5
Dzień 15
Todoroki obudził się z cichym krzykiem, ciche łzy spływały mu po policzkach i na pościel. Znów ten sen.
Teraz, kiedy się obudził, równie dobrze mógłby przygotować się do szkoły. Miałby na głowie ojcq, gdyby nie zaliczył szkoły, bez względu na powód.
Zmęczony mężczyzna nie spieszył się z przygotowaniami, ponieważ Uraraka miała przyjść dopiero za godzinę.
Todoroki wziął gorący prysznic i ubrał się na lekcje.
„Gotowe” wymamrotał do nikogo, i niczym na zawołanie rozległo się ciche pukanie do drzwi.
"Todoro-" Uraraka był zaskoczona, gdy drzwi się otworzyły i wyższy chłopak wyszedł.
„Chodźmy do szkoły”
Uraraka spojrzała na kolege ze zmartwieniem, po czym skinąła głową.
„Tak. Znów zrobiłam ci śniadanie”
Todoroki uśmiechnął się, gdy podano mu jedzenie i patrzył na posiłek podczas spaceru.
„Dziękuję”
Uraraka skinąła głową z lekkim rumieńcem, nieprzyzwyczajona do tego, jak zachowywał się Shoto. Nawet przed incydentem! Nigdy się tak nie uśmiechał.
Droga do szkoły była spokojna dla dwojga, do czego ta drobna dziewczynka przyzwyczaiła się. W szkole cała klasa była zaskoczona, widząc Todoroki stojącego przy drzwiach wejściowych.
"Todoroki, wróciłeś!"
„Stary, tak się martwiliśmy”
„Myśleliśmy, że będziemy musieli zabrać lekcje do Twojego akademika!”
Wszyscy wstali i zapiali dwoje z radosnym powitaniem.
Nastolatek był zaskoczony tym, jak wszyscy zareagowali na jego przyjście do szkoły. Uśmiechnął się delikatnie.
"Ciesze się, że wróciłem"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Dziś ten dzień” All For One uśmiechnął się, widząc przed nim załamanego ducha. Midoriya spojrzał na swojego mistrza.
"Co jest dzisiaj?" - zapytał złoczyńcę, który uśmiechnął się do niego.
„Dzień w którym wrócisz do swojego chłopaka i przyjaciół"
Izuku wpatrywał się w mężczyznę, w jego oczach nie było żadnych emocji.
„.. chło .. paka... ? ... przyjaciół?" Izuku mruknął powoli, jakby nie wiedział, co znaczą te słowa.
„Tak. Po dzisiejszym dniu nie będzę już tobą dowodził, chyba że spotkamy się ponownie” powiedział All For One.
„Miej swojego chłopaka, Shoto zostanie twoim panem czy coś” - złoczyńca wzruszył ramionami.
„Teraz usiądź tutaj i nie ruszaj się”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ring Ring
Todoroki westchnął, gdy zadzwonił dzwonek sygnalizujący koniec dnia w szkole. Nie wie dlaczego, ale miał złe przeczucia, jakby miało się stać coś złego.
"Chodźmy Todoroki" zawołała Uraraka, gdy grupa czekała na nich. Bez ponownego wołania nastolatek wstał i podszedł do grupy przyjaciół.
„Todoroki” Iida podszedł do czerwono-białowłosego nastolatka z zatroskaną miną.
„Pan Aizawa i nauczyciele chcą z tobą porozmawiać”
Todoroki spojrzał na Iidę zdezorientowany 'dlaczego chcą mnie widzieć?'. zastanawiał się, ale podążał bez pytania.
"Będziemy tu na ciebie czekać!" Różowa dziewczyna zawołała swoich kolegów z klasy, zanim odwróciła się do grupy, zmartwiony wyraz pojawił się na jej twarzy.
„Dostali wiadomość z przypadkowego numeru telefonu” wyszeptała
„Znaleźli Midoriye”
Todoroki wpatrywał się w dziewczynę w szoku. Czy to prawda? Znaleźli Deku? Jakby na zawołanie zadzwonił jego telefon i nie marnował czasu, żeby go odebrać.
Możesz z powrotem odzyskać swojego chłopaka
Todoroki, przeczytał wiadomość i spojrzał na nauczycieli w kompletnym szoku.
„Musimy go teraz znaleść. Na co czekacie? Chcecie coś powiedzieć? ”
„Nie jesteśmy pewni, czy to pułapka, czy nie, wysyłamy kilku bohaterów, aby sprawdzili lokalizację, którą nam wysłali, nie byliśmy pewni, czy to naprawdę on” - wyjaśnił Aizawa.
„Czekaliśmy, żeby ci powiedzieć. Ponieważ wiemy, że ty i młody Midoriya byliście razem w związku. Nie byliśmy pewni, czy sam nie zechcesz go znaleść” dodał All Might, a reszta skinęła głową.
Todoroki spojrzał na wszystkich, zanim spojrzał na swój telefon. „Rozumiem, więc pójdę”
Nie czekając na odpowiedź, nastolatek wstał, ukłonił się nauczycielom i wyszedł z sali. Jak tylko był wystarczająco daleko, Todoroki chwycił telefon.
Wyślij mi jego adres.
Następnie wysłał SMS-a do innych uczniów klasy 1-A.
Przygotujcie się, uratujemy Midoriya
9:00
Todoroki czekał na zewnątrz akademika pod latarnią, czekając, aż inni go spotkają. Większość klasy odmówiła przyłączenia się, mówiąc że zostawią to bohaterom. Ale jak po prostu zostawił to bohaterom, skoro znalezienie Midoriyi zajęło im dwa tygodnie?
Wkrótce Uraraka, Kirishima i Bakugo dotarli do niego.
"Inni przegrani odpadli, więc to tylko my" warknął Bakugo swoim zwykłym agresywnym tonem.
„W porządku, chodźmy”
9:30
Todoroki poprowadził grupę pod adres, który został wysłany do niego po schwytaniu Izuku. Przed nimi znajdował się stary opuszczony dom.
„Chodźmy” wyszeptał Todoroki i podszedł do drzwi, dając znak Bakugo, aby je otworzył.
Bez wahania Bakugo uniósł obie ręce i wystrzelił w drzwi z taką siłą, że wypadły one z zawiasów i odleciały, powodując wielokrotne echo, które rozniosło się po ciemnym wnętrzu.
„Jest zbyt ciemno by coś zoba…” Kirishima została przerwana, gdy Todoroki przepchnął się obok niego i podbiegł do obiektu w ciemności.
"Izuku!" krzyknął z ulgą i upadł na kolana przed skulonym chłopcem.
Cisza
„Midoriya…? Porozmawiaj ze mną. Powiedz coś…” Todoroki spojrzał na chłopca, który wyglądał tak, jakby go nie widział.
„Coś jest nie tak”
„Włączcie pieprzone światło idioci!” Bakugo wrzasnął, po czym agresywnie włączył światła.
Po ich włączeniu, słychać było grupowe westchnienie.
Przed nimi siedziała cicha, pozbawiona emocji wersja Midoriyi.
Jego niegdyś jasne oczy w kolorze lasu przypominają teraz przygnębiające, mroczne bagno. Pusta twarz chłopca nie wskazywało na to, by rozpoznał kogoś ... ani żadne emocje.
„Izuku, to ja, Shoto” Todoroki uśmiechnął się nerwowo i obrócił się, aby spojrzeć na pozostałych.
„I spójrz, to Uraraka i Kirishima i- i Kacchan!” Bakugo warknął na to imię, ale nie chciał nic powiedzieć, ponieważ wiedział, kiedy był i nie był czas na rozpoczęcie walki. Ito nie był dobry moment.
Izuku spojrzał na Todoroki i powoli na pozostałych.
„… Sho… to…?”
„Tak… tak! To ja Shoto!” dwukolorowy nastolatek uśmiechnął się i wskazał na siebie.
„A teraz spokojnie, musimy cię stąd wyciągnąć, zanim ktokolwiek przyjdzie”, powiedział Shoto pośpiesznym głosem i wyciągnął rękę do Midoriyi, który cofnął się, jakby instynktownie.
Todoroki natychmiast cofnął rękę, delikatnie się wycofując. Patrzenie, jak niegdyś beztroski chłopiec odskakuje ze strachu i zmieszania, złamało mu serce.
Biorąc drżący oddech, pochylił się na jedno kolano i ponownie powoli wyciągnął rękę.
„Możesz mi zaufać, Midoriya”
Z wahaniem, zielonooki chłopiec wskoczył na chlopca, mocno przytulił. Shoto czuł, jak łzy przesiąkają mu przez koszulę, ale mniejszy chłopiec nie wydawał żadnych dźwięków ani ruchów wskazujących, że płacze.
"Co oni ci zrobili?"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro