Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8 "Zwycięstwo"

Wszyscy byli smutni z powodu śmierci Donniego, jednak spojrzeli na ciała Justine i Springtrapa, które całkowicie się wyleczyły. Oboje otworzyli ledwie oczy i się podnieśli. Byli lekko zdezorientowani na początku, ale później, gdy zobaczyli zniszczone ściany i popsuty sprzęt medyczny, to zdali sobie sprawę co się tutaj zadziało. Brunetka spojrzała na swojego męża, który nie mógł oderwać od niej oczu i od razu ją przytulił.

-Tysia, ty żyjesz

-Jak widać jesteśmy cali i zdrowi mój kochany - odwzajemniła jego uścisk, a Goldi i Shini przytulili Springtrapa mocno do siebie.

-Myśleliśmy, że nie żyjesz

-Ja się Shiniś nigdzie nie wybieram przecież

-Przestraszyłeś nas braciszku, wiesz o tym?

-Wiem Goldi, wiem, ale obiecuję, że już nie będę

-Kuzyn Springiś!!! - po tych słowach Emma dołączyła się do uścisku, a po chwili Dylan też się dołączył.

-Nie umieraj nam tu więcej kuzynie

-Spokojnie, będzie dobrze, ale co tu się stało? - pytanie Springtrapa zasmuciło pozostałych, a Justine spojrzała w dół.

-Donnie!!! - z pomocą męża wstała z łóżka i uklęknęła nad swoim bratem. Próbowała go obudzić.

-Donny, obudź się. Spójrz braciszku, ja żyję

-Nic to nie da kochanie

-Nico? Co się stało? - po chwili usłyszała cichy płacz Rafiego, który na nią spojrzał.

-On...nie żyje - gdy to mówił nie mógł się opanować i znowu zaczął płakać, a Justine nie mogła w to uwierzyć.

-Jak to się stało? - po dłuższej ciszy, niebieskowłosy przemówił.

-On, poświęcił się, żeby nas ratować przed Rivą - królowa i Springtrap byli zszokowani.

-To ona jeszcze żyje?

-Tak Springiś. Cały czas atakuję nasz dom. Próbowaliśmy coś zrobić, ale się nie udało - Shinigami mocniej przytuliła swojego narzeczonego do siebie, a on ją objął i po chwili spojrzał na Justine, która miała w oczach łzy, ale jednocześnie czuła wściekłość.

-Zapłaci ona za to - brunetka użyła swoich mocy i próbowała z całych sił stworzyć tarczę, ale jej się nie udało i upadła, ale Nico ją w porę złapał.

-W porządku?

-Nie Nico, nie jest w porządku? - brunetka była wściekła i to bardzo.

-Czemu nie potrafię stworzyć tej głupiej tarczy?!

-Spokojnie skarbie, na pewno ci się uda

-Mam taką nadzieję. Mam ochotę zabić tą Rivę całą!!!

-Krzyki królowo nic nie dadzą - słysząc słowa Springtrapa, królowa Magictopii spojrzała na niego.

-Gdyby twój brat lub kuzyn zmarł, to nie czułbyś wściekłości?

-Czułbym, ale głównie smutek i żal oraz wyrzuty sumienia. Krzyczenie na innych nic nie da - brunetce po chwili przeszło.

-Dzięki Springi. Szkoda, że ty nie byłeś brany pod uwagę, jeśli chodzi o tron Magictopii

-Czemu tak uważasz Justine?

-Jesteś bardzo mądry, jak na Władcę Przyrody - Justine ponownie spróbowała stworzyć tarczę, ale znowu jej się nie udało. Dziewczyna usiadła na łóżku.

-Poddaję się

-Co?

-Dobrze słyszałeś Pedro, to koniec. Poddaję się - Justine siedziała tak smutna. Nico usiadł obok niej i spojrzał na nią, a ona na niego.

-Skarbie, nie możesz się teraz poddać

-Dlaczego?

-Dlatego, że poddani na ciebie liczą. My na ciebie liczymy. Ja na ciebie liczę. Cała planeta na ciebie liczy. Wiem, że jest ci trudno, ale masz nasze wsparcie. Moje, swojego brata, Rafiego, Emi, każdego z nas wszystkich. Musisz tylko uwierzyć w siebie i w swoje możliwości

-Skąd ty...

-Tysia, ja sam chciałem się poddać, ale Pedro mnie zmotywował do działania, a teraz ja motywuję ciebie. Razem możemy spróbować stworzyć nową tarczę - królowa Magictopii wstała razem ze swoim ukochanym mężem i spojrzała na ciało Donniego i uśmiechnęła się mając łzy w oczach. Po chwili spojrzała na swojego męża i złapali się za ręce, ale mimo wszystko Justine ma dalej wątpliwości.

-Bardzo cię kocham Tysieńko i cieszę się, że tu jestem z tobą - nie miała już żadnych wątpliwości po tych słowach ze strony ukochanego męża.

-Nico, dziękuję i ja ciebie też bardzo kocham - nagle wokół nich zaczęła pojawiać się tarcza, ale Riva chciała to przerwać, ale w porę zatrzymał ją Rafael z Evą.

-A pani to dokąd?

-Zatrzymać was i zabić

-Nie dzisiaj - po tych słowach czarnowłosa spojrzała na swojego męża.

-Skarbie, wiesz co robić?

-Tak moja Evo - Rafi użył swojej mocy i oślepił Rivę swoim światłem, a ona oślepła na parę sekund, po czym spojrzała na Dylana, który chronił swoją siostrę i kuzyna.

-Jeszcze mnie popamiętasz Dylanie - królu Leśnego Królestwa. Zemszczę się na tobie, wkrótce - po czym zniknęła tak szybko jak się tylko pojawiła. Wszyscy spojrzeli na Nico i Justine, którzy tworzyli tarczę i w tym momencie się pocałowali. Po dłuższej chwili pojawiła się cała tarcza wokół Kryształowego Zamku, a sam zamek magicznie się odbudował. Nagle ciało Donniego zaczęło świecić i wszyscy spojrzeli w jego kierunku, a jego rany zniknęły i po chwili otworzył oczy i wstał na równe nogi.

-Tysia?

-Donnie!! - Justine przytuliła mocno swojego brata do siebie, a on tylko odwzajemnił uścisk. Wszyscy po chwili dołączyli się do uścisku swojego przyjaciela. Byli szczęśliwi, że Donatello żył i miał się dobrze.

⭐⭐⭐⭐

Wszyscy poddani i Władcy oraz Władczynię planety zebrali się w sali tronowej, aby świętować kolejne zwycięstwo bohaterów.

-Dzisiaj, nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ta siódemka odważnych i dzielnych śmiałków, którzy ocalili moje i Springtrapa życie - Donnie, Rafael, Emma, Clare, Dylan, Barnaby i Wally podeszli do tronu króla i królowej i dostali medale za wykonanie swojej misji. Jednakże była jeszcze jedna rzecz do zrobienia.

-Rafael, możesz podejść jeszcze na chwilę?

-Oczywiście wasza wysokość - czarnowłosy podszedł ponownie to tronu króla i królowej Magictopii i uklęknął.

-Podczas mojej koronacji zapomniałam o to, jako iż też miałeś prawo do tronu. Za swoją wielką odwagę, waleczność oraz przepędzenie Rivy z naszego zamku ogłaszam cię księciem Magictopii - po tych słowach Justine włożyła na głowę Rafiego koronę księcia Magictopii. On się odwrócił, a poddani bili mu ogromne brawa. Potem podszedł do swojej żony.

-Miałaś mi o czymś powiedzieć?

-A no tak. Rafi, ja...ja jestem w ciąży - chłopak był bardzo przeszczęśliwy.

-To znaczy, że...znowu będziemy rodzicami?

-Tak - Rafi uniósł Evę i ją obrócił dookoła z parę razy ze szczęścia, po czym ją przytulił mocno do siebie.

-Tak się cieszę skarbie

-Wiem Rafi. Może i Overlady zabiła na ziemi nasze ziemskie dzieci, ale teraz urodzę tutaj i te dziecko będzie naszym potomkiem 

-Oj tak skarbie - Rafael bardzo się cieszył. Wszyscy ponownie spojrzeli na króla i królową.

-Za tydzień odbędzie się ślub Springtrapa i Shinigami i wszystkich was serdecznie zapraszamy na te ceremonię, a potem na uroczysty bal - wszyscy po słowach Nico ponownie bili ogromne brawa.

⭐⭐⭐⭐

Po uroczystościach wszyscy świętowali z wyjątkiem Justine i Rafiego, którzy na korytarzu ze sobą rozmawiali.

-Więc mówisz mi, że Donnie chce się wyprowadzić do Pałacu Chi po jego ślubie z Lucy?

-Tak Tyśka. Sam byłem w szoku, gdy to usłyszałem, ale wiem, że będzie w dobrych rękach

-Tylko, że nie będę miała komu się zwierzać

-Będziesz mieć Nico, mnie, Emi..

-No tak, ale to nie będzie wtedy to samo

-Z całą pewnością - ten głos należał do Barnabiego, który stanął przed nimi.

-A co ty tu robisz Barn? Nie świętujesz z innymi?

-Chciałem królowej o czymś powiedzieć

-Rafi mi już o tym powiedział Barnaby, a raczej dziadku - niebieskowłosy był nieco zdziwiony tymi słowami ze strony królowej, po czym spojrzał na Rafiego.

-Powiedziałeś jej?

-Tak i ona się ucieszyła - czarnowłosy się uśmiechnął po tych słowach. Barnaby spojrzał na swoją wnuczkę.

-Myślałem, że ty będziesz...

-Zdziwiona? Owszem Barnaby, jestem tym bardzo zdziwiona, ale...nie miałam dziadka od dłuższego czasu i chce na nowo przeżyć ten czas. Kiedy dziadek Nicolas umarł ratując mojego ojca, byłam wtedy bardzo malutka i niezbyt dobrze go znałam. Twój wujek był wyjątkowym człowiekiem - po tych słowach Justine przytuliła Barnabiego do siebie i to mocno, że nie chciała pójścić i powiedziała tylko jedno.

-Chce ten czas spędzić na nowo z tobą, dziadku

-Cieszę się, że mam takie urocze wnuki. Mimo tego, że jesteśmy prawie w ty samym wieku - odwzajemnił uścisk, a po chwili cała trójka, wróciła do reszty, by świętować odbudowę pałacu oraz zakończenie kolejnej wspaniałej przygody. 

KONIEC

I oto ostatni rozdział tego wspaniałego opka. Mam nadzieję, że wam się podobało. Chciałabym bardzo podziękować Czarnej_Koci za pomysły na rozdziały, ogromne wsparcie i wiarę, że dzisiaj skończę te opko. Teraz short ze ślubem Shinigami i Springtrapa, a później opko "Ninja z Rio: Leśne Królestwo". Głównym bohaterem tego opka będzie Dylan, a ono będzie się składać z aż 10 rozdziałów i akcja głównie będzie się działa w Leśnym Królestwie. To tyle odemnie i do zobaczenia w kolejnym opku z serii Ninja z Rio.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro