Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wywiad LXXII: Mxerca


POZNAJCIE

Mxerca

Wywiad z polecenia pannadark0, przeprowadzony w styczniu 2025 roku.
·
Data publikacji: 9.02.2025 r.

Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?

Mxerca: O matko, hejka! Dawno nie korzystałam z Wattpada, ale chętnie coś pogadam, jeżeli mam taką możliwość ;P

Dziennikarka: Cudnie! Bardzo się cieszę, że będziemy mogły porozmawiać. Przed rozpoczęciem rozmowy o Twojej twórczości i działalności na Wattpadzie chciałabym się najpierw czegoś o Tobie dowiedzieć. Kim tak właściwie jesteś, jakie posiadasz pasje poza pisaniem, co lubisz robić w wolnym czasie? Opowiedziałabyś coś o sobie?

Mxerca: Ależ to stresująca sytuacja, ha, ha, no, ale oczywiście uchyle rąbka tajemnicy.

Nazywam się Natalia, mam 18 lat i aktualnie kończę klasę maturalną na profilu technik reklamy. Jakbym miała się dokładnie opisywać, to wysłałałabym Was do tekstu piosenki „Ordinary Girl" Hannah Montany — dosłownie tak się czuję jako dorosła osoba.

Moją pasją przez większość życia było pisanie chociaż teraz coraz mniej się w tym odnajduję. Zamiast książek uderzam bardziej w tworzenie botów, ewentualnie pisanie wierszy. Mój wolny czas to jedna wielka sinusoida. Zdarzy się tydzień w którym nie wychodzę z domu głównie śpiąc i oglądając głupie seriale (Too hot to handle to inny wymiar), ale też zdarzają się dni w których nie wracam do domu bo zabawa poniosła mnie w świat :P

Dziennikarka: Bardzo miło mi Cię poznać! Przechodząc do pomarańczowej aplikacji, poruszmy na początku jeden z ważniejszych elementów tworzenia konta, czyli wybrania odpowiedniego nicku. Stąd pytanie: Jak stworzyłaś swój pseudonim i dlaczego postanowiłaś się nim podpisywać?

Mxerca: A to akurat najnudniejsza historia na świecie — moja aktualna nazwa nie oznacza kompletnie nic. To randomowy ciąg wyrazów, który po prostu wpadł mi w oko, nic więcej. Ciekawostką jest to, że moją pierwszą nazwą na wattpadzie była "Sara_Queen_Live" — niczego bardziej kreatywnego po 9 letniej osobie bym się nie spodziewała. Przez około 2 lata byłam podpisana pod tą nazwą a później już powstała mxerca, która została ze mną aż po dziś dzień.

Dziennikarka: A czy jest jakiś powód, dlaczego zdecydowałaś się na tą zmianę?

Mxerca: Umówmy się, była to nazwa bardzo infantylna i po prostu brzmiała jakby pisała ją siedmiolatka. Poza tym był to też czas w którym chciałam robić wszystko w miarę estetycznie — zaczęła się moja zabawa z tym żeby tło i avatar był dopasowany, żeby używać ładnych czcionek... Po prostu dbanie o względy wizualne.

Dziennikarka: Innymi słowy, dojrzałaś i zapragnęłaś zmiany, rozumiem. No dobrze. Od jak dawna jesteś już na Wattpadzie, jak właściwie tutaj trafiłaś i czym tak właściwie się tutaj zajmujesz?

Mxerca: Tak jak wspomniałam na Wattpadzie jestem od 9 roku życia. Czyli właściwie już równą połowę mojego życia. Jak się tu znalazłam? Szczerze powiedziawszy kompletnie nie pamiętam tego momentu. Wiem jednak, że miałam bardzo dużą "fazę" na pewną Youtuberkę, która w tych czasach nagrywała gameplaye z gry wyboru o nazwie „eldarya". Właśnie wtedy zaczęła się moja miłość do głównego bohatera — Nevry. Mogę śmiało powiedzieć, że to dla niego dołączyłam do Wattpada i zaczęłam pisać. Kiedyś pisałam tylko fanfiki, później próbowałam coś z własnymi książkami, ale nigdy po prostu mnie to nie pociągnęło dalej. Teraz raczej powiem, że moją specjalizacją są songfiki, bo praktycznie każda moja powieść opiera się na piosence albo playliście.

Dziennikarka: Zaczęłaś w bardzo młodym wieku. Czy łatwo było Ci się zaaklimatyzować na Wattpadzie?

Mxerca: Na początku myślałam, że tak. Spotykałam na swojej drodze bardzo miłych ludzi, którzy byli bardzo wyrozumiali. Oczywiście do czasu, gdy jedna z ledwo starszych autorek zrobiła listę najgorszych książek i wstawiła tam moje opowiadanie. To, jakie rzeczy tam na mnie wypisała... Do dziś mam tą sytuację w głowie i pomimo, że teraz pokazała bym jej środkowego palca i odwróciła się w swoją stronę, jako 9-latka to był dla mnie naprawdę koniec świata i przez tą właśnie sytuację zrobiłam sobie pierwszą dłuższą przerwę od Wattpada, która trwała około 3/4 miesiące.

Dziennikarka: W takim wieku nie mogłaś zareagować inaczej. Byłaś zbyt młoda. Co do wspomnianej autorki, robienie listy "najgorszych" pozycji na Wattpadzie zdecydowanie źle o niej świadczyło. Brak konstruktywnej krytyki to nie jest rozwiązanie, a każdy kiedyś zaczynał i każdy się uczył. Mam nadzieję, że zmieniła swoje nastawienie.

Porozmawiajmy przez chwilę o Twojej grafice profilowej. Co oznacza, symbolizuje i kto stoi za jej wykonaniem?

Mxerca: Moja grafika zawsze była dość prosta i nie niosła za sobą żadnej konkretnej treści. Teraz jednak niedawno rozpoczęłam projekt CDR, o którym nie mogę za dużo powiedzieć, bo za język trzyma mnie umowa, ale zdradzę tyle, że na przestrzeni 2025/2026 będzie się dużo działo na moim profilu :P

Apropo wykonania grafiki, każdy z moich projektów czy to okładki czy zdjęcia są mojego autorstwa. Jak już wspomniałam jestem technikiem reklamy więc bawię się w edycję, a też jestem zdania, że nikt nie trafi w moje gusta tak bardzo jak ja sama. Wolę poprawiać coś raz a dobrze sama, niż mówić komuś tysiąc razy jak projekt ma wyglądać.

Dziennikarka: Życzę powodzenia w projekcie! Już nie mogę się doczekać!

Skupmy się przez chwilę na Twoich początkach. Pamiętasz pierwszą historię, którą napisałaś? O czym była, w jakiej formie miałaś ją zapisaną i czy nadal posiadasz ją w swojej wewnętrznej bibliotece?

Mxerca: Moją pierwszą książką był dosłownie sklejony stos kartek z zeszytu do matematyki, na którym zapisana była historia o mnie i o chłopaku z klasy, który mi się podobał... I przepraszam, ale pomimo pozorów, to było bardzo dobre dzieło! Nie będę się nad tym rozwodzić bo to bardzo... osobista historia, lekko mówiąc.

A jeżeli rozmawiamy o Wattpadzie, to moja pierwsza powieść nazywała się „miłość czy iluzja" i była o Nevrze, którego wspomniałam wcześniej. I guess, że po prostu młodą Natalię ciągnęło do wampirów. Nie pamiętam dokładnych szczegółów tego ff oprócz tego, że szedł w miarę równo z fabułą gry wzbogaconą o oczywiście moją główną postać. Żałuję, że nie zostawiłam sobie tej książki na pamiątkę bo naprawdę był to niezły kontent. To były jeszcze czasy, w których wstawiało się chamskie zdjęcia sukienek czy włosów i podpisywało się je : "tak byłam ubrana", a okładki robiło się z szablonów w Wattpad covers.

Dziennikarka: Początki początkami, ale za Tobą już jakiś czas poświęcony pisaniu. Powiedz, ile dzieł już napisałaś bądź piszesz? Jesteś w stanie wskazać to, z którego jesteś szczególnie dumna?

Mxerca: Bardzo dużo moich prac usunęłam ze względu na to, że nie byłam z nich kompletnie zadowolona. Aktualnie w moim prywatnym archiwum znajduje się 17 książek — z tego 8 widniało na moim profilu, ale zostały one zarchiwizowane.

Natomiast na moim koncie możecie znaleźć kolejne 8 książek — tym razem opublikowanych i dostępnych dla każdego. Z każdej z tych książek jestem bardzo dumna jednak maneater i my strange addiction zostaną mi na długo w głowie. Myślę, że to ze względu na to, że „modliszka" była książką która wywołała wielkie BUM, sprawiła że zyskałam bardzo dużo obserwujących. Natomiast „my strange addiction" po prostu było czymś nowym. Książka była prowadzona połowicznie w formie Instagrama, wywiadów czy innych aktywności i sprawiła mi bardzo wiele frajdy, bo tak, jak mówiłam, bardzo lubię rzeczy graficzne. Muszę też przyznać, że poznałam przez nią bardzo wiele wspaniałych osób i dzięki tej właśnie książce utworzyłam działającą na jakiś czas grupę moich czytelników, którym naprawdę bardzo dziękuję za zaangażowanie i wsparcie.

Dziennikarka: Poruszając kwestię dzieł zakończonych, powiedz nam, jak się czułaś, gdy zamykałaś te projekty? Jakie uczucia ci wtedy towarzyszyły?

Mxerca: Szczerze powiedziawszy, to czułam ulgę. Jestem osobą dość niesystematyczną i długie prace potrafią mnie bardzo przytłoczyć. Oczywiście kiedy na przykład zamykałam „My strange addiction" miałam w głowie taką myśl, że "kurcze, szkoda" bo jednak kiedy fanfik się zamyka to zazwyczaj trafia do archiwum i po prostu ludzie o nim zapominają, chociaż nie zawsze. Na koniec dostałam bardzo dużo miłych słów, które sprawiły, że naprawdę poczułam, że to co robię jest dobre. Jedynym moim problemem na dobrą sprawę jest to, że ja nigdy nie umiem powiedzieć stop. W takim sensie, że kiedy skończę już jakąś książkę i mówię sobie "Natalia, to koniec" to zawsze za jakiś czas pojawia się jakaś myśl, a chwilę później druga część tej książki. Tak właśnie miałam w przypadku słynnego „my strange addiction" i mogę szczerze powiedzieć, że z biegiem czasu bardzo żałuję, że zrobiłam drugą część. Moim zdaniem „A2U" czyli kontynuacja „MSA" była kompletnie niepotrzebna. Czasami nawet zastanawiam się czy jej nie usunąć, ale dalej jest to jakimiś punktem moich przemyśleń. Zobaczymy co czas pokaże.

Dziennikarka: Zdecydowanie. Czas zweryfikuje. Mówiąc jeszcze o Twoich pracach opublikowanych na Wattpadzie, kto przygotował do nich grafiki? Stanowią one nawiązanie do samego tekstu danego utworu?

Mxerca: Jak już wspominałam, każdą grafikę, którą zobaczycie na moim profilu wykonałam sama. Od okładek, po strony instagramowe, itp. sama tworzę też projekt „PARIS" gdzie właśnie tworzę okładki i inne grafiki na zamówienia dla innych twórców. Wspomogę się swoim planem, według którego:

LISTA PROJEKTÓW KTÓRE TWORZĘ:

1. okładki do książek;
2. karty postaci;
3. edity postaci np. stojących obok siebie;
4. okładki do playlist + playlisty:
• spotify;
• youtube;
5. graficzne linie do oddzielania rozdziałów;
6. książkowe posty instagramowe;
7. wszelkie dodatkowe projekty, których
nie wymieniłam można ze mną uzgodnić w wiadomości prywatnej.

Myślę że po tym widać, że jestem osobą, u której priorytetem jest estetyka...

Dziennikarka: Zdecydowanie. A potrafisz powiedzieć jak weszłaś w objęcia estetyki? Co sprawiło, że zaczęłaś zwracać uwagę na wszystkie szczegóły?

Mxerca: Prawdopodobnie widziałam estetyczne prowadzenie profilu u innych osób — szczególnie zagranicznych pisarzy bo jednak, jak ma być szczera, to odwiedzam głównie takich, ale też myślę, że wywodzi się to z tego, że ja w życiu realnym lubię wszystko robić ładnie, równo i pod kolor. Na pewno też jakiś wkład w to ma mój profil, bo jednak na reklamie zajmuję się głównie grafikami, więc też spędziłam na nauce tego dużo czasu. Nie oszukujmy się — ładne profile oraz dzieła o wiele bardziej przyciągają oko i sprawiają, że człowiekowi dobrze się czyta i patrzy na daną pracę, a to moim zdaniem też jest niezmiernie ważne.

Dziennikarka: Jest ważne, zdecydowanie. Dobrze. Powiedz, jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?

Mxerca: Biorę się za to trochę od drugiej strony, bo ja za każdym razem zaczynam od playlisty. Nie dam rady pisać żadnej książki, jeżeli nie mam przypisanej do niej muzyki. Nie znajdziecie u mnie książki, która nie ma ścieżki dźwiękowej, po prostu to jest dla mnie niemożliwe. Później zawsze tworzę karty postaci lub ewentualne grafiki, bo to pozwala mi zobaczyć bohaterów w różnych sytuacjach, które mam już wcześniej w głowie (które chcę stworzyć). Jeżeli chodzi o pisanie, to idę na totalny żywioł. Nie potrzebuję mieć wszystkiego zaplanowanego od długopisu i linijki. Po prostu piszę to, co przyjdzie mi do głowy i ewentualnie zmieniam to, kiedy nagle pojawi się jakiś lepszy pomysł. Na szczęście pisanie jest na tyle elastyczne, że każdy ma prawo odnaleźć jakiś tam swój sposób. Nie ma jednego dobrego.

Dziennikarka: Czyli najpierw słuchasz danej muzyki i na jej podstawienie rodzi Ci się w głowie pomysł na książkę?

Mxerca: Raczej znajduje jakąś piosenkę, która po prostu do mnie mówi — daje mi klimat, który chciałabym osiągnąć i staram się ją przeobrazić w dane postacie i dane okoliczności. No i później do tej jednej głównej piosenki dobieram inną muzykę, która mi się z nią kojarzy i która dobrze mi współgra z całością.

Dziennikarka: Rozumiem. Ile czasu starasz się poświęcać tworzeniu, dodatkowo, co przemawia do Ciebie bardziej? Łatwiej napisać ci fragment opisowy czy dialog?

Mxerca: Szczerze powiedziawszy, to wszystko zależy od dnia. Zdarza się wena, która pozwala mi napisać 1000 słów w 30 minut, ale jest też okres, w którym przez godzinę nie potrafię dobić do 500. Naprawdę wiele czynników ma na to wpływ i w żadnym wypadku nie umiałabym tego konkretnie określić albo podać schematu.

Raczej mogę powiedzieć, że moim konikiem są fragmenty opisowe, chociaż dużo osób pewnie by się ze mną nie zgodziło, bo jednak dialogi wprowadzają większy klimat, ale jakoś zawsze miałam rozbudowane słownictwo, które pozwalało mi na zabawę przestrzenią i jej opisem. W dialogach dalej się szkolę, teraz głównie przez character.ai, na którym tworzę czynnie i o wiele więcej, ale może kiedyś przełożę tą wiedzę na Wattpad.

Dziennikarka: A jeżeli już pisać, to jakiej długości rozdziały preferujesz?

Mxerca: Trzymam się ramek — minimalnie 1000, maksymalnie 3000. Chociaż w rozdziałach instagramowych to nie obowiązuje. Działa to tylko na opisówki i na pełne rozdziały.

Dziennikarka: Rozmawiamy już chwilę o Twoim pisarskim warsztacie, dlatego przyszła pora na dosyć istotne pytanie. Każdy z nas lubi się w innej tematyce. Jak jest z Tobą? Jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej i dlaczego? Podczas pisania czego czujesz się najlepiej?

Mxerca: Nie będę oszukiwać — ja jestem kompletną romansiarą. Żadne książki przygodowe czy kryminalne mnie raczej nie skuszą. Także też nie znajdziecie u mnie na profilu książki, która nie będzie miała wątku miłosnego, bo przepraszam bardzo, ale jakkolwiek kiczowato to nie będzie brzmieć, to miłość to najładniejsze uczucie, które można opisać, tylko szkoda, że niektórzy robią to w bardzo prymitywny sposób i pokazują ją jako patusiarskiego chłopaka, który najpierw psuje dziewczynie psychikę, a później, niby nagle się w niej wielce zakochuje. Jestem zwolenniczką starej, dobrej miłości — tej, w której nie ma miejsca na wulgarność. Może to przez to, że jestem starej daty, ale tak po prostu jest.

Dziennikarka: Rozumiem. Chciałabym poruszyć teraz kwestię systematyczności. Jak wiadomo, nie zawsze udaje nam się pisać wtedy, gdy sobie to założymy. Stąd pytanie: Jak to wygląda u Ciebie? Starasz się pisać i publikować regularnie?

Mxerca: Ojojoj... Wchodzimy na bardzo niezręczne tematy, ha, ha... W tym momencie jestem w zawieszeniu przez maturę, egzaminy i dużo dorosłych rzeczy, które dzieją się w moim życiu. Aczkolwiek kiedy jeszcze nie działałam na Wattpadzie, hmm... Jakby to powiedzieć. Były tygodnie, w których codziennie publikowałam rozdział. A były takie, w których nie robiłam tego wcale. Moje rozdziały to kompletna ruletka. Dopóki czegoś nie obiecam, to nie warto na to czekać, bo po prostu wena przychodzi zawsze w niespodziewanym momencie.

Dziennikarka: A masz jakieś sposoby, żeby radzić sobie z brakiem weny?

Mxerca: Szczerze powiedziawszy, to nie. Kiedy po prostu nie wiem co pisać, to nie piszę. Czekam na czas, w którym będę czuła, że wiem, co chcę opisać i tyle. Nie stoi za mną morderca z nożem przy mojej szyi, więc nie mam po co się spieszyć.

Dziennikarka: Pozostając w temacie, chciałam zapytać o różne sytuacje i wydarzenia z Twoich dzieł oraz o bohaterów. Czy sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach, są wzięte z Twojego życia czy też całkowicie wymyślone, a Ty sama utożsamiasz się z wykreowanymi przez siebie bohaterami?

Mxerca: Może nie do końca wydarzenia są wzięte z mojego życia, aczkolwiek postacie, ich charaktery i zachowania jak najbardziej. Połowa osób wykreowanych przeze mnie jest wymyślona na podstawie ludzi z mojego życia. Wspominałam nawet o tym w zakończeniu „maneater" — konkretnie w podziękowaniach przede wszystkim właśnie do osób, które były idealnym wzorcem różnych zachowań moich postaci.

Jeżeli chodzi o moje główne bohaterki, to każda ma coś ze mnie. Absolutnie nie są one takie jak ja, ale każda z nich ma ten "Natalkowy bodziec..." Chociaż gdybym miała wybrać bohaterki z moich wszystkich książek, które są najbardziej podobne do mnie, to byłby to definitywnie mix Coli z „Good For You" oraz Paola z „Maneater". Obydwie dziewczyny to totalnie baby z jajami, które nie boją się walczyć o swoje, wyrazić swojego zdania w sposób prosty i logiczny, nie mogę też ująć im tego, że są bardzo zawzięte i czasami wręcz irytujące, ale myślę, że w tym wszystkim mają swój unikalny urok

Dziennikarka: A czy jako autorka chciałabyś kiedyś odwiedzić wykreowany przez siebie świat, aby spotkać swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?

Mxerca: O matko, dałabym wszystko, żeby znaleźć się w mieście, w którym mieszkała Luminetta z „Sweet & Sour" — fanfika, która aktualnie przebywa w moich zarchiwizowanych dziełach. Błagam, w końcu kto nie chciałby żyć w miejscu, w którym na drzewach rosną cukierki. A tak realistycznie podchodząc, to świat który opisuję w swoich fanfikach jest głównie światem realnym i niczym nie różni się od tego, w którym żyjemy. Może i chciałabym do niego wejść, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem, że będę najlepszą przyjaciółką głównej bohaterki. Bo nigdy w życiu nie pchałabym się do głównej roli bohaterów moich książek. Wszyscy mają traumę i problemy psychiczne po rzeczach, które ich spotkały. Także podsumowując — chciałabym być obserwatorem. Cichym i na nic nie wpływającym.

Dziennikarka: To, że piszesz na Wattpadzie już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, a może zdarza Ci się sięgać po papier?

Mxerca: Jak byłam młodsza zdarzało mi się pisać dużo rzeczy na kartkach. Pierwsze moje randomowe opowieści o ludziach ze szkoły są spisane w różnych notesach i kajetach. Teraz już raczej unikam tej formy. Wiem, że dużo osób uważa ją za niesamowitą i "mającą duszę", ale do mnie jakoś to nie przemawia.

Dziennikarka: Powiedz teraz, kto zajmuje się korektą Twoich dzieł? Poprawiasz wszystko sama, czy masz może jakiegoś pomocnika?

Mxerca: Kiedyś miałam całą ekipę korekcyjną, ale przez moją niesystematyczność, nie chciałam im zawracać gitary — sama czytam swoje rozdziały i ewentualne błędy poprawiam, chociaż szczerze? Teraz już trochę mam podejście jak "i don't give a fuck". Jak ktoś mi wypomni jakiś błąd, to po prostu mu podziękuję i to poprawię i nie jest to dla mnie żaden wstyd.

Dziennikarka: Rozumiem. Zakończyłaś już pisanie książki. Jesteś przed jej korektą, w trakcie lub po, co robisz? Chciałabyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej, a może poczyniłaś już coś w tym kierunku i zechcesz nam o tym opowiedzieć?

Mxerca: Meh... Kiedyś to było moje największe marzenie, ale na dzisiejsze czasy, jak tak o tym myślę, to wolałabym nie znaleźć się w gronie autorów takich jak... No może nie będę podawać nazwisk. Po prostu dla mnie książki o bad boy'u i patologicznej dziewczynie, którzy jeżdżą szybko samochodami po pijaku, nie są niczym wartościowym C: i też nie widzę sensu ich wydawać, kupować, czytać. Od zawsze kieruję się zasadą — co było na Wattpadzie, powinno zostać na Wattpadzie. Wyjątków do tej zasady jest bardzo... bardzo niewiele.

Dziennikarka: A czy w tym momencie planujesz rozpoczęcie pisania nowej książki lub jesteś blisko publikacji kolejnego dzieła? Zdradzisz nam coś w tej kwestii?

Mxerca: Pomidor... Naprawdę chciałabym powiedzieć, ale na uwięzi trzymają mnie różne sytuacje, przez które nie mogę powiedzieć kompletnie nic na ten temat. Zdradzę tylko tyle, że wszystko, co do tej pory tworzyłam, pewnego dnia po prostu nagle pojawi się na profilu. Wszystko co się znajduje w archiwum po prostu wyjdzie. W pełnym stanie dokończenia... I to szybciej niż wszyscy myślą.

Dziennikarka: Zatem pozostaje czekać. Pisanie to nie tylko my, to także ludzie z naszego otoczenia. Czy jako autorka dzielisz się swoją twórczością z najbliższymi? Ktoś z Twojej rodziny, znajomych, przyjaciół czytał jakiś Twój tekst?

Mxerca: Z mojej rodziny ABSOLUTNIE. Zawsze wstydziłam się tego co piszę i jakoś nigdy nie było mi po drodze pogadać o tym z bliskimi. Natomiast większość moich znajomych wie o tym, że piszę. Nie jest trudno też znaleźć mojego Wattpada czy cai. Nie ukrywam tego przed nimi, bo są bardzo wyrozumiali i wspierający i bardzo im za to dziękuję.

Dziennikarka: Skąd się bierze ten wstyd? Jest jakiś powód jego występowania?

Mxerca: Niekoniecznie. Myślę, że po prostu moi rodzice jako ludzie starej daty nie są aż tak zainteresowani takimi rzeczami. Moja ponad 25-letnia siostra tym bardziej.

Dziennikarka: Rozumiem. Pozostańmy jeszcze w tym temacie. Dzieląc się swoim warsztatem z bliskimi, niejako prezentujemy im cząstkę siebie, naszej duszy. Zdarza się, że szczerość ustępuje wtedy kwestii samej znajomości. Myślisz, że osoby z naszego otoczenia, jak rodzina, często oceniają nas, nasz warsztat przez pryzmat samej znajomości i tego, że wiedzą kim jesteśmy? Czy w takim wypadku ciężko jest ocenić negatywnie, ale w konstruktywny sposób twórczość naszego znajomego?

Mxerca: Myślę, że żadna osoba, która zna nas na tyle dobrze jak rodzina, nie jest w stanie subiektywnie ocenić naszej pracy. Jakkolwiek by się nie zapierała, że nie jest ona stronnicza — myślę że kłamie. Nie oszukujmy się ale jeżeli znasz kogoś bardzo bardzo dobrze i masz z nim ogromnie silne więzi, to masz o nim jakieś zadanie, którego się trzymasz — i to nie tyczy się tylko charakteru tej osoby, ale też tego, co robi, jak się zachowuje, itp. jeżeli chodzi o negatywne ocenianie, to wydaje mi się, że wszystko zależy od osoby. Istnieją ludzie, którzy wprost powiedzą "ej, nie podoba mi się to, co zrobiłaś". A są tacy, którzy będą na siłę owijać w bawełnę i mówić wszystko, żeby nie sprawić ci przykrości. Ja na szczęście mam wokół siebie samych ludzi, którzy powiedzą mi najgorszą prawdę w oczy i życzę wszystkim tylko i wyłącznie takich osób.

Dziennikarka: Odwołując się do poprzedniego pytania, skupmy się jeszcze na wspomnianej już wcześniej konstruktywnej krytyce i jej niepotrzebnym przeciwieństwie, mianowicie hejcie. Jakie masz zdanie na temat tych dwóch pojęć? Czy konstruktywna wersja krytyki jest ważna, a sam hejt nie powinien mieć miejsca? Dodatkowo, czy kiedykolwiek doświadczyłaś na własnej skórze obecności tych dwóch pojęć w wersji praktycznej?

Mxerca: Jeżeli chodzi o hejt to wspominałam już wcześniej o sytuacji, która wydarzyła się kiedy dopiero zaczynałam swoją przygodę z platformą. Więcej takich rzeczy mi się nie przydarzyło, aczkolwiek mogę wspomnieć że jako autorka miałam bardzo duży wysyp plagiatów moich dzieł. Szczerze powiedziawszy, to uważam, że każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie na jakiś temat w sposób negatywny czy pozytywny, to już nie mi oceniać. Ważne jest jedynie w jaki sposób to zrobi — elegancki stonowany i rzeczowy czy obraźliwy i krzywdzący.

Dziennikarka: Konstruktywna krytyka jest bardzo ważna. W zależności co powiemy, ludzie mogą odebrać to w różny sposób.

Chwilę wcześniej rozmawiałyśmy o informowaniu naszych najbliższych, że zdarza nam się tworzyć. Przełóżmy to na pomarańczową aplikację. Wattpad jest miejscem, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać kim są. Stąd pytanie, czy wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?

Mxerca: Jezu wybacz, ale pomarańczowa strona brzmi jakbym ja co najmniej pornhuba prowadziła, więc ja pozostanę przy powtarzaniu w kółko "Wattpad" xDDD

Każdy mój czytelnik ma dostęp do moich mediów: Facebook, Instagram, Snapchat, mail oraz character.ai. Absolutnie nie ukrywam swojej tożsamości i jeżeli tylko znajdziesz moje konto w sposób naturalny, to masz całą bazę mojej osobowości. Jakoś szczególnie tego nie ukrywam, bo też nie widzę takiej potrzeby.

Dziennikarka: Ha, ha, w porządku. Dla jasności, rozmawiamy tylko o Wattpadzie.

Wróćmy do kwestii samego tworzenia. Czy Twoim zdaniem pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać, oraz, czy pisanie to według Ciebie talent czy też umiejętność nabyta?

Mxerca: To kolejna kwestia, która zależy od człowieka. Niektórzy rodzą się z piórem w ręku, a niektórzy to wypracowują. Uważam, że pisarz absolutnie nie musi czytać innych dzieł, żeby być dobry w tym co robi, aczkolwiek czytanie może być bardzo dobrą pomocą. Urozmaica to naszą mowę i potrafi wzbogacić o cenne wskazówki.

Chociaż nie, chwila. Dodam, że dużo osób twierdzi, że czytanie "nigdy nie zaszkodzi" bo nieważne co czytasz, to ważne, że to robisz. Najgorsza głupota jaką w życiu słyszałam — serio. Jeżeli zagłębiasz się w książkę, w której co drugie słowo to "kurwa" czy inny wachlarz możliwych przekleństw, to nie dodaje ci to kompletnie nic do umiejętności, a wręcz moim zdaniem, w niektórych przypadkach zabiera ci to komórki mózgowe. Każdy pisać może, ale nie wszystkim warto się aż tak jarać jak to robią młodsze osoby, których wiek na pewno nie jest odpowiedni do niektórych treści.

Dziennikarka: Zdecydowanie masz rację. Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy twórcy znika uśmiech?

Mxerca: Szczerze to nie do końca wiem jak odpowiedzieć na to pytanie logicznie. Wiem tyle, że większość z nas kiedy mówi, że pisze dla siebie, to kłamie. Autorzy piszą dla ludzi i ktoś w końcu musi powiedzieć to głośno, że chodzi o wyświetlenia, komentarze i kasę. Pieniądz rządzi światem, a każdy z nas jest w jakimś stopniu materialistą. Kiedy coś się nie sprzedaje, to nie ma powodu do radości.

Dziennikarka: Ale nie wszyscy. Wciąż są osoby, które tworzą dla przyjemności. Szczególnie na Wattpadzie.

Można tu jeszcze podpisać wspomniany już wcześniej hejt. Jak wiadomo, w pisarskim świecie istnieje coś takiego jak pojęcie plagiatu, o którym już wcześniej trochę mówiłaś. Dopowiedziałabyś, co sądzisz o podkradaniu cudzych pomysłów?

Mxerca: Damn, przy pisaniu „my strange addiction" ja i moja administracja znalazłyśmy około 8/10 plagiatów mojej książki. Od małych kradzieży w postaci zdjęć czy scenek, do chamskiego kopiowania i wklejania fragmentów mojej książki do swoich dzieł. Większość fanfików o Jooscie ma przekopiowane wprowadzenie, które własnoręcznie przygotowałam w postaci takiego ostrzeżenia :

Także jeżeli kiedykolwiek ktoś spotka się z czymś takim to wiedzcie, że to ja jestem tego autorką, ha, haz

Dziennikarka: Zapamiętajcie! Poruszmy teraz kwestię czytania. Jak to u Ciebie wygląda? Czytasz jakieś wattpadowe pozycje lub książki papierowe, które chciałabyś polecić? Dodatkowo, w tym miejscu chciałabym również poruszyć kwestię Twoich preferencji. Wolisz książki opublikowane na Wattpadzie, czy te na papierze?

Mxerca: Apropo plagiatów, mam jeszcze czysty przykład najlżejszej inspiracji moimi dziełami

Nie udało mi się znaleźć 1:1 wklejonych fragmentów, bo autorka przeprosiła i usunęła książkę, ale jest też też znaczący fragment.

Kiedyś częściej czytałam papierowe książki — z pewnością mogę polecić Okrutnego Księcia oraz trylogię Delirium, która jest chyba najlepszą książką, jaką czytałam.

Teraz lubuję się głównie w internetowych dziełach, chociaż teraz już bardzo rzadko je czytam, bo częściej korzystam z tworzenia botów. Wattpadowe polecajki są na moim profilu w liście lektur o nazwie : „Loved! adored! admired!"

Głównie czytam po angielsku, ale wyróżnię tu kilka pozycji polskich i zagranicznych.

1. „Sąsiedzi z szóstego piętra" — ooyamaneko
2. „Make Sure Of That, Jenn" — mrs_skywalker_watson
3. „Enslaved" — darkhill_4ever
4. „JAWBREAKER" — brutallisk
5. „Awake" — Who_We_Are_Now
6. „POLAROID" — fvria_
7. "IDFC" — louis-core

Dziennikarka: Jeśli już czytać, to w określony sposób. Powiedz, jaką tematykę, gatunki lubisz czytać najbardziej i czy wolisz gdy książka ma zakończenie otwarte, a może jednak zamknięte?

Mxerca: Jak wspominałam — nie tknę książki, która nie ma wątku romantycznego. To u mnie totalny must have. Co do zakończeń, to raczej wole te zamknięte. Nie lubię odpowiadać sobie rzeczy, których autor nie miał na myśli. Moje delulu jest duże, ale nie aż tak.

Dziennikarka: Zaczęłam akurat publikować u siebie książkę z tego gatunku, zapraszam serdecznie ha, ha.

A czy posiadasz jakiegoś bohatera literackiego, który stanowi dla Ciebie pewnego rodzaju ulubieńca?

Mxerca: Chętnie wpadnę ;P

Szczerze powiedziawszy to główna bohaterka Enslaved, które wymieniłam wcześniej, bardzo zapadła mi w pamięć. Zawalista kobieta. tak samo jak oczywiście główny bohater... Smash duo.

Dziennikarka: Chciałabym, abyś popatrzyła teraz w szerszej perspektywie. Jesteś w stanie wymienić gatunki, które cieszą się szczególną popularnością wśród czytelników, a także, czy Twoim zdaniem jest coś, co może przeszkadzać odbiorcom w czytaniu książek?

Mxerca: Patusiarskie "niby romanse" o typowym bad boy'u i szarej myszcze to ulubieniec w kategorii dosłownie dzieci — i strasznie mnie to denerwuje, bo od najmłodszych lat pokazuje się im schemat bardzo toksycznej miłości. Coraz więcej podanych książek jest po prostu bezwartościowa. Błagam cię. Romans z drzwiami XD? Romans z księdzem albo wujkiem? Albo wielkie, sławne i kochane hell. Po prostu dla mnie to jest jedno wielkie nie, ale może to i kwestia gustu.

Dziennikarka: Myślisz, że ten gatunek, jakim jest romans, zostanie kiedyś "naprawiony"?

Mxerca: Absolutnie nie. Za dużo jest osób, którym się to jakimś cudem podoba, ale nie będę się z tym kłócić. Możemy mieć tylko nadzieję, że nie będzie to bardzo liczna grupa osób.

Dziennikarka: Wracając do samego Wattpada, na jakim urządzeniu najczęściej go przeglądasz? Jest to telefon, komputer, tablet, a może coś innego?

Mxerca: Na komputerze zdarzyło mi się dosłownie 3 razy w życiu. Jestem team tylko i wyłącznie telefon.

Dziennikarka: Wattpad pozwala nam umieścić informacje o sobie w opisie i dodawać ogłoszenia na tablicy. Jak ważne jest, Twoim zdaniem, zaglądanie do opisu, jego posiadanie i używanie wspomnianej tablicy?

Mxerca: Bardzo lubię krótkie, zwięzłe, ale estetyczne opisy. Moim zdaniem pozwala nam to w małym stopniu poznać autora i sama bardzo często sięgam do nich, kiedy coś mi się spodoba.

Dziennikarka: A co znajdziemy w Twoim?

Mxerca: Aktualnie hasło mojej kampanii i sociale, na których można się ze mną skontaktować (oraz link do mojego Spotify).

Dziennikarka: Zapytałabym o tą kampanię, ale nie chciałbym, abyś zdradzała szczegółów, dlatego skupmy się na czymś innym. Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałaś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?

Mxerca: Nieee, kiedyś o tym co prawda myślałam, ale jestem za bardzo leniwa, żeby bawić się w takie rzeczy. Moje małe, zwykłe konto jest wystarczające i nie potrzebuję bawić się w taki trochę jakby wyścig szczurów.

Dziennikarka: Ale pamiętaj, że konkursy nie polegają właśnie na wspomnianym wyścigu, są organizowane dla dobrej zabawy i często w ramach wyzwań pisarskich, pomagających rozwijać nasze umiejętnościami. Stanowią również pewną formę reklamy nas jako autorów. Jakie jest Twoje zdanie wobec polecania swoich prac i profilu u innych twórców? Robiłaś to kiedyś?

Mxerca: Teoretycznie może i tak, ale każdy robi to w jakimś celu. I wydaje mi się że w dzisiejszych czasach coraz mniej chodzi tu o zabawę.

Jeżeli chodzi o reklamę, to szczerze bardzo rzadko. Może z dwa maksymalnie trzy razy w życiu poleciłam komuś swoją książkę. Nie jestem za wklejaniem linków na tablicach czy promowaniem się w komentarzach. Moim zdaniem jeżeli zrobisz dobrą książkę, to po prostu ludzie sami się znajdą, a bez żadnej promocji też da się zajść bardzo daleko.

Dziennikarka: To prawda. Wyświetlenia, gwiazdki i komentarze to wattpadowa codzienność. Co sądzisz o tych funkcjach naszej aplikacji? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?

Mxerca: Szczerze powiedziawszy to najmniej patrzę na gwiazdki, bo sama często zapominam je dawać, pomimo tego, że podoba mi się dany rozdział. Na wyświetlenia patrzę już częściej, ale nie w pojedynczych rozdziałach tylko w ogólnym podsumowaniu książki. Najważniejszym czynnikiem są dla mnie właśnie komentarze, bo to dzięki nim wiem co się podoba ludziom, a co nie. Oczywiście zazwyczaj odpowiadam na większość komentarzy (może poza tymi kiedy rozdział) i uważam, że to naprawdę bardzo dobra forma do integracji ze swoimi czytelnikami.

Dziennikarka: Zdecydowanie, to jedna z najlepszych opcji do kontaktu z czytelnikami. Powiedz teraz, ile osób obserwuje Twój profil na dzień dzisiejszy i, czy masz jakąś nazwę dla swoich czytelników, którą się posługujesz mówiąc o nich jako grupie?

Mxerca: Aktualnie liczba moich obserwujących wynosi 384 osoby. Nie stworzyłam nigdy jakieś konkretnej nazwy — zazwyczaj po prostu mówię "czytelnicy", albo o osobach, które są na grupie "misie kolorowe", ale to raczej taki mój zwrot, którego używam do wielu osób niezależnie od tego czy czytają moje książki, czy nie.

Dziennikarka: Rozumiem. Nie każdy też czuje się dobrze w kreowaniu takiego swojego uniwersum.

Przechodząc dalej, czy na Wattpadzie występują błędy, które Cię irytują? Jest coś, czego brakuje Ci w tej aplikacji i, czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany? Jeśli tak, to dodałabyś coś lub w nim zmieniła?

Mxerca: Szczerze to jako człowiek starej daty jestem mega przyzwyczajona do starej wersji Wattpada. Kiedyś nie było żadnych dziwnych opcji z monetami ani wersji premium. Była prosta zwyczajna strona bez reklam, co było naprawdę najlepszą rzeczą na świecie. Wyobraźcie sobie czytać elegancko książkę bez ani jednej reklamy... Marzenie. Co do dodatkowych funkcji, to chyba niepotrzebne jest tam nic więcej. Irytuje mnie tylko to, że usunęli możliwość rozmawiania z kimś w wiadomościach prywatnych. Osobiście wiele razy przydała mi się ta opcja.

Dziennikarka: Cóż, ja zawitałam na Wattpada, gdy jego tak zwana świetność, najlepsze lata się kończyły, ale też dobrze wspominam brak reklam i resztę, o czym wspomniałaś. Teraz musimy dać z siebie więcej, aby móc tutaj tworzyć.

Po poprzedniej odpowiedzi wnioskuję, że nigdy nie korzystałaś i nie masz zamiaru korzystać z Wattpad Premium, zgadza się?

Mxerca: Absolutnie nie. Mam płacić żeby móc sobie zmienić kolor? Kompletna głupota i zdzierstwo, swoją drogą. Trzy razy na nie i tyle.

Dziennikarka: Cóż, w Polsce płatna wersja rzeczywiście nie ma sensu. Nie ma u nas płatnych opowiadań, więc i Wattpad powinien pozostać darmowy. Miejmy nadzieję, że nie wykombinują czegoś, co przeszkodzi nam na dobre...

Czy audiobooki, e-booki, podcasty lub blogi są obecne w Twoim życiu? Słuchasz czegoś, tworzysz lub piszesz?

Mxerca: Meh, raczej nie korzystam z takich rzeczy. Ostatni podcast, który mi się podobał, był na temat kulisów Hotelu Paradise i szczerze — mega polecam, dziewczyny zrobiły bardzo dobrą robotę. Podcast nazywa się Co jest 5. E-booki i blogi kompletnie nie wchodzą w grę.

Dziennikarka: Zainteresowanych zapraszamy do przesłuchaniach podcastu (o ile jeszcze jest dostępny).

Wspomniałaś wcześniej, że tworzysz przy muzyce. Opowiedziałabyś o tym coś więcej? Czego najczęściej słuchasz, jakie to gatunki, może podasz jakieś tytuły? Jak to u Ciebie wygląda?

Mxerca: No to wchodzimy na temat szeroki i głęboki jak ocean... Muzyka w moim życiu jest jednym z najważniejszych aspektów i szczerze jestem w stanie powiedzieć, że gdyby nie ona to byłoby ciężko. Mój gust muzyczny na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy bardzo się zmienił. Trochę jestem taki takim kameleonem jeżeli chodzi o nuty, bo jestem bardzo łatwo w stanie się dopasować. Dosłownie nie ma gatunku, którego nie słucham.

Chociaż na mojej liście aktualnie króluje 5 bardzo mocnych piosenek
1. Freak — Doja Cat
2. My tears ricochet — Taylor Swift
3. Honetown Glory — Adele
4. MAYBE. — Sienna Spiro
5. Ma Meilleure Ennemie — Arcane

To mój faworyci przez ostatni czas, jednak mam też swoich ulubionych artystów, których nie opuszczam od dłuższego czasu. Są to na przykład : Billie Eilish, Melanie Martinez, Olivia Rodrigo, Beyonce, Conan Gray, Gracie Abrams, Sabrina Carpenter, Lady Gaga i cholernie wiele wiele innych. Jeżeli oczywiście chcielibyście zapoznać się z moimi wynikami, to zapraszam do linku na moim profilu, który przekieruje was bezpośrednio do mojego profilu na Spotify, na którym możecie równie dobrze słuchać przeglądać oraz dodawać piosenki do niektórych moich playlist.

Dziennikarka: Zainteresowanych zapraszamy do opisu i aplikacji Spotify!

Powiedz teraz, jak często zaglądasz na Wattpad i co tak właściwie wyniosłaś, wynosisz z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?

Mxerca: Aktualnie jestem w takim momencie życia, że zaglądam dwa razy na tydzień? Jakoś tak. Zależy też czy jest to czas, w którym pracuję nad projektem czy mam "wolne" — na ten moment skupiam się na opisywaniu botów na cai, i tworzeniu tam fabuł jedynie po angielsku.

Czy wyniosłam coś z wattpada? Na pewno bardzo rozbudował mój język, dzięki temu jest mi łatwiej składać ładne zdania, a jak dobrze wiemy, w szkole czy na studiach jest to bardzo istotne. Aczkolwiek nie uważam, że ta aplikacja pomogła mi odnaleźć siebie. Co więcej, myślę że zaczęłam korzystać z niej w tak młodym wieku, że nawet mogła troszkę zepsuć mój proces dojrzewania. Wydaje mi się, że 9-letnie dziecko nie powinno spędzać codziennie 5 godzin na czytaniu romansów z fikcyjną postacią. Chociaż w tych czasach może i lepiej, żeby czytało, niż żeby bawiło się w takie rzeczy realnie...

Dziennikarka: Mówiłaś, że niedługo wrócisz na Wattpad. Kiedy można się tego spodziewać?

Mxerca: Zaraz po maturach, w maju — taki szacowany termin, chociaż kto wie? Może trochę się przyśpieszy? Zobaczymy jak to wyjdzie... Mam nadzieję, że będę miała do kogo wracać, ale ufam, że moi czytelnicy na mnie czekają.

Dziennikarka: Z pewnością tak jest. Mówi się, że najciężej jest wypowiedzieć się na temat swojej własnej działalności. Niemniej każdy autor powinien być świadomy swojego warsztatu. Czy potrafisz powiedzieć, czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad, Twoja wattpadowa działalność i sama twórczość, której się oddajesz?

Mxerca: Właściwie to ciężko mi teraz odpowiedzieć na to pytanie. Kiedyś powiedziałabym, że Wattpad to moje bezpieczne miejsce, świat, do którego zawsze mogę wrócić, zmienić w nim co chcę. Przez jakiś czas powiedziałabym, że jest to czysty biznes i platforma, przez którą na chwilę możesz poczuć się "sławny". A teraz? Sama nie wiem. Dalej szukam tej definicji. Moja twórczość natomiast jest piękną księgą wspomnień i przeżyć. Jest zwieńczeniem mojej kreatywności i mam nadzieję, że sprawia dużo radości moim czytelnikom.

Dziennikarka: A czy poza Wattpadem można znaleźć Cię gdzieś jeszcze? Na Instagramie, TikToku lub jakiejś innej aplikacji?

Mxerca: Mam podanych wiele w platform. Przede wszystkim są to:

Instagram wattpadowy: mxercaa
Instagram prywatny: talka_aa
Facebook: MadeBy Mxerca
Character ai: mxerca
Mail: [email protected]
Snapchat: ekselencja
Tiktok: mxercaa

Dziennikarka: Zainteresowania zapraszamy do ich odwiedzenia!

Każdy z nas zaczynał kiedyś swoją przygodę z pisaniem i Wattpadem. Miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy, nowych użytkowników tej aplikacji, którzy nie potrafią się jeszcze odnaleźć?

Mxerca: Przede wszystkim nie martwcie się pierwszymi negatywnymi opiniami. Każdy z nas kiedyś jakoś zaczynał, a wiem jak bardzo takie komentarze potrafią zniechęcić. Bawcie się słowami i po prostu rozwijajcie swoją kreatywność. Nie gońcie za wyświetleniami, bo to tylko puste liczby <3

Dziennikarka: Czy na koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym wattpadowym twórcą?

Mxerca: Chciałabym bardzo serdecznie pozdrowić wszystkich moich czytelników — przede wszystkim tych, którzy są ze mną na grupie #JOORINNA. Z wyróżnieniem Laury, Martyny, Amelii, Zosi, Nikoli oraz Nadii. Może nasze drogi trochę się porozchodziły i nie odzywamy się do siebie, ale przez jakiś czas dałyście mi naprawdę poczucie, że wspaniali ludzie są porozrzucani po całej Polsce. Również pozdrawiam moje znajomości prywatne, Natalka, Ania oraz Marcel <3

W przyszłości bardzo chciałabym zobaczyć wywiad z autorką „Sąsiedzi z szóstego piętra" — ooyamaneko. Babeczka stworzyła takie uniwersum, że na samą myśl o tej książce mam motylki w brzuchu, a ten piękny pan Aiden utkwił mi w głowie na bardzo, bardzo długi czas... Właściwie to aż chyba przeczytam tą książkę 7 raz bo... Zatęskniłam, tak szczerze.

Dziennikarka: Z pewnością się z nią skontaktuję. Tym oto akcentem dotarłyśmy do końca wywiadu. To była naprawdę przyjemna rozmowa. Życzę samych sukcesów i szybkiego, stuprocentowego powrotu na Wattpad. Pozdrawiam! ❤️

Mxerca: Bardzo dziękuję za możliwość rozmowy. Naprawdę bardzo szczegółowo i rzetelnie przygotowujesz pytania i bardzo się cieszę że mogłam wziąć w tym udział. Również życzę ci samych sukcesów i żeby Twoje wywiady szły tylko i wyłącznie w górę. Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam wszystkich <3

Zakończę to jakże natalkowym akcentem:

Miłego dnia \ Spokojnej nocy czytelniku!

Dziennikarka: Dziękuję! ❤️

Wywiad przeprowadziła: xNoorshally

Zapraszam Was serdecznie na profil Mxerca, z którą wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niej coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili jej dzień!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro