#8 Matura i po maturze, czyli zabawa w studia
Coś mnie wzięło by napisać jakąś z zaległych nominacji, a niestety nazbierało się ich już troszkę przy dużo. Otóż tym razem winowajcą tego rozdziału jest Slovaker. Tak, więc nie przedłużając.
1. Jest godzina 00.00 gdy zaczynam pisać tę nominacje.
2. Jak już pisałam na tablicy wróciłam z obozu, na którym pierwszy raz spałam w namiocie pięć dni pod rząd.
3. Dzisiaj (a raczej wczoraj) składałam papiery na uczelnie. Nie wiem jakim cudem ale zgubiłam się w komunikacji miejskiej XD Do tego autobus na który czekałam nie przyjechał i musiałam szukać czegoś zastępczego. Na domiar złego wtedy właśnie zaczęło padać :(
4. Kolejka do składania dokumentów kończyła się przy drzwiach wejściowych. Przede mną było 20 osób, a za mną... z jakieś 40?
5. I nadal czekam na wyniki na uczelnie na którą chce się dostać :(
6. Kto wymyślił, by terminy składania na jedną uczelnie kończyły się dzień przed wynikami do kolejnej. A że dostałam się na rezerwowy kierunek, to musiałam złożyć papiery i jak dostanę się tam gdzie chcę będę musiała znów przedzierać się przez komunikację miejską, ten gwar, brak tlenu i podejrzanych ludzi by złożyć dokumenty :( Biurokracja jest okropna.
7. Utworzyłam artbooka jakby ktoś jeszcze się nie dopatrzył XD Mam nadzieję, że nie umrze śmiercią tragiczną, w sumie mam sporo potworzonych kart do wstawienia, ale nie chce mi się wymyślać do nich tekstów :P
8. O i uaktualniłam wszystkie okładki na nowe. Takie letnie porządki ;)
9. Nadal czekam na twoją bajkę o kocie i rybce Slovaker
10. Chyba jednak idę spać, bo myślenie mi się wyłącza, a miało to zająć pięć minut... jednak oglądanie filmików na youtube i pisanie nominacji to nie najlepszy pomysł XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro