Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

$4$

-Witajcie w naszych skromnych progach!-Krzyknął uradowany Luke.

-Kochanie możesz być trochę ciszej?-Powiedział rozbawiony Michael.

-Dobrze ,przepraszam kotku.-Luke przytulił swojego męża.

-Jesteście za słodcy jak na tyle lat związku.- Zauważył Zayn.

-Nie,my się po prostu kocham.- Poprawił go dumnie Michael.

Po wymianie jeszcze paru zdań weszli do salonu i usiedli na kanapie. Kolorowowłosy poszedł przygotować jedzenie.

-To może powiecie co was tu sprowadza? -Zaproponował Luke.

-Szukamy szczęścia.- Uciął krótko Niall.

-Bez pieniędzy. -Dodał Zayn.

- Szczęście można łatwo znaleźć.- Powiedział z rozmarzeniem w głosie Hemming.- Czasem mamy je podane pod nos.-Mówiąc to cały czas patrzył na swojego męża. - Ja moje szczęście miałem ze sobą przez swoje całe życie.

- Czyli twoim szczęściem jest twój mąż? -Nie dowierzając zapytał Malik.

- Dokładnie. Jest dla mnie wszystkim. -Powiedział z czułością w głosie.

- Wow.-Skomentował tleniony blondyn.- Bardzo go kochasz co?- Zapytał chociaż był pewien odpowiedzi.

-Cholera,najmocniej na świecie.- Miał miłość w oczach. - Nie da się opisać tego słowami. -Zachichotał cicho.

Chwilę później z kuchni wrócił Michael razem ze śniadaniem. Przyrządził jajecznicę i tosty.

Młodszym chłopcą aż pociekła ślinka na widok ich posiłku.

Zaczęli jeść. Według nich było to wyśmienite.

-Michael gdyby Luke cię zostawił zostaniesz moim mężem. -Zapytał żartobliwie mulat zyskując tym samym groźne spojrzenie od Luke'a. -Bo wątpię żeby ktoś potrafił robić tak świetną jajecznicę jak ty. - Wszyscy zaczęli się śmiać oprócz oczywiście wysokiego blondyna.

-Och Lukey Pokey nie musisz się tak dąsać. -Zachichotał Luke'owi do ucha Michael. -Przecież wiesz, że nigdy się tak nie stanie.-Zapewnił go po czym zaczął całować.

Po kilku sekundach oderwali się od siebie i spojrzeli na pozostałą dwójkę.

-Macie gdzie przenocować? -Zapytał z przyjaznym uśmiechem zielonooki.

-Nie do końca... -Odpowiedział nie pewnie Niall.

-Możecie zostać u nas.-Zaproponował Luke.

-Z ogromną przyjemnością. -Zgodził się Zayn.

Resztę dnia spędzili razem we czwórkę.

*****
Od Oliwii: Powiedzcie jak się ostatnio miewacie? Szczerze mam nadzieje, że dobrze. Kocham was.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro