Rozdział 24
Chłopak skończył śniadanie jako pierwszy. Odłożył talerz i wyszedł z jadalni. Szybko zrobiłam to samo i dogoniłam go w drzwiach jego pokoju. Weszłam zanim zdąrzył zamknąć drzwi.
- Co się stało? - zapytałam.
- Nic. - mruknął.
- Mnie nie oszukasz. Czasem lepiej się komuś wygadać niż trzymać to w sobie. - podeszłam do niego i złapałam go za rękę. Poczułam, że cały się spiął.
- Nie mogę już dłużej. Podsłuchałem twoją rozmowę z Nyą. Czy to prawda? Byliście na randce i Kai cię pocałował? - chłopak był załamany.
- Tak, to prawda. - przyznałam. - Ale dla czego obchodzi cie to co robiłam z Kai'em?
Chłopak zrobił coś czego nigdy się po nim nie spodziewałam. Przyszpilił mnie do ściany i usłyszałam jego głos:
"Bo cię kocham"
Tylko, że nie poruszał ustami. Jeszcze mocnej naparł na mnie i złączył nasze usta w pocałunku. Po chwili zaskoczenia odwzajemniłam go. Nie wiem czemu to zrobiłam, czułam, że on jest tym właściwym. Gdy oderwaliśmy się od siebie, powiedziałam w myślach:
"Ja ciebie też"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro