. Są to często opisy jakiś sytuacji, moich uczuć, czy po prostu wspomnienia. Mrok jest całkowicie wymyślony, gdyż jest to książka z fabułą itp. Moje życie nie wygląda tak jak w niej i raczej bym nie chciał, żeby tak wyglądało.

Dziennikarka: Czy żeby zrozumieć dlaczego nie chciałbyś, aby tak wyglądało, trzeba się wgłębić w fabułę utworu? Możesz opowiedzieć co jest tego powodem?

LukeDaff: Tam są wojny mafii, zabójstwa i ogólnie coś, czego raczej nikt świadomie by nie wybrał. Ktoś musiałby być naprawdę głupi, jakby poszedł w coś takiego.

Dziennikarka: Rzeczywiście ma to sens. Czy w jakimś stopniu utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?

LukeDaff: Ogólnie jako twórca tych bohaterów bardzo się z nimi utożsamiam. Nie wyobrażam sobie pisania książki bez utożsamiania się z nimi.

Dziennikarka: Aby zacząć pisać, trzeba mieć najpierw pomysł. Skąd czerpiesz inspirację, co pomaga Ci w Tworzeniu fabuły, bohaterów i tym podobnych, oraz jak to się dzieje, że masz nagle pomysł na coś nowego?

LukeDaff: O cholera, to dosyć ciężkie pytanie. Szczerze mówiąc, już nie pamiętam skąd w mojej głowie pojawił się pomysł na Mrok. Mogę jedynie powiedzieć, że jak już ten pomysł się pojawił, to reszta z czasem zaczęła przychodzić sama. Nie musiałem się jakoś bardzo wysilać. To wszystko przyszło wtedy samo i teraz nowe pomysły też przychodzą same.

Dziennikarka: Kto zajmuje się korektą Twoich dzieł i jak bardzo jest ona skuteczna?

LukeDaff: Od dłuższego czasu korektą zajmuje się sam. Znaczy pomaga mi pewna strona w internecie. Kiedyś korektę robili mi inni ludzie, ale jakoś lepiej mi to robić z pomocą strony. Nie muszę się obawiać, że ktoś nie zdąży poprawić tekstów na czas, bo sam robię to na bieżąco.

Dziennikarka: O jakiej stronie mowa? Jest na tyle dobra, że byłbyś w stanie ją polecić?

LukeDaff: Strona nazywa się ikorektor.pl. Nie wiem, czy jest ona idealna, ale moi czytelnicy nie narzekają na błędy, więc raczej zła nie jest.

Dziennikarka: To, że piszesz na Wattpadzie już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, czy zajmujesz się tym również w świecie rzeczywistym, na papierze?

LukeDaff: Pisze tylko i wyłącznie na Wattpadzie i poświęcam się w stu procentach tylko temu.

Dziennikarka: Rozumiem. Co jest powodem nie sięgania po papier? Nie czujesz motywacji, gdy masz przed sobą czystą kartkę i długopis?

LukeDaff: Co dokładnie masz na myśli mówiąc o sięganiu po papier? Pytam, bo wydaje mi się, że mogę jakoś źle rozumieć Twoje słowa i przez to odpowiedź może być inna.

Dziennikarka: Chodzi o pisanie na papierze.

LukeDaff: Zatem odpowiem na poprzednie pytanie. Nigdy się nie zastanawiałem czemu nie sięgam po papier. Zacząłem od pisania w internecie, robię tylko to. Raczej brak motywacji nie wchodzi w grę. Po prostu sieć jest takim moim miejscem do pisania.

Dziennikarka: Chciałbyś kiedyś wejść w wykreowany przez Ciebie świat, aby odwiedzić swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?

LukeDaff: Nie, nie ma szans. Kocham ich, ale to co dzieje się w książce to masakra i nigdy bym nie chciał przeżywać czegoś takiego.

Dziennikarka: Zatem dlaczego stawiasz swoich bohaterów w sytuacjach, w których sam nie chciałbyś brać udziału?

LukeDaff: Wiesz, to jest fikcyjna książka, fikcyjni bohaterowie. Wszystko jest fikcją. Stawiam ich w takich sytuacjach, bo to jest fikcja.

Dziennikarka: No chyba, że tak. Planujesz rozpoczęcie pisania nowej książki lub jesteś blisko publikacji kolejnego dzieła? Zdradzisz nam coś w tej kwestii?

LukeDaff: Na pewno w tym roku będę pisał nową książkę, ale nie wiem czy jeszcze w tym roku rozpocznę jej publikację. Gdy skocze pisać ostatnią część Mroku, to chwilę odpocznę i biorę się za nową książkę. Mam pomysł i tak dalej, ale jeszcze nie zamierzam zbyt wiele zdradzać.

Dziennikarka: Rozumiem. W takim razie powodzenia z tym projektem! Twórcza niemoc — niektórzy określają ją jako braki weny, a inni motywacji. Jak jest z Tobą? Miewasz momenty, gdy nie możesz zabrać się za pisanie? Potrafisz przełamać takie chwile? Jeżeli tak, to w jaki sposób to robisz? Co najbardziej motywuje Cię do działania?

LukeDaff: Bardzo dziękuję! ❤️ Tak, takie momenty zdarzają mi się jak każdemu pisarzowi. Czasem jest tak, że mam jakieś rozdziały w zapasie, więc tak naprawdę publikacje idą zgodnie z planem, a ja po prostu czekam aż wena wróci. Jeśli nie mam rozdziałów w zapasie, to informuję czytelników, że muszę zniknąć na jakiś czas, bo straciłem wenę. Nigdy nie szukam jej na siłę i nie zmuszam się do pisania. Czekam na odpowiedni moment i jak taki się pojawi, to siadam do pisania. Szczerze mówiąc nie potrzebuje żadnej motywacji do pisania, bo kocham to robić, a jak się coś kocha, to się to robi z uśmiechem na ustach.

Dziennikarka: Piękne podsumowanie! Zakończyłeś już pisanie książki. Jesteś przed jej korektą, w trakcie lub po, co robisz? Chciałbyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej, a może już poczyniłeś coś w tym kierunku i zechcesz nam o tym opowiedzieć?

LukeDaff: Mam napisane trochę więcej niż 1/3 książki. Oczywiście że chciałabym wydać wszystkie swoje książki i ruchy w tym kierunku będą robione. Wstępny plan na te ruchy to koniec tego roku lub początek następnego. Nie potrafię jeszcze dokładnie tego stwierdzić.

Dziennikarka: Najważniejsze, że będziesz próbował. Powodzenia! Czy ktoś z Twojego otoczenia miał do czynienia z Twoimi dziełami? Dałeś je komuś do przeczytania? Rodzinie, znajomym, przyjaciołom?

LukeDaff: Moi bliscy dowiedzieli się o tym, że piszę, ale nie pamiętam dokładnie po jakim czasie im powiedziałem.

Dziennikarka: Jaka była ich reakcja?

LukeDaff: Ci, którzy zajrzeli byli pod wrażeniem. No i ucieszyli się, że po tym wszystkim co przeżyłem, znalazłem coś co daje mi szczęście.

Dziennikarka: Można powiedzieć, że to bardzo szczera i naturalna reakcja. No dobrze. Nawiązując do poprzedniego pytania, chciałam spytać o szczerość i podejście do drugiej osoby. Jak to jest według Ciebie? Zdanie w cudzysłowie jest Twoim zdaniem prawdą, czy też nie? „Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojego przyjaciela."

LukeDaff: To w sumie zależy jakimi ludźmi się otaczamy. Jeśli wokół nas są prawdziwi i szczerzy ludzie, to bez względu na wszystko będą szczerzy. Jeśli otaczamy się fałszywi ludźmi, to ich ocena najprawdopodobniej też będzie fałszywa.

Dziennikarka: I to niestety jest prawda. Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałeś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?

LukeDaff: O Jezu, szczerze mówiąc nie pamiętam. Możliwe że tak, bo jakieś przebłyski mam, ale to musiało być na początku mojej przygody z pisaniem.

Dziennikarka: Rozumiem. Czy poza pisaniem na Wattpadzie czytasz również tutejsze dzieła? Jeśli tak, to w jakiej tematyce lubisz się najbardziej i, czy jesteś w stanie polecić coś z tutejszej literatury?

LukeDaff: Aktualnie nic nie czytam. Zwyczajnie nie mam na to czasu. Zajmowanie się profilem i pisanie zajmuje mi naprawdę dużo czasu i niestety nie mogę sobie na to pozwolić.

Dziennikarka: Na jakim urządzeniu najczęściej korzystasz z Wattpada? Jest to telefon, laptop, a może coś zupełnie innego?

LukeDaff: Cały czas korzystam z Wattpada na telefonie. Na komputerze robię tylko kopie rozdziałów.

Dziennikarka: Jak jest u Ciebie z książkami papierowymi? Czytasz coś, co zechciałbyś polecić? Masz swoją ulubioną pozycję bądź autora?

LukeDaff: Niestety jest tak samo jak w przypadku książek na Wattpadzie. Zwyczajnie ciężko u mnie z czasem.

Dziennikarka: Spodziewałam się takiej odpowiedzi. Pomińmy zatem dalszy wątek odnośnie czytania książek i przejdźmy dalej. Jakie masz zdanie na temat reklamowania się u innych twórców? Robiłeś to kiedyś? Jesteś w stanie powiedzieć jak według Ciebie wyglądałaby dobra reklama książki, profilu?

LukeDaff: Uważam, że reklamowanie się to normalna rzecz i nie rozumiem ludzi, którzy przez reklamy wyzywają innych. Sam robię to nieprzerwanie od początku swojej przygody z pisaniem. Uważam, że w takiej idealnej reklamie powinny znajdować się informacje o książce, ale też powinno być trochę tajemnicy, żeby wzbudzić ciekawość u osoby, u której reklama ląduje.

Dziennikarka: Wattpad to miejsce, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać kim są. Stąd pytanie, czy Wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?

LukeDaff: To dość ciężkie pytanie i szczerze mówiąc nie wiem co na nie odpowiedzieć. Kilka razy spotkałem się z ludźmi, którzy po prostu chcieli być anonimowi, żeby znajomi ich nie znaleźli. Anonimowość sprawia też, że możemy wyrzucać z siebie wszystko i nie martwić się tym, że właśnie ktoś znajomy może to zobaczyć.

Dziennikarka: Pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać, oraz czy pisanie to według Ciebie talent, czy też umiejętność nabyta?

LukeDaff: Na pewno wypadałoby mieć jakieś zaplecze przeczytanych książek w życiu, żeby po prostu wiedzieć jak się pisze. Uważam jednak, że ktoś może mieć po prostu talent, a ktoś inny może się tego nauczyć.

Dziennikarka: W tej kwestii zdania są podzielone. Niektórym zwyczajnie prościej jest coś napisać, a inni mogą mieć z tym problemy. Jakie gatunki przyciągają do siebie większe grono odbiorców? Jesteś w stanie to określić?

Dziennikarka: Patrząc na najpopularniejsze książki na Wattpadzie, to największe przyciąganie mają książki o życiu nastolatków. Ciężko wybrać jeden konkretny gatunek, bo większość książek jest ich mieszanką.

Dziennikarka: Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy Twórcy znika uśmiech?

LukeDaff: Wydaje mi się, że to może być brak weny. Często w filmach, czy serialach jest właśnie tak, że brak weny smuci pisarzy. Sam też zaobserwowałem u różnych ludzi, że przez jej braki uśmiech znika im z twarzy.

Dziennikarka: Wena, a w zasadzie jej braki często działają twórcom na nerwy. Jednak jest coś jeszcze. Hejt i konstruktywna krytyka to przeciwieństwa. Jakie masz zdanie na temat tych dwóch pojęć? Czym dla Ciebie jest hejt, czy kiedykolwiek go doświadczyłeś, a także jak ważna jest (jeżeli tak uważasz) według Ciebie konstruktywna wersja krytyki i co wnosi do twórczego świata?

LukeDaff: Hejtu w całym swoim życiu doświadczyłem mnóstwo, ale to było jeszcze przed tym zanim zacząłem pisać, więc tutaj, na Wattpadzie hejt już w ogóle mnie nie rusza. Jeśli chodzi o konstruktywną krytykę, to zawsze biorę ją sobie do serca i jestem za nią wdzięczny, bo tak naprawdę nikt nie musiał poświęcać czasu na to, aby z nią do mnie przyjść, a jednak to zrobił.

Dziennikarka: Jak radziłeś sobie z osobami hejtującymi?

LukeDaff: W życiu było różnie. Czasem milczałem, czasem konfrontowałem się z tymi osobami. Milczenie uważam za jeden z najlepszych sposobów radzenia sobie z hejtem. Nie chodzi o takie milczenie, kiedy trzymamy wszystko w sobie. Chodzi raczej o takie, podczas którego potrafimy spojrzeć w oczy osobie, która nas hejtuje i się uśmiechnąć.

Dziennikarka: Czy poleciłbyś takie zachowanie osobom, które po raz pierwszy zetknęły się z hejtem? Żeby patrzyły w oczy osoby hejtującej i milczały?

LukeDaff: Oczywiście że tak. Raczej nie mam tutaj nic więcej do powiedzenia. Najlepiej po prostu to zrobić i przekonać się jak to jest.

Dziennikarka: Zostańmy jeszcze w temacie nieprzyjemności dla twórców. Jest coś jeszcze, co znacząco nie podoba się pisarzom. Co sądzisz o podkradaniu cudzych pomysłów? Spotkałeś się z plagiatem?

LukeDaff: Mi też nie podobają się toksyczni fani moi, jak i innych twórców. Nienawidzę plagiatu i jakbym spotkał kogoś, kto podkradł coś ode mnie, to bym zrobił wszystko, żeby ta osoba za to odpowiedziała.

Dziennikarka: Jakie masz zdanie odnośnie gwiazdek, wyświetleń i komentarzy? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?

LukeDaff: Wiadomo, że gwiazdki, czy komentarze są ważne, bo dzięki nim jesteśmy wyżej w rankingach i więcej osób nas zauważa. Ja ogólnie staram się mieć jak najlepszy kontakt ze swoimi czytelnikami. Jeśli mogę, to odpisuję im na wiadomości na tablicy, czy w komentarzach. Tam też staram się im odpowiadać.

Dziennikarka: Jak bardzo interakcja z obserwatorami wpływa według Ciebie na rozwój naszego profilu?

LukeDaff: Moim zdaniem taka dobra integracja wpływa bardzo dobrze na rozwój profilu. Wiesz, ludzie przychodzą na dany profil, bo to jest takie ich bezpieczne miejsce. Poza czytaniem książek jest też osoba, która zawsze jest dostępna dla swoich czytelników i zawsze ich wysłucha. Jestem przekonany, że czytelnicy lubią coś takiego i dzięki temu zostają tu na dłużej, a czasem zapraszają nawet swoich znajomych z Wattpada.

Dziennikarka: Zostańmy w temacie bycia otwartym na czytelnika. Co sądzisz o Wattpadowych opisach. Są istotne? Warto napisać o sobie kilka słów, aby odwiedzający nasz profil mogli się czegoś o nas dowiedzieć?

LukeDaff: To w sumie zależy od wielu rzeczy. Czasem opis daje nam naprawdę wiele, a czasem nie daje nam nic. Jeśli spojrzymy na dwa największe, polskie profile na Wattpadzie, to tam nie ma tam jakiś zdumiewających opisów. Ja też nie skupiam się zbytnio na opisie. W sensie tym miejscu jest rozpisane kiedy wrzucam wiersze, czy rozdziały i jest tam też kontakt do mnie. Niczego, więcej tam nie umieszczam, bo zwyczajnie nie widzę w tym sensu.

Dziennikarka: Co sądzisz o słuchaniu muzyki podczas tworzenia, a także jakie masz zdanie odnośnie audiobooków i podcastów. Słuchałeś kiedyś czegoś?

LukeDaff: Ja nie potrafię tworzyć podczas słuchania muzyki. Kiedyś próbowałem, ale stwierdziłem, że lepiej mi się pisze w całkowitej ciszy. Niczego nie słuchałem, ale raczej nic do tego nie mam.

Dziennikarka: Korzystasz z e-booków i czy piszesz, czytasz blogi?

LukeDaff: Nie. Nie korzystam ani nie piszę, ani nie czytam! xD

Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat Wattpad Premium?

LukeDaff: Kompletnie tego nie rozumiem. Nie wiem po co to w ogóle powstało.

Dziennikarka: Cóż. Celem powstania była zapewne chęć zarobienia. Występują na Wattpadzie błędy, które Cię irytują? Jest coś czego brakuje Ci w tej aplikacji i czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany. Jeśli tak, to dodałbyś coś lub w nim zmienił?

LukeDaff: Ja bym tu zmienił większość rzeczy. Zacząłbym od opcji wysyłania zdjęć, czy też możliwości wstawiania ich na tablice. Naprawiłbym też dodawanie komentarzy, bo z tego co wiem i widzę, już jakiś czas temu się to zepsuło i nikt jeszcze tego nie naprawił. A tak poza tym, to na pewno jeszcze więcej rzeczy bym naprawił, ale musiałbym trochę dłużej nad tym pomyśleć. Na pierwszym miejscu są jednak zdjęcia i komentarze.

Dziennikarka: Jak często zaglądasz na Wattpad i co wyniosłeś z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?

LukeDaff: Jestem tu codziennie. Wattpad z pewnością zmienił całe moje życie. Oprócz pasji i odnalezienia siebie, odnalazłem tak naprawdę sens życia.

Dziennikarka: Piękne słowa. Czy poza Wattpadem działasz również na innych stronach bądź aplikacjach? Zechciałbyś nam o tym opowiedzieć?

LukrDaff: Nie działam nigdzie. Jestem tylko na Wattpadzie.

Dziennikarka: Teraz dosyć istotne pytanie. Czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad?

LukeDaff: Życiem. Po prostu życiem...

Dziennikarka: Jak opisałbyś swoją twórczość?

LukeDaff: Jako coś smutnego i bardzo prawdziwego.

Dziennikarka: Poza pisaniem masz może jakieś inne pasje, zainteresowania, o których chciałbyś opowiedzieć?

LukeDaff: W sumie, to tylko siłownia jest takim moim hobby, oprócz pisania, ale nie wiem, czy w tym wypadku jest o czym opowiadać.

Dziennikarka: A czy uczęszczanie na siłownię również jest dla Ciebie formą samoterapii?

LukeDaff: Tak, siłownia wyciągnęła mnie z imprezowania i pomogła w wielu rzeczach.

Dziennikarka: Miałbyś jakąś radę dla początkujących pisarzy?

LukeDaff: Chciałbym, żeby się nie poddawali. Często jest tak, że ludzie przestają pisać, bo nikt ich nie czyta. Każdy zaczyna od zerowych odsłon. Nikt nie startuje z lepszego miejsca. Trzeba pisać, pisać i jeszcze raz pisać, nawet jak nikt tego nie czyta.

Dziennikarka: Chciałbyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym Wattpadowym twórcą?

LukeDaff: Chciałbym pozdrowić wszystkich swoich czytelników. Dziękuję za to, że jesteście kochani! ❤️ Jeśli chodzi o wywiad, to chciałbym, żebyś kiedyś porozmawiała z _DoreQ_. Poza robieniem grafik również pisze i uważam, że warto będzie przeprowadzić z nim wywiad.

Dziennikarka: Spróbuję się z nim skontaktować i porozmawiać. A Tobie dziękuję za długą, interesującą i skłaniającą do refleksji rozmowę. Mam nadzieję, że spełni się wszystko, co sobie postanowiłeś. Życzę samych sukcesów w tym co robisz. Pozdrawiam! ❤️

LukeDaff: Ja również bardzo Ci dziękuję i życzę samych sukcesów! ❤️❤️❤️

Dziennikarka: Dziękuję! ❤️

Wywiad przeprowadziła: xNoorshally

✩ ✩ ✩

Zapraszam Was serdecznie na profil LukeDaff, z którym wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niego coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili mu dzień!

✩ ✩ ✩

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro