moja głupia klasa 1
matematyka:
gigant (no bo jest wyyysoki): proszę pana, a czy jest dziasiaj kółko matematyczne?
pan: tak, ale dla klasy 5
burak (bo często się czerwieni): a czy mógłbym iść na to kółko, tak dla beki?
pan: a czy mógłbym wstawić ci uwagę, tak dla beki?
;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;
przerwa:
nowa (tak na nią mówimy, ponieważ ma na imię, tak jak inna dziewczyna. no i jest nowa): *przepycha się z ifką i ściąga pasek, żeby ją uderzyć, czy coś. ja tam się nie znam*
ja: nie rozbieraj się
dorsz: *krzyczy z drugiego końca sali* ZDRADZASZ MNIE?!
nowa: *zaczyna się czerwienić i znowu zakłada pasek*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro