Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40. Pozdrów małą syrenkę chujku.

Pov. Nathan

Wkurwiłem się, kiedy ten chłoptaś powiedział, że Paige się puszcza. Kłócę się z nią, wyzywam i nieraz bijemy się dla żartów. Ale jest moją przyjaciółką i nie pozwolę, żeby taki śmieć, czy ktokolwiek inny ją obrażał. Chris pewnie od razu by go wykastrował i uciął mu język. On tak jak ja nie pozwoli jej obrażać ani skrzywdzić. Widać, że jest zakochany po uszy, a ona też się chyba zauroczyła, patrzą na siebie tak jak ja na Car. W sumie fajne jakby na serio byli razem, pasują do siebie.

- Hejka. - Przyszła białowłosa.

- Cześć kochanie. - Czule ją pocałowałem.

Na szczęście nie było tu kamer. Rick by mi łeb odstrzelił.

- Kto to? - Zapytała, kiedy oderwaliśmy się od siebie.

- To jest Arthur, to on pisał do Paige te SMS'y. - Powiedziałem. - Najlepsze jest to, że chodzili razem do szkoły i na kółko taneczne, czy coś w tym stylu.

- Co biedaczek zakochał się w mojej kuzynce? - Zapytała parskając śmiechem. - Biedak! - Zaśmialiśmy się. - Przecież jest zabujana w Chrisie!

- Ja tu kurwa jestem! - Warknął chłopak.

- Nie jesteśmy ślepi chuju. - Splunąłem na niego.

- Co z nim robimy?

- Rozumiem, że znów nie pójdziesz do szkoły? - Ona kiwnęła głową.

- Pójdę, ale chce Ci pierw pomóc. - Uśmiechnęła się. - To co robimy?

Powiedziałem jej na ucho co i jak. Nie chciałem zdradzać naszemu gościowi co i jak.

- A może pierw się zabawimy? - Poruszyła zabawnie brwiami.

- Będziecie się tu pieprzyć? - Powiedział chłopak.

- A ty co taki odważny co? - Kucnęła przy nim.

- Wcześniej nie pyskował? - Zapytała patrząc na mnie, a ja kiwnąłem głową. - Paige obiła mu mordkę?

- Ta.

Chwilę jeszcze pogadaliśmy i wzięliśmy się do roboty. Ja przywiązałem go do ściany tak, że nie mógł się ruszać. A moja dziewczyna przygotowała zabawki. Pierw przecinaliśmy mu skórę, on darł ryje, ale żadne z nas nie zwracało na to uwagi. Caroline rysowała mu markerem różne wzory na brzuchu i później poprawiała to nożem. Ja zacząłem rzucać rzutkami w niego, przez co miał je w nogach i rękach. Dwa razy prawie dostał w głowę, ale za każdy razem się odchylał.

Psuje zabawę..

Po jakieś godzinie zabawy wpakowałem mu silny środek usypiający, którego nic w świecie nie wykryje. Wrzuciliśmy go do samochodu i pojechaliśmy do starego hangaru na przedmieściach. Wzięliśmy jakiegoś starego grata i wpakowaliśmy chujka do niego, na miejsce kierowcy. Odpaliłem auto i wrzuciłem odpowiedni bieg i pozwoliłem mu odjechać. Jechał przez jakieś pięćdziesiąt metrów i z wielkiego klifu wpadł do wody.

- Pozdrów małą syrenkę chujku! - Krzyknąłem patrząc jak auto spada w dół.

- Małą syrenkę? - Zapytała białowłosa śmiejąc się.

- I Florka! - Krzyknąłem jeszcze bardziej ją rozśmieszając.

- Jesteś debilem. - Uderzyła mnie w pierś.

- Słodkim debilem. - Mrugnąłem do niej.

- Możesz sobie wmawiać. - Nadal się śmiała.

Zrobiłem krok w jej stronę, między naszymi klatkami piersiowymi nie było nawet malutkiej szparki. Nachyliłem się i czule ją pocałowałem. Oddała pocałunek, a ja korzystając z okazji podniosłem ją. Nie odrywając się od niej poszedłem w stronę mojego samochodu. Ona uśmiechnęła się i zaczęła ciągnąć za końcówki moich włosów. Jedną ręką ścisnąłem jej pośladek, a drugą otworzyłem tylne drzwi.

____________

2/ (nadal nie wiem) XDE

Ten tylko 540 słów :/ 

Ale następny będzie dłuższy. 

Cześć Misie <3

Kolejny o 15:00

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro