Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

50. Byliśmy przyjaciółmi.

Pożegnałem się z Paige i pojechałem do domu. Rodzice jak zwykli byli czymś zajęci, a mojego brata nie było w domu. Schowałem kluczyki i ponownie wyszedłem z domu. Pojechałem do swojego kuzyna, który mieszka na przeciwko mojej dziewczyny. Kiedy byłem na miejscu zapukałem do drzwi, po kilku sekundach otworzyła mi moja ciotka, którą bardziej traktuje jak matkę.

- Chris! - Krzyknęła. - Boże, jak ja Ciebie dawno nie widziałam. - Przytuliła mnie. - Zmieniłeś się odkąd ostatni raz tu byłeś. - Powiedziała i wypuściła mnie do środka. - Arnold! Alex! Chodźcie do salonu! - Zawołała pozostałych mieszkańców domu. - Chris przyjechał! - Dodała po chwili.

- Cześć synu. - Podszedł do mnie mąż kobiety. - Dużo przypakowałeś. - Stwierdził. - Może namówisz Alex'a na siłkę, bo..

- Tato! - Krzyknął mój kuzyn wywołując mój śmiech. - Daj spokój dobra? - Mężczyzna uniósł ręce w geście obrony. - Miło Cię widzieć. - Przybiliśmy piątkę.

- Was też. - Uśmiechnąłem się.

Pół godziny rozmawialiśmy, cały czas mnie wypytywali jak mi się żyje w Stanach i czy nie tęsknię za domem.

- Jest na prawdę super, mam tam wspaniałych znajomych, których traktuje ich wszystkich jak rodzinę.

- Masz tam jakąś dziewczynę? - Zapytała moja ciocia.

- Mam, też jest stąd. Razem przylecieliśmy.

- Może przyjedziecie do nas jutro na obiad? Chętnie ją poznamy.

- Wy się chyba znacie. - Powiedziałem. - Jesteście sąsiadami z nad przeciwka. - Zaśmiałem się.

- Chodzisz z Jane? - Zdziwił się wujek.

- Nie, z Paige. - Zacząłem się śmiać widząc ich zdziwione miny. - Trochę się zmieniła, ale zobaczycie jutro.

Później poszedłem do pokoju Alex'a. Usiadłem na jego łóżku i spostrzegłem czarnowłosą, która siedzi na parapecie i coś czytała. Wyciągnąłem telefon i napisałem, żeby popatrzyła przed siebie. Pomachałem do niej, a jej reakcja była bardzo komiczna. Otworzyła szeroko usta jakby niedowierzała, że tam jestem i delikatnie do mnie pomachała. Zacząłem się śmiać, a wtedy mój kuzyn popatrzył na moją dziewczynę. Był tak samo zdziwiony jak ona, no może nie robił takich min.

- Znasz ją? - Zapytał.

- To moja dziewczyna. - Powiedziałem dumnie.

- Co?! - Jego głos był tak piskliwy, że ponownie wybuchnąłem śmiechem. - To jest Paige? Ta, która przeprowadziła się tutaj z drugiego końca Londynu? - Zapytał, a ja kiwnąłem głową. - I ty jesteś z nią?

- To właśnie powiedziałem. - Mruknąłem.

- Byliśmy przyjaciółmi - Przyznał, a moje mięśnie od razu się spięły.

- Czemu jej to robiliście? - Zapytałem.

- Powiedziała Ci? - Zapytał smutnym głosem.

- Ta, jak tu lecieliśmy. Przez to co zrobiliście bała się tu przylecieć. Każde wspomnienie doprowadza ją do płaczu. - Mruknąłem i wyszedłem z jego pokoju.

- Już idziesz? - Zapytała ciocia.

- Tak, ale nie gwarantuje, że jutro przyjdziemy. - Kobieta kiwnęła głową i się ze mną pożegnała. Od razu po wyjściu udałem się do domu naprzeciwko. Drzwi otworzyła mi czarnowłosa mówiąc, że idziemy na spacer.

- Alex to twój kuzyn? - Zapytała.

- Tak. - Przyznałem. - Nie sądziłem, że byłby wstanie kogoś tak potraktować.

- Widzisz, to dowód na to, że jestem pieprzonym wyjątkiem. - Zaśmiała się.

Uniosłem jej podbródek i złożyłem lekki pocałunek na jej wargach. Ona się uśmiechnęła i wtuliła w mój tors.

- Moja ciocia zaprosiła nas jutro na obiad. - Mruknąłem. - Nie będę Cię zmuszał do pójścia tam.

- Spoko, mogę pójść. - Powiedziała. - Będę mogła spojrzeć Alex'owi w oczy z satysfakcją. - Zaśmiałem się na jej słowa.

Usiedliśmy na ławce i rozmawialiśmy o wszystkim. Paige opowiedziała mi jak to wszystko wyglądało, z tego co wiem pozostali dalej kumplują się z moim kuzynem, jeśli staną nam na drodze lub będą się do niej srali, to źle się to dla nich skończy. Dla mojej myszki zrobię wszystko.

_____________ 

Dzisiaj tylko jeden rozdział.:)

Przepraszam za dziwaczne błędy i źle napisane jakieś słowa, ale korekta sama mi je poprawia, a ja przyznaje się bez bicia, że nie chce mi się ich szukać :)

Mam nadzieję, że mi wybaczcie :)

Cześć Misie ❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro