Czy tak wygląda...
Czerń rozlała się
Gęstą plamą
Barwiąc powietrze
Niepodzielnie przejmując
Pastelowy błękit nieba
Spłynęła ogniem po żyłach
Dotknęła aksamitem
Chłodnego policzka
Wywołując dreszcze
Otworzyłeś oczy
Czerń graniczyła z bólem
Zatrzepotały zdumione powieki
Stanęło zmęczone serce
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro