Rozdział 32
- Musisz nakierować energię którą ci przesłałem na wodę. Skup się, bo inaczej skutki mogą być nie koniecznie przyjemne.
Tak zrobiłam. Nie zamknęłam oczu, tylko uniosłam drugą rękę i nakierowałam ją na wodę. Zobaczyłam jak lód zaczyna piąć się w górę, aż do źródła.
- Dobrze. Teraz spróbuj sama. - powiedział chłopak, lecz najpierw mocą pokruszył cały lód.
Znowu nakierowałam rękę na wodospad.
- Jeśli zamkniesz oczy, łatwiej będzie ci się skupić. - poradził mi. Tak też zrobiłam.
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie zimę. Zamarznięty wodospad i śnieg lekko prószący z nieba. Otworzyłam oczy i ujrzałam śnieg i lód, dosłownie. Wszystko było zamarznięte i pokryte grubą warstwą śniegu.
- Echh, o tym mówiłem. Musisz być bardziej konkretna bo właśnie to może się stać. Dobra daj mi rękę i użyj mocy ognia. - polecił.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro