Bonus #1 Halloween
Dejmira: Dobra to co robimy?
KageKao: Może pójdziemy na jakąś imprezę? W końcu jest Halloween.
Ari: Taa..... Ale nie zapominaj, że jest już druga w nocy, a nie wydaje mi się by ktoś przyjął grupę ''wędrownych morderców''
KageKao: Pomyślą, że to przebranie?
Dejmira: Po twoim śmiechu to nawet ślepy pozna, że to ty.
KageKao: .......
Toby i Klara: *wychodząc z kuchni* Kto chce gofra?
Wszyscy: Ja!
Dejmira: *jedząc gofra* Klara, Toby macie jakiś pomysł co możemy robić.
Klara: Możemy opowiadać jakieś straszne opowieści.....
Toby: Albo pooglądać jakiś horror.
Ari: No dobra ale jaki?
Jeff: *niespodziewanie wyskakując zza stołu* Piłę!
Dejmira: *krztusząc się* Cholera! Jeff chcesz mnie zabić?
Jeff: Tak!
Dejmira: Za co?
Jeff: Za nazwanie mnie Dzeff de morderca.
Dejmira: Oj no weź! Zrobiłam to tylko raz!
Malwina: *wchodząc do salonu* Cześć ludzie! Co robicie?
Klara: Myślimy nad tym co moglibyśmy robić.
Jeff: Mowie oglądnijmy Piłę.
KageKao: Ile razy to oglądaliśmy. To stało się nudne.
Ari: Sokoro tak to może pobawimy się z duchami? Znam taką jedną zabawę związaną z duchami. Nie potrzeba zbyt wiele tylko pluszowa zabawka, surowy ryż, sake, czerwona nić, igła i fragment naszego ciała najlepiej paznokieć.
Dejmira: Nie podoba mi się to nie należy się bawić z duchami.
Jeff: No i co będzie fajnie ja w to wchodzę.
Reszta (oprócz Dejmiry): Ja tak samo.
Dejmira: No dobra też w to wchodzę. *wstaje* Idę przynieść potrzebne rzeczy.
*po wykonaniu bieżących czynności z pluszakiem*
Ari: Dobra jak nazywamy naszego pluszaka?
KageKao: Ewelinka.
Klara: Czemu tak?
KageKao: Bo ostatnio wkurzyłem się na tą postać z Lol'a.
Ari: Dobra nie ważne. Teraz odkładamy Ewelinę do napełnionej wodą umywalki zgaszamy światła i wychodzimy z łazienki. Teraz jeden z nas bierze igłę mówi ,,Teraz szuka ja'' trzy razy wchodzi do łazienki kłuje pluszaka igłą i mówi imię następnej osoby która szuka. Masz Malwina ty pierwsza.
Malwina: Czemu ja?
Ari: Bo ktoś musi być.
Malwina: Dobra. Teraz szuka Malwina! Teraz szuka Malwina! Teraz szuka Malwina! *wchodzi do łazienki* Teraz szuka Klara! *wychodzi* Proszę.
Klara: Ej!
*i tak dalej aż do ostatniej osoby (Jeffa)*
Jeff: *szeptem* Posuńcie się!
Malwina: *szeptem* Nie i tak już jest tu ciasno odkąd Dejmira się wepchała.
Dejmira: *szeptem* To nie moja wina, że ta szafa jest tak mała.
Malwina: *szeptem* Tak czy siak idź się schować pod łóżkiem!
Jeff: *szeptem* Nie mogę KageKao z Ari tam leżą.
Malwina: *szeptem* To masz problem! Znajdź swoją własną kryjówkę! *zamyka drzwi od szafy*
*w tym samym czasie w kuchni*
Klara: *szeptem* Toby! Przestań jeść te gofry i się schowaj!
Toby: *szeptem* Co? Mam pozwolić by je jakiś duch zjadł? Nie mam mowy!
Klara: *szeptem* To przynajmniej schowaj się z tymi goframi!
Toby: *szeptem* I to mi odpowiada. *wchodzi do szafki tam gdzie Klara*
Klara: *szeptem* Toby! Tu jest za ciasno schowaj się gdzie indziej.
Toby: *szeptem* Ale tak mi wygodniej.
Klara: *szeptem* Dobra niech ci będzie.
*słychać czyjeś krzyk*
Klara: *szeptem* Co to było?
Toby: *szeptem* Nie wiem, ale lepiej to sprawdzić!
*wychodzą razem z kryjówki i idą do salonu*
Klara: Co tu się dzieje?
KageKao: Ewelinka znalazła Jeffa, a on zaczął uciekać.
Malwina: I co teraz?
Ari: Wypadałoby zakończyć zabawę, ale ten debil *tu wskazując na KageKao* nie chce oddać sake.
KageKao: Bo to jest za dobre by marnować na tą szmacianą lalkę.
Dejmira: Mi tam to na razie nie przeszkadza za bardzo. *niespodziewanie pluszak odwraca się w jej stronę i zaczyna się powoli do niej zbliżać* Cholera! *zaczyna biec wokoło salonu* Pomóżcie!
Jeff: Nie! nie chciałaś mi pomóc to teraz ja ci nie pomogę.
Ari: Dobra Kage dawaj te sake trzeba to zakończyć!
KageKao: Niema mowy! Wiesz ja dawno nie miałem smaku sake w ustach?
Dejmira: Jak mi pomożesz załatwię ci całą spiżarkę sake!
KageKao: No i to mi pasuje *podaje butelkę sake Ari*
Dejmira: Tylko błagam niech ktoś zatrzyma tę przeklętą Ewelinę!
Toby: *przygniata pluszaka butem*
Dejmira: Dzięki ci dobry człowieku! Dobra to tera pora na co całe zakończenie tej zabawy.
Jeff: *zabiera sake z rąk Ari* Nie tak prędko! Też chce mieć coś w zamian!
Dejmira: Dobra usunę Dzeffa de morderce.
Jeff: I....
Dejmira: Kupię ci nowy nóż.
Jeff: I....
Klara: Do jasnej cholery Jeff nie przeciągaj!
Jeff: Dobra przekonała mnie. Masz. *rzuca Ari sake*
Ari: *napełnia usta sake, wypluwa na pluszaka i wylewa resztę na niego* Wygrałam! Wygrałam! Wygrałam! *pluszak przestaje się ruszać*
Malwina: I co teraz?
Ari: Normalnie powinniśmy spalić lalkę i obsypać wszystkie miejsca gzie była solą, ale ze względu na to, że najpewniej chodziła wszędzie jestem za tym by spalić dom.
Wszyscy: Ja też!
*kilka godzin później przed palącym się budynkiem*
KageKao: Lepiej tego nie powtarzać.
Malwina: Czemu?
KageKao: Nie zniosę takiego marnotrawstwa sake!
Ari: Ha ha ha ha. Jak zawsze wino ważniejsze od ludzi. Ha ha ha ha.
Klara: A tak przy okazji....Toby czemu jesteś smutny?
Toby: To nic tylko zapomniałem wsiąść gofrów i wszystkie teraz spłonęły!
Klara: Spokojnie pójdziemy do domu i zrobimy nowe.
*w drodze do innego domu*
Dejmira: Tak się zastanawiam czy nie powinniśmy pójść do egzorcysty.
Malwina: No coś ty uznano by nas za wyznawców szatana, Kage za jednego z przywołanych demonów, a Jeffa za opętaną dziewice.
Jeff: Ej!
Malwina: Wybacz, ale sami musicie przyznać, że Jeff z tymi włosami wygląda jak dziewczyna.
Wszyscy (oprócz Jeffa): *śmiech*
Koniec
Nie róbcie tego w domu!
Notka
Dziś tylko tak symbolicznie. Życzę wam wesołego i spokojnego Halloween. Zapraszam również do mojego Czarnucha Its_Me752 by bliżej poznać Klarę i Toby'ego i zamówić zarąbiste okładki, oraz do Puz..... Malwiixx by przeczytać równie zarąbiste opowiadania.
W mediach piosenka Hide and Seek. ^_^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro