RP# 37
Od kilku dni Kai był bardzo odległy od reszty zespołu. Któregoś dnia w pokoju Kaia rozległ się wielki huk. Zmartwieni ninja pobiegli do pokoju brata, otworzyli drzwi do pokoju. W środku pokój był... czarny, a Kai stał w kącie. Miał na sobie czarną szatę, z kapturem na głowie, był blaty, a jego oczy były... puste. Czarne, zimne, oczy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro