Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10. Edith!

Poszłam z Kirito do innego miasta. Zablokował swoich znajomych, aby nie mogli nas znaleźć, bo okazało się, że reszta też tu przybyła. Z Kirito mamy tyle wspólnego. Okazało się, że ostatnio zerwał ze swoją dziewczyną~Asuną. Dlatego że ona go oszukała. Ja natomiast opowiedziałam o moim byłym, którego imienia nie będę wymawiać(Sam Wiesz Kto XD).
-Co za kretyn ja ciebie bym nigdy nie opuścił- powiedział, ale chyba zdał sobie sprawę co takiego powiedział bo zrobił się cały czerwony na twarzy. Przez chwilę trwała cisza.
-Wiesz mam pomysł- powiedział i wziął mnie na ręce i gdzieś mnie niósł.
______________________________________
Edith
Rano spotkaliśmy się wszyscy razem w domu Silici. Ona sama nie chciała do nas dołączyć przez pewnego osobnika płci męskiej, a ta Skylor kleiła się do Kai'a jak nie wiem co! Oj nie będzie tak. Wszystko im ustawie w życiu na tip top. Będzie wszystko po mojemu albo nie jestem Edith Bucket*
Po naradzie, która wyglądała tak- Garmadon gadał, Kai i Sky to wiadomo, Lloyd patrzył spode łba, Cole zasną, Jay z Nyą se gdzieś poszli..... ( if you know what i'm mean) bo byli głodni,a Jay miał kilka monet, więc poszli do baru- zatrzymałam Kai'a i Lloyd'a.
-Muszę z wami pogadać! I nie sprzeciwiać się! Kai ty pierwszy! Zaprowadziła go do wcześniej przygotowanego pokoju przesłuchań.
-Kai! Do jasnej ciasnej co ty robisz!
-Co ja niby?-zapytał skołowany, ale nie ze mną te numery!
-Ty i Sky co do niej czujesz?-zapytałam wprost.
-Eh... na początku jak ją poznałem to była miłość... potem- tu wzią głęboki oddech- to zanikało, a teraz to mam mętlik w głowie.
-Silica?
-Ja... to jest tak, że chciałbym być przy niej, bo serce mi szybciej bije.
-Co zrobisz?- spytałam w nadziei, że załapie.
-Będę dalej ze Sky?- powiedział. Nie wytrzymałam i uderzyłam go gazetą.
-Nie! Masz być z Silicą! Ona cię kocha! O kogo prosiłeś fontannę?
-O Silicę.-szepnął.
-No to do boju kretynie! LLOYD!

Do pokoju wszedł Lloyd z kwaśną miną.
-Wiesz.... Maddi cię kochała, ale nie chcę, żeby była sama do końca życia. Wiesz nienawidzę cię za to co jej zrobiłeś, ale.... masz przy niej być, bo ta kwoka co z nią jesteś już pewnie ma kogoś. Lloyd... ona ci nie wybaczy... ona zapomni jeżeli dasz jej dobry powód.
Wstałam i wyszłam z pokoju. Usłyszałam tylko głośny krzyk Lloyd'a.
______________________________________
Kirito zaniósł mnie nad urwisko. Było tu pięknie. Usiedliśmy obok siebie. Nasze nogi dyndały nad przepaścią. Kirito położył swoją dłoń na moją.
-Wiesz....Maddi....-zaczął nie pewnie.
-Tak?-zacheciłam go swoim głosem.
-Bo... ja... Eh... powiem prosto z mostu. Ja lubię Cię i to bardzo.
-Wiesz... ja ciebie też.
Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Ta czerń pochłania mnie. Jesteśmy tak blisko, że stykamy się swoimi czołami. Kirito wpił mi się w usta. Takiego czułego i delikatnego pocałunku nigdy nie przeżyłam nawet z Lloyd'em. Z braku tchu oderwaliśmy się od siebie.
-Maddi kocham Cię i zawsze będę przy tobie- szepnął Kirito. Po czym znowu mnie pocałował.
______________________________________
Kai
Miałem już iść do Silici ale pomyślałem, że może mi się tak wydaje.... że ją kocham... może to chwilowe.... ale wiem jedno ze Sky muszę zerwać....

*Edith ożeniła się z Cole'em :P albo raczej Cole oświadczył się Edith i się pobrali
Okej to na serio ostatni rozdział dzisiaj bo aż mózg mi paruje. A i wybacz LadyCrazySnake ale musiałam dać Maddi x Kirito bo mam misterny plan. A tak ogólnie jak podoba wam się książka?
Ninjago!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro