Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział Sylwestrowy

*Jes*

A: Bla, bla, bla, bla...

Uch... Amy nawija jak najęta od 4 godzin, ale ja wyłączyłam sie po 15 minutach... No, ale co ja poradze, że moja nowa przyjaciółka gada i gada i czasem strasznie przynudza (odniesienie do rzeczywistości dop.aut.)?
A o czym gada? Nie pamiętam...

A: A u ciebie co?
Jes: Co?
A: Pytałam jak ci idzie związek z Colem?

A no tak! Mówiła, że została dziewczyną Lloyda. Ale mnie to interesuje...

A: Jes...
Jes: Co?
A: Ech...
Jes: A... U nas spoko. Nawet ostatnio...
A: To super. Posłuchaj... Bla, bla, bla, bla...

I znów przynudza. Czasami myślę, że już bardziej idiotycznych rzeczy nie można gadać i chyba mam racje.(tak to jest jakprawdziwa rzeczywistość xd dop.2autorki)

Jes: Amy...
A: Bla, bla, bla...
Jes: Amy...
A: Bla, bla, bla...
Jes: Amy!
A: Co?
Jes: Wiesz jaki mamy rok?
A: Yyyy... No, 2015...
Jes: A wiesz jaki miesiąc?
A: Grudzień...
Jes: Bardzo dobrze, a który dzisiaj?
A: O ile sie nie myle to 31...
Jes: I co w związku z tym?
A: ?
Jes: Dobra inaczej... Jest 12.29. Jakie wydarzenie bedzie za 11 godzin i 31 minut?

*Po chwili*

A: Dzisiaj Sylwester!
Jes: No wreszcie...
A: Musimy się szykować! Sukienki, makijaż...
Jes: Już cztery razy ci mówiłam...
A: ...buty, torebki...
Jes: A ty mnie nie słuchałaś...
A: ...fryzury, biżuteria!
Jes: I nadal mnie nie słuchasz...
A: Trzeba się spieszyć!

*w nieokreślonym czasie później*

C: 23.59! Odliczanie!
Wszyscy: 10... 9... 8... 7... 6... 5... 4... 3... 2... 1... Nowy Rok!
Jay: Nie cieszcie sie tak...
K: Czemu?
Jay: Powaliliśmy godziny... Jest dopiero 23.01...

*57 minut później*

Z: Godzina 23.58! Za chwile odliczamy sekundy!
L: Ale teraz na pewno?
N: Możemy sprawdzić na komórkach.
Wszyscy: *patrzą na komórki* Zgadza się.
Z: Mam wbudowany dokładny zegar sekundowy więc ja zacznę odliczać a wy się do mnie przyłączycie.
Wszyscy: OK.

*po chwili*

Z: Uwaga! 12... 11...
Wszyscy: 10... 9... 8... 7... 6... 5... 4... 3... 2... 1... NOWY ROK!!!

*w Nowy Rok*

*Amy*

Hm... Myślę, że tylko ja jestem w stanie opowiedzieć coś o wczorajszej imprezie. Jako jedyna nie jestem pełnoletnia i jako jedyna nic nie wypiłam. Zacznijmy od początku. Po skończonej rozmowie z Jes zaczęłam sie przygotowywać. Jeszcze przed imprezą Sensei Wu i Misako wyszli do znajomych na "spokojniejszą" imprezę. Na samej imprezie dużo tańczyliśmy, śpiewaliśmy XD i wygłupialiśmy się. Potem trochę za wcześnie świętowaliśmy Nowy Rok bo nam sie godziny powaliły. Przy drugim podejściu (tym poprawnym) reszta zaczęła pić, a ja wypiłam tylko jedno bezalkoholowe piwo (picolo xddd). Ech... Jeszcze tylko kilka miesięcy... No i potem fajerwerki! Było tak kololowo! ^^ Były srebrne, błękitne, zielone, białe, czerwone, niebieskie, bordowe i czarne (o dziwo były widoczne na czarnym niebie (magia)). I potem znów impreza. Wszyscy oprócz mnie, Sensei'a, Misako, Jes i Nya'i(które wypiły troszeczkę mniej niż chłopaki) mają kaca. Ale impreza była naprawde spoko. Na koniec ja, Jes i Nya odprowadzałyśmy wszystkich do pokoi, a innych (zaprosiliśmy też paru znajomych) do taksówek. Nie mogłyśmy znaleść Jay'a i Kai'a. Pomyślałyśmy, że może sami dotarli do pokoi. Rano okazało się, że Kai dotarł, a Jay obudził się na dachu...
No to tak z grubsza tyle. A teraz kończe, bo muszę nakarmić Mikiego, który chrupie ostatniego chrupka z wczoraj.

Miki: Chrup, chrup... *spojrzeniem na mnie wyraża "albo dasz więcej albo cie zjem"*

############################
Ten rozdział pisała tylko Aga bo mnie dopadł leń XD. Dziś sylwester więc życzę szczęśliwego nowego, 2016 roku! Możecie pisać w komentarzach o waszych postanowieniach noworocznych. Ja ustaliłam, że będe starała się DUUUUŻO więcej uśmiechać :))))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro