rozdział 8- spotkanie węża
Cole i Jay byli tak samo jak dwaj pozostali, ale robili postępy.
-Ok, więc, słyszałem, jak Kai i Zane wpadli na innego ninja, czy jest w tym jakiś sens?- zapytała Nya przez komunikator.
- Nie, nie sądziłem, że w tym momencie będziemy mieli problemy z trafieniem do innych ninja - odpowiedział żwawo Cole.
-Dobrze to tak oczywiste,- Jay odpowiedział.
- W jaki sposób?- spytała Nya.
- Po pierwsze, to prawdopodobnie jeden z ninja legendy i on też musi szukać proroctwa!- Jay wykrzyknął.
- A może to ona - zauważyła Nya. Jay wzruszył ramionami,
-Tak, może.
-Ale w jakim celu? Jedynym powodem, dla którego ninja legendy szukał proroctwa, jest coś, co mogłoby się wydarzyć- - wyjaśnił Cole.
-No cóż, pamiętajcie, aby się rozglądać, Wątpię, że jest tylko jeden ninja na ogonie,- Nya stwierdził, kończąc połączenie. Jay i Cole usłyszeli za sobą syczenie, więc odwrócili się, by znaleźć na wierzchu kilka pojazdów wężowych z groźnymi wojownikami wężonów. Ich oczy rozszerzyły się.Pythor uśmiechnął się, widząc ich twarze:
- Wykończcie ich- Wojownicy uruchomili silniki i pośród tych dźwięków dwóch ninja zaczęło się biec.
- ZDOBĄDŹCIE JE!- Krzyknął Pythor. Wojownicy ścigali dwóch ninja, Cole i Jay przyspieszyli kroku, obejrzeli się, by sprawdzić, jak blisko są.
- Ok, wiem, że Nya powiedziała, że powinna uważać na ninję, ale czy może miała na myśli wężonów ?!- Jay wrzasnął.
-Po prostu zamknij się i uciekaj!- Cole krzyknął w odpowiedzi. Dwaj ninja biegli szybciej, gdy wróg zbliżała się coraz bardziej. Pythor zirytował się:
-Ich post dla ludzi- Wyciągnął sztylet i rzucił go prosto na Cole'a, który wylądował na jego stopie, a ziejący ninja wrzasnął. Jay zobaczył, że jego przyjaciel padł, sapnął i pobiegł z powrotem do niego,
-Cole!- Ziemski ninja jęknął, Jay podniósł go na nogi i pomógł mu biec.
-Musimy prześcignąć te węże lub wkrótce, będziemy martwym mięsem!- Cole dyszał i patrzył na drzewa, a w jego głowie pojawił się plan: -Jay, kiedy wężon się zbliży, chcę, żebyś wskoczył między drzewa i trzymał się drogiego życia!
-Co?!- Jay wrzasnął. Cole zatrzymał się, ignorując ból w stopie i zwrócił się w stronę nadchodzącego wężona -Jay, skacz, kiedy ci powiem!- krzyknął.
- Co z Tobą?!- Jay wrzasnął.
-PO PROSTU TO ZRÓB!-Cole wrzasnął. Jay przełknął ślinę i czekał, aż jego przywódca poinstruuje go. Cole czekał, a gdy wąż był już blisko, kazał Jayowi skoczyć. Używając swoich szybkich instynktów i mocnych nóg, Jay podskoczył do najwyższego odgałęzienia najbliższego drzewa, powiesił się na dobre życie. Patrzył z niepokojem na Cole'a:
-Cole, co ty robisz?- Cole czekał, aż wężon zbliży się, Jay zakrył oczy, nie chciał patrzeć. Przywódca zespołu wyciągnął następnie swoją kosę, a oczy Skalesa rozszerzyły się:
-SPADKUJ Z POWROTEM!
Ale było już za późno, ninja ziemi sprowadził swoją broń do ziemi, ziemia pod wężami oderwała się, wpadli do dużego rowu. Cole uśmiechnął się złośliwie i spojrzał ponad krawędzią:
-To dla mojej stopy!
- Nienawidzę was NINJAAA!- Pythor krzyknął, jego głos stał się słabszy i słabszy. Jay zszedł z drzewa i poklepał Cole'a po plecach.
-Wow, nie spodziewał się tego!
- Cóż, znasz mnie, Jay,- Cole stwierdził, wyciągając sztylet z nóg, -Wszyscy jesteśmy pełni niespodzianek.
Gdy obaj kontynuowali chodzenie do następnej lokacji, nie zauważyli Smoka w cieniu, obserwując każdy ich ruch, warknęli i odfrunęli, ciekawy raport, który będzie dotyczył Wszechświata Ninja .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro