Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Człowiek obawiający się latania i Anioł bojący się upadku

Castiel nie pamiętał jak znalazł się wtedy pod oknem motelowego pokoju Winchesterów. Wiedział, że mocno padało - tego był pewny.

Pewność tę zawdzięczał Deanowi. Gdy ujrzał on sylwetkę Anioła za oknem, poderwał się na równe nogi, krzyknął coś do siedzącego przy stole Sama i bez zastanowienia wybiegł na dwór, w deszcz.

W jednej chwili Cas czuł zimne krople równomiernie bębniące w przemoczony do granic możliwości trencz i spływające z mokrych włosów na twarz strużki wody, a w następnej silne ramiona Łowcy zamykające go w desperackim uścisku ciepłego ciała.

- Dean - na dźwięk głosu Serafina Winchester mocniej zacisnął ramiona.

- Cas, ty żyjesz! - Głos Dean'a był dziwnie cichy i napięty.

Dopiero gdy Łowca odsunął Castiela na odległość ramion, ten mógł zauważyć, że nie wszystkie krople na twarzy Dean'a pochodziły z chmur.

- Nigdy więcej mi tego nie rób! - Wyszeptał Dean wpatrując się w pełne ufności, niebieskie oczy Anioła. - Jasne?

Gdy Cas powoli skinął głową Dean, totalnie ignorując obserwującego ich przez okno Sama, złączył ich usta w pocałunku.


THE END

********

Ta ram tam tam!

Oto trzecia i ostatnia część Destiela!

Miłych wakacji;

Adios, JazzBane

Ps. Harriettaks - dziękuję za poprawienie mi dnia tymże jakże uroczym gifem^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro