Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. Czekaj.... nie ogarniam

Ah... moja głowa. Gdzie ja jestem? Co ja tu robię. Czemu nie mogę oddychać? Otwieram szybko oczy a na mnie leży Lloyd.
-Złaź ze mnie! Gdzie my jesteśmy?
Lloyd skołowany rozgląda się do okoła. Co prawda było tu ładnie. Zielona trwa, las dookoła, wilk, niebieskie niebo, wilk, dwa słońca, wilk.....
-Wilk!- wrzasnęłam i wtedy się na mnie rzucił. Jednak ktoś mnie obronił. To był Garmadon?
-Wreszcie jesteście.- powiedział z uśmiechem. Zerwałam się na równe nogi i przytuliłam się do Garmadon'a.
-Ale jak... - spytał się Lloyd.
-Widzisz Przeklęta Kraina została zniszczona, ale ci dobrzy co umierają trafiają do tego nowego wymiaru.
-My nieżyjemy?-zapytałam.
-Nie, ludzie znikają z Ninjago i pojawiają się tu od dawna. Ten wymiar to gra. Widzicie może paski z życiem?
-Tak.- powiedzieliśmy z Lloyd'em jednocześnie.
-A macie level?
-Mam pytajniki- odparł Lloyd.
-Ja mam trupią czaszkę, i czemu ja mam czarny wskaźnik?- spytałam z przerażeniem.
-Tego nie wiem Maddi. Musimy poczekać na resztę ninja, a teraz chodźmy do miasta. Tam nie zginiecie. Bo widzicie mieszkańcy się odradzają, ale dla nas utrata HP to Game Over na zawsze.
Szliśmy do wioski w milczeniu. Było nam trochę głupio. Doszliśmy do miasta. Ale ono jest wspaniałe.
-Najpierw potrzebna wam broń z tego świata i ćwiczenia. Tutaj nie macie swoich mocy, ale ich skille.
-Co to są te skille?-zapytałam z ciekawości. Bardzo mnie ten świat fascynował.
-To rodzaj specjalnej umiejętności dzięki której zadaje się większe obrażenia. Tutaj walczy się tylko używając skilli. Oczywiście niekiedy są też graczom nadawane specjalne i unikatowe umiejętności. Sprawdźcie swoje dzienniki umiejętności, robiąc tak- przesuną w powietrzu prawą dłonią i ukazało się mu menu. Co to za pokręcony świat? Zrobiłam jak kazał. Wszystko mam na najwyższym poziomie i unikatową umiejętność. Władania dwoma mieczami.
-I jak?- spytał Grmadon.
-Nic takiego specjalnego.- odparł zaiwdziony.
-Ja mam dwa miecze.
-Hmm.... tylko Beater to ma. Nazywany jest Czarnym Szermierzem. Choć jest stąd jeszcze nie umarł. A teraz czas wam załatwić broń w kuźni Lisbeth. ( @LadyCrazySnake widzisz XD )

Dotarliśmy na miejsce i weszliśmy do środka. Za ladą stała dziewczyna.

(Tak wygląda)
-Witam w mojej kuźni!-rzekła radośnie- Wow... ty nasz czarny wskaźnik! Myślałam, że tylko Szermierz Podwójnego Miecza ma taki. No, ale dobrze w czym mogę służyć?
-Potrzebujemy trzech mieczy- powiedział Garmadon.
-Mój miecz tak szybko się zepsuł?- spytała zdziwiona.
-Nie ona ma dwa miecze- powiedział szeptem.
-Dobrze.- powiedziała zaskoczona -Poczekajcie chwilę coś wykuję.

Trochę to trwało. W między czasie przyglądałam się jej innym broniom.
-Gotowe! To dla ciebie- wręczyła mi dwa ciężkie czarne miecze- Są w sam raz nie za ciężkie?
-Nie, lubię takie, ale masz coś do rzucania?- spytałam z nadzieją.
-Tak.- podała mi kilka jakiś wielkich igieł. Mogą być. Dała mi też pas z specjalnymi przegrutkami na nie- oczywiście czarny. Lloyd'owi wykuła złoty miecz.
-No teraz możecie zwalczać moby i bossy- rzekła Lisbeth.
-Jeszcze niestety nie, przyda się wyposażenie w kryształy i jeszcze najlepiej w ciuchy które ich uzbroją- powiedział Garmadon.
-Ale czy będzie was na to stać? Na tą Skylor dużo wydałeś.- zmartwiła się Lisbeth. Hm... otworzyłam menu i sprawdziłam czy może coś mam. Wow ile mam kasy.
-Em... ja mogę kupić to wszystko- rzekłam i pokazałam to Gramadon'owi.
-No to nasze problemy rozwiązane.

Już wszystko mamy gotowe. Ja jestem ubrana w to co wcześniej plus czarny płaszcz, rękawiczki bezpalców i czarne buty takie ja Lisbeth. Do tego na plecach ma swoje dwa miecze. Lloyd ma zieloną koszulę, czarne spodnie i buty i do tego część zbroi.
-To mamy już wszystko.-rzekł Garmadon- Już prawie noc. Wracajmy do Skylor.
-To ona faktycznie tu jest?- spytał Lloyd.
-Tak, synu. A teraz co u was, bo Maddi chyba mnie blokowała.
-Blokowałam? Nawet nie wiedziałam, że mogę to blokować.
-Odkrywasz swoją moc.
-Ale ja osiągnęłam pełnię możliwości.
-Ale tylko mocy czarnego płomienia. Masz też moc po swoim ojcu. Między innymi cząstkę mocy iluzji. Jednak prawdziwa mistrzyni tej mocy zginęła.
-To dlatego mój wygląd cały czas się zmienia? Tak samo jak moja moc?
-Dokładnie. No ale opowiadajcie.
Co mu powiedzieć? Jak to powiedzieć.
-My nie jesteśmy już razem- powiedział Lloyd.
-Aha no cóż to wasze życie. Jesteśmy na miejscu. -rzekł Garmadon.

Witajcie! Oto kolejny rozdział. Niektóre elementy tutaj i postacie są z SAO ale spokojnie tutaj będę wszystko wyjaśniać. Więc się nie martwcie, bo i tak dużo pozmieniałam . U góry macie opening//1 Mam nadzieję, że Nya nic mi nie pozmieniała :')
So see you and
NinjaGo!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro