Kategoria: Gwiazda/Muzyk/Król Pop

Osoba:Michael Jackson

Witajcie! Mamy 1 dyskusję dotyczącą MJ ;)

Mianowicie:

Przeglądałam fb i zauważyłam na grupie posta z Michaelem.

https://m.facebook.com/photo.php?fbid=792542774212539&id=100003704718137&set=gm.1071478209581540&source=57&refid=18&__tn__=E - tu jest link do tego posta.

Otóż było w nim napisane że Michael Jackson żyje, jest tam również zamieszczone zdjęcie człowieka, który rzekomo nim jest.

Oto one:

1.

2.

Co dziwne, ponieważ na drugim (2.) zdjęciu mamy tego samego człowiekia z zaznaczonymi częściami ciała, a różni te zdjęcia tylko ich podpis. Jak dla mnie żeby pokazać jakiekolwiek pidobieństwo między MJ a jakimś człowiekiem to powinno się dać zdj. Mike'a przed śmiercią i zdj. człowieka uważanego za podobieństwo do niego i wtedy zaznaczyć elementy podobne, a nie dać jedno i to samo zdjęcie tego samego człowieka i zaznaczać podobieństwa...chyba logiczne że one będą skoro na obu zdj jest ta sama osoba, a zdj różni tylko podpis...o boższ masakra.

Ale kontynuując sprawę, że MJ rzekomo żyję.

Michael pisał pamiętnik w którym napisał:

,,Muszę odpocząć od tego gwaru, będę miał ,,zawał serca" i potem wrócę w święta, albo może lepiej w nowy rok i będzie prawdziwy Thiller zobaczycie"

A następnie podzielił się swoimi słowami w jednym z wywiadów.

Była ta wypowiedź gdzie Mike powiedział, że ,,umrze" i za rok wróci, tylko że w tym roku minie 7 lat od jego śmierci i nic.

Może to poprostu zbieg okoliczności, że niegdyś uprzedził tak fanów i zmarł na zawał? W końcu nie był tam jakąś zwykłą osobą, tylko wielką gwiazdą, Królem Pop i miał dość rutynowe, impulsywne i miejsami dramatyczne życie+dochodzą jeszcze silne leki przeciwbólowe, które też mogły doprowadzić do zatrzymania akcji serca.

Ale przecież gdyby prawdą było, że MJ żyje to:

Po pierwsze- wiedziałaby o tym jego rodzina,

Po drugie- nie byłoby tego tylko na głupkowatych grupach na fb, tylko dawno trąbiliby o tym w wiadomościach

Po trzecie- wątpię żeby taki człowiek jak Mike, dla którego rodzina i dzieci są całym światem nie utrzymywał z nimi żadnych kontaktów przez tak długi czas.

Ale jednak zostaje to dziwne przeświadczenie:

,,Napisał w pamiętniku, ogłosił w mediach, że będzie miał ,,zawał serca" i nagle umiera właśnie na zawał"

Może to i prawda, że Michael upozorował swoją śmierć i żyje sobie gdzieś w oddali od rodziny, przyjaciół i fanów, albo żyje razem z nimi w ukryciu...

No właśnie fanów. Gdyby Mike serio upozorował swoją śmierć to czy zostawiłby swoich fanów na tak długo i z w takiej niepewności?

Ale trzeba również zwrócić uwagę na to, że ten człowiek, który jest na zdjęciach ( patrz zdj nr 1i2)nie jest jedynym, którego podejrzewano że rzekomo jest Michaelem Jacksonem.
A na świecie jest dużo osób podobnych do MJ tzw.
,,sobowtórów" Michaela Jacksona.

A nawet gdyby rzekomo żył i miałby wrócić to raczej napewno nie robiłby tego w taki sposób tylko jak na Króla Pop przystało zrobiłby takie wejście, które wszyscy by zapamiętali na dłuuugie lata. Zrobiłby to dla fanów, swoich fanów, dla tych którzy na niego czekali i ogłosiłby swój powrót i to że to właśnie on jest Michaelem Jacksonem.
I nie byłoby tylko jakiś przypuszczeń, gdzie nie ma od nikogo nawet słowa potwierdzenia.

Tak serio to prawdę zna tylko żywy lub będący Aniołem Stróżem w niebie wszystkich Moonwalker <33 sam Michael Jackson.

******************************
No to całą sytuację i moje zdanie już znacie ;)
A wy? Co o tym myślicie? Co sądzicie?
To jest dyskusja, każdy może się włączyć ;) zapraszam do wyrażania swoich opinii na ten temat w komentarzach ;)