Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Łowca

Dean Winchester był sam. 

Owszem - miał brata, który nie odstępował go na krok (a który aktualnie wyszedł do sklepu), miał Benny'ego  - kompana i towarzysza czyśccowej broni. Mógł nawet liczyć na Gartha, lecz nawet pomimo tego czuł się samotny. Zdążyło minąć jedynie kilka dni od jego powrotu z czyścca, a on już zdążył za nim, na swój sposób, zatęsknić. Dean wiedział jak to brzmi: tęsknota za miejscem, którego okrucieństwu dorównywało jedynie piekło.

Jednak nie tęsknił za strachem, za ciągłą walką i ucieczką, za metalicznym zapachem krwi unoszącym się w powietrzu, za brudem i głodem. Za to nienawidził tamtego miejsca całym sercem. 

I chociaż trudno było mu się przyznać do tego nawet przed samym sobą to tak właściwie tęsknił za czymś, a właściwie za kimś, za kim nigdy nie myślał, że będzie tak tęsknił. Tęsknił za kimś kto mógłby być tu, teraz, z nim, gdyby nie on - Dean Wichester i jego niesamowity wręcz talent do spieprzenia wszystkiego na czym mu zależało.

Mówiąc wprost: Castiel został w czyśccu. Na samo wspomnienie tej sceny łowcy robiło się niedobrze. Jak mógł pójść bez Casa? Jak mógł zostawić tego zagubionego Anioła w rozciągniętym trenczu samego w takim miejscu?! Boże, jak wielkim był idiotą.

Nie wątpił, że Cas nie podda się bez walki - był w końcu cholernym Aniołem Pana. Miał szanse na przetrwanie. Co prawda w starciu z Lewiatanami były one nikłe, ale wciąż były. I właśnie dlatego starszy Winchester zaklął się na wszystkich świętych, że nie spocznie dopóki nie wyciągnie Casa z tego gówna i  nie sprowadzi na ziemię. 

Bo, prawdę powiedziawszy, Dean Winchester był ogromnym egoistą.

Do tej pory pamiętał pierwszą w miarę przespaną noc. Było to dwa dni po odnalezieniu Serafina nad wodą. Benny objął pierwszą wartę, zostawiając Dean'a i Castiela samych, w cieniu gęsto rosnących drzew. Nie chciał wtedy spać. Ciągle miał zbyt wiele pytań i zbyt mało odpowiedzi. Poza tym... obawiał się tego, co może spotkać go we śnie. (Jak się później okazało - słusznie). Jednak Castiel, pomimo energicznych protestów Dean'a, wykonał charakterystyczny gest palcami i Winchester zapadł w sen.

 Dean nie pamiętał tego co mu się śniło, ale wiedział, że był to koszmar i to jeden z najgorszych w jego życiu. 

Z tego snu, potrząsając go za ramię, wyrwał go Castiel - blady, ze ściągniętymi ustami. 

- Dean - szepnął wtedy chicho Anioł - już dobrze.

Widok Anioła - upadłego, zarośniętego, z umorusaną twarzą i czystymi, błękitnymi oczami, które oglądały początek świata, sprawił, że łowca pozbył się wszelkich blokad i przytulił Casa, szukając złudnego poczucia bezpieczeństwa w jego ramionach. Czuł się znowu jak mały chłopiec i gdy Castiel po chwili wachania odwzajemnił gest, wtedy też dotarło do niego, że Anioł jest trzecią osobą, która przytula go w ten sposób - delikatnie, z uczuciem. Pierwszą była mama, drugą Lisa. Ojciec był żołnierzem -  nie było co liczyć na zbędne czułości z jego strony. Dean zamknął oczy i wziął głęboki oddech, wdychając zapach anioła. 

Siedzieli tak, w niemalże absolutnej ciszy: człowiek i anioł.

Rankiem Dean obudził się z ręką Casa przerzuconą przez jego pas i stwierdził, że nawet mu to nie przeszkadza. Po jakimś czasie przyzwyczaił się do tej bliskości Serafina. Ba, nawet ją polubił.

No, a teraz był sam. Druga strona łóżka świeciła pustką, a Winchester nie mógł pogodzić się z faktem, że tak może pozostać na zawsze.

Potrzebował tego Anioła. Dosłownie.

Kroki Sama w rozbrzmiały w motelowym korytarzu. 

Pora się ogarnąć.

Resztka whiskey zniknęła wraz z łykiem. 

Klucz w zamku przekręcił się.

- Castiel, proszę. Żyj - szepnął jeszcze Dean zanim drzwi stanęły otworem i trzeba było przywdziać maskę twardziela i silnego starszego brata.

********

Dam, dam, dam..!

Oto Destiel, którego dedykuję Harriettaks z okazji jej urodzin! (Co z tego, że po czasie... xD)

Będzie to trzy częściowy fanfic, także ten, no... do następnego! 

JazzBane

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro