Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bonus #2

14. 11. 2015 r.
9:00 a.m

- Hej Max  - Witam się schodząc na dół. 

- Siema młoda. - Odpowiada. 

- Gdzie tata i Jane?  - Zapytałam. 

- Jane pojechała z Alanem do jego dziadków,  a tata pojechał gdzieś w sprawie służbowej.  - Kiwnęłam głową siadając koło niego.  - Głodna?

- Nie dzięki.  - Powiedziałam. 

- No dobrze. - Westchnął.  - A coś się stało?  - Zapytał siadając koło mnie. 

- Nie.. Nie wiem. 

- To znaczy?

- Alex i Bruno ostatnio dziwnie się zachowują.  - Powiedziałam. - Chyba coś im zrobiłam. 

- Dlaczego tak twierdzisz?  - Uniósł brew. 

- No nie wiem.. Może dlatego, że mnie unikają? - Popatrzyłam kątek oka na brata. 

- Mam z nimi pogadać? - Od razu kiwnęłam głową na "nie". - Dlaczego? 

- Sama to muszę zrobić. - Westchnął. 

- Dobra, ale jak coś, to wal do mnie. Pomogę Ci. 

- Dziękuje. - Uśmiechnęłam się. 

*****

Ubrałam buty i wyszłam z domu. Popatrzyłam w okno mojego przyjaciela, siedział na parapecie  tyłem do mnie. Westchnęłam, po czym z kieszeni wyciągnęłam białe słuchawki i telefon. Po podłączeniu schowałam znów telefon do kieszeni i ponownie popatrzyłam w okno. Tym razem brunet stał twarzą do mnie, nie wiedziałam czy mu po machać czy sobie pójść, więc tylko uśmiechnęłam się w jego stronę i skierowałam swoje kroki w stronę parku, w którym umówiłam się z Bruno. 

Tak, właśnie! 

Kilka godzin wcześniej rwałam sobie włosy, bo nie wiedziałam o co chodzi jemu i Alex'owi. A teraz idę na spotkanie z jednym z nich, mam nadzieje, że dowiem się  co chodzi i nawet jeśli to będzie najgorsze co można sobie wyobrazić będę szczęśliwa, że wiem na czym stoję. Nie znoszę się komuś narzucać, wolę wiedzieć na czym stoję i się trzymać się tych osób, których jestem pewna. 

Kiedy byłam na miejscu, on już tam siedział. Wyciągnęłam słuchawki z uszu i podeszłam bliżej. 

- Cześć. - Przywitałam się. 

- Hej. - Lekko się uśmiechnął. - Siadaj. - Poklepał miejsce obok siebie. 

Usiadłam na ławce i popatrzyłam na niego oczekując jakiegoś wytłumaczenia dotyczącego tego wszystkiego. On też na mnie patrzył i widziałam, że nad czymś się zastanawiał. Popatrzyłam przed siebie, obserwowałam ludzi przechodzących obok nas. Niektórzy byli z naszej szkoły, którzy zawsze zwracali na mnie uwagę. Było to trochę denerwujące, ale nie zwracałam na to uwagi. 

- Jak tam u Ciebie? -Zapytał jak gdyby nic. 

- Nie narzekam. - Wzruszyłam ramionami. - A tam? - Zerknęłam na niego. 

- Dobrze. - Kiwnęłam głową. - Dawno nie gadaliśmy. - Ponowiłam czynność. 

Kilka minut siedzieliśmy w ciszy, cały czas biłam się z myślami czy nie wypytać się go o wszystko. 

- Przepraszam. - Powiedział. - Nie chciałem Cię tak olewać. - Uniosłam brew. - Po prostu.. Tak wyszło.. Nie umiem się nawet wytłumaczyć. 

- Dale myślisz, że jestem głupia? - Popatrzył na mnie nie zrozumiałym wzorkiem. - Myślisz, że nie zdążyłam Cię poznać przez te półtora miesiąca? Że nie widzę jaki jesteś? 

- Nie rozumiem. 

- Zawsze masz jakieś wytłumaczenie. - Powiedziałam zakładając ręce na piersi. - Teraz mi takiego kitu nie wciśniesz. - Chłopak głośno westchnął. 

- Dobra! - Wstał. - Nie gadałem z Tobą, bo.. nie mogłem.. 

- Nie mogłeś? Niby czemu? 

- Bo nie wiedziałem co do Ciebie czuje?! - Otworzyłam usta, nie wiedząc co powiedzieć, po kilku chwilach zaczęłam się śmiać. - No i z czego ty się śmiejesz co? - Tym razem on założył ręce na piersi. 

- Z twoich słów.. - Powiedziałam poważniejąc. - Nie rób ze mnie idiotki. - Warknęłam. 

- Nie robię! - Krzyknął. 

- Ta.. jasne, a mi czołg pod okiem na wstecznym jedzie. 

- Pokaż. - Pociągnął mnie za rękę, dzięki czemu wstałam. Zbliżył się do mnie i popatrzył mi w oczy. Chciało mi się znowu śmiać, ale zanim cokolwiek zdążyłam zrobić  jego wargi znalazły się na moich. Bardziej się do mnie przybliżył i objął mnie swoimi długimi rękoma, nie wiedziałam co ma robić, stałam jak słup soli i patrzyłam na niego. - Eh.. - Westchnął. - Nic tam nie ma. - Uśmiechnął się, ale dalej się nie odsunął. 

___________

Kolejny bonus!

Może ostatni rozdział pojawi się jeszcze dzisiaj! 
A z epilogiem to nie wiem.. Zobaczy się. 

Cześć Gwiazdeczki <3


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro