Przeciwność losu
Może to kwestia przeciwności losu,
Być może jeszcze nie zadał ostatecznego ciosu.
Ciągle nie udaje nam się spotkać,
Mimo że tak bardzo się przemogłam.
A przyjaźni na horyzoncie nie widać,
Nie umiem już nic napisać.
Gdyż bezsilności uczucie,
Zabiera mi mą muzę.
Którą są uczucia i myśli,
Które z popiołu i krwistej kiści,
Powstają.
Mimo że pragnę je zagłuszyć,
Czym prędzej serce zbyt czułe ususzyć.
One wypływają obmywając je wodą słoną,
Moją duszę wkrótce smutkami zasolą.
A ja jedynie będę,
Pisać o tym
bezsensowne wiersze.
Jeśli ktoś czyta też inne moje "tomiki" i kojarzy ten wiersz to już tłumaczę. Robiłam porządek i stwierdziłam że bardziej mi to pasuje tutaj.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro