Rozdział 3 "Ciemna Magia"
Pedro i reszta siedziała w więzieniu w kryjówce Shreddera. Musieli jak najszybciej uciec z więzienia i pokrzyżować plany Shreddera i Nigela. -Musimy się wydostać z tego więzienia i Ich powstrzymać - powiedział Pedro. -Nie wydostaniemy się stąd. Nie mamy szans - powiedział Kai. Nagle pojawiła się Nya - siostra Kaia, która dowiedziała się o tym co się stało. -Siostra, co Ty tutaj robisz? -zapytał Kai. -Ratuje Was jak zwykle - powiedziała Nya, po czym otworzyła więzienie i wszyscy uciekli z kryjówki Shreddera. -Sensei Wu mi o wszystkim opowiedział i pojechałam, by sprawdzić jak się macie. Okazało się, że Was nie było, więc zaczęłam szukać i w końcu Was znalazłam - powiedziała Nya. -Dzięki Nya za ratunek - powiedział Jay. -Nie ma sprawy - powiedziała Nya. -Nie jest dobrze - powiedziała Pixal. -Co się stało? - zapytała Nya. -Lloyd i reszta Naszych przyjaciół poleciała sobie w kosmos - powiedział Jay. -Kto Ich tam wysłał? - zapytała Nya. -Tego nie wiemy - powiedział Cole. -Jednak teraz mamy gorsze problemy - powiedział Zane. -Jeżeli nie powstrzymamy Shreddera i Nigela to będzie za późno - powiedział Casey. -No to idziemy - powiedziała Nya, po czym Ona i reszta poszli powstrzymać Shreddera i Nigela, zanim będzie za późno.
Tym czasem Lloyd, Morro i Żółwie musieli dostać się na statek Triceratonów i uratować Donniego i Diaxy za wszelką cenę. -Leo, nie możemy lecieć troszeczkę szybciej? - zapytał Mikey. -Próbuje Mikey, Daj mi się skupić - powiedział Leo. -Jak dolecimy, to normalnie dam im nauczkę - powiedział Lloyd. -Bracie, nie denerwuj się tak. Uratujemy Ich - powiedział Morro. -Właśnie, poza tym, wszystko będzie dobrze tak. My uratujemy Diaxy i Donniego, Nico i reszta znajdą Rafaela i wracamy do domu - powiedział Raph. Nagle na ekranie Ich statku pojawił się Kapitan Mozar. -No witam Was ponownie - powiedział Mozar. -Oddaj Nam Donniego i Diaxy i to już! - krzyknął Leo. -Nie oddam, ale mogę Wam Ich pokazać - powiedział Mozar i na ekranie pokazał cierpiącego Donniego i torturowaną Diaxy. Wszyscy zaczęli płakać, a Raph był totalnie załamany jak to zobaczył. -Mam dla Was małą niespodziankę. Przybądźcie na mój statek, a wtedy zdradzę Wam tą niespodziankę. Będziecie bardzo zaskoczeni, tym co zobaczycie - powiedział Mozar, po czym zniknął z Ich ekranu. -Słyszeliście to? - zapytał Morro. -Tak - powiedział Mikey. -Tylko, o jakiej niespodziancę miał na myśli i to że będziemy bardzo zaskoczeni. Co On znów wykombinował - powiedział Raph. -Nie wiem, ale lepiej lećmy na Jego statek - powiedział Leo, po czym błyskawicznie rzuszyli na statek Triceratonów.
Tym czasem Mozar zadzwonił do Overlady i Jej powiedział, że wszystko idzie zgodnie z planem. Rozmawiali tak przez parę minut, po czym się rozłączył.
Tym czasem Nico i reszta nie mogła wciąż uwierzyć w to, że Rafael stracił nad Sobą kontrolę. -Nie mogę w to uwierzyć - powiedział Nico. -Czy to naprawdę koniec? - zapytała April. -Nie. Nie możemy się tak po prostu poddać - powiedziała Selena. -Właśnie. Musimy z Nimi walczyć i znaleźć sposób na odczarowaniu Rafiego - powiedziała Carla. -Selena i Carla mają rację. Nie poddamy się bez walki. Idziemy do kryjówki Overlady - powiedział Nico, po czym On i dziewczyny poszli do kryjówki Overlady.
Po 10 minutach byli już w kryjówcę Overlady. Nagle przed Nimi pojawili się Overlady i Rafael. On miał oczy bardziej czerwone niż Overlady. -No proszę. Widać, że przyszliście walczyć, tchórze - zakpił z Nich Rafael. -Rafi, proszę Cię otrząśnij się z tego. To My Twoi przyciale! - krzyknął Nico. -Jesteście Moimi wrogami - powiedział Rafael. -Proszę, nie możesz Nam tego zrobić - powiedziała Carla. -Owszem może i to zrobi. Rafaelu. Zniszcz Ich - powiedziała Overlady i Ona razem z Rafaelem zaatakowali Ich. Nico i reszta, szybko pokonali Overlady, ale z Rafaela nie było łatwo pokonać. Nagle On użył potężnej ciemnej magii i Ich zaatakował. Wszyscy padli z wyjątkiem Seleny. Nie chciała tego robić, ale musiała Go zaatakować. -Rafi, proszę, nie rób tego - powiedziała Selena. -Zabije Was wszystkich - powiedział Rafael. -To ja Selena, twoja przyjaciółka, która się w Tobię zakochała - powiedziała Selena. -Kłamczyni! - krzyknął Rafael. -Nie. Ja, naprawdę się w Tobie zakochałam - powiedziała Selena. Nagle Rafael jakimś cudem odzyskał nad Sobą kontolę. Wszyscy byli naprawde zdziwieni. Nico to wykorzystał i spróbował się dowiedzieć co się stało. -Selena...Nico...Carla pomóżcie mi - powiedział Rafael. -Rafi co się stało? - zapytał Nico. -Overlady chce, żebym stracił nad Sobą kontrolę i stał się taki jak Ona, zły i mroczny. Mamy potem iść do wulkanu, który jest nieaktywny i tam rozpocząć przejmowanie władzy nad całym kosmosem - powiedział Rafael. -To musimy Ich powstrzymać za wszelką cenę - powiedziała Mona. -Tracę kontolę. Dłużej już nie wytrzymam - powiedział Rafael. -Rafi chce żebyś wiedział tylko jedno. Kocham Cię - powiedziała Selena. -Selena...Ja...też Cię Kocham - powiedział Rafael i stracił kontolę nad Sobą i Ich zaatakował. -Musimy uciekać i to szybko - powiedziała Karai, po czym Ona, Nico i reszta uciekli z kryjówki Overlady. Rafael pomógł wstać Overlady. -Teraz Rafaelu polecimy na wycieczkę. Mamy sprawę do załatwienia - powiedziała Overlady. -Tak, ruszajmy zatem - powiedział Rafael, po czym oboje ruszyli na załatwienie sprawy.
Tym czasem Nico i reszta wróciła już do swojej kryjówki. Selenie było bardzo smutno. -Hej Selena, coś się stało? - zapytała April. -Tak, to że Rafael już na zawsze będzie zły - powiedziała Selena. -Nieprawda. Znajdziemy sposób, żeby Go odczarować - powiedziała Karai. -Musimy, bo inaczej będzie już za późno - powiedziała Mona. -Racja. Będziemy walczyć tak długo jak się da. Powstrzymamy Ich od wypełnienia planu i znajdziemy lekarstwo na tę zaklęcie - powiedział Nico. Musieli wymyśleć co zrobią dalej.
Tym czasem Lloyd, Morro i Żółwie w końcu dolecieli do statku Triceratonów. Gdy byli już w środku Ich statku, zobaczyli Donniego i Diaxy od razu do Nich pobiegli i Im pomogli. -Diaxy. Mój Kryształku nic Ci nie jest? - zapytał Lloyd. -W porządku, dzięki - powiedziała Diaxy. -Jak tam Donnie? - zapytał Leo. -Trzymam się jakoś, ale jest dobrze - powiedział Donnie. Nagle wszedł Kapitan Mozar. -No, proszę, proszę, jednak przyszliście - powiedział Mozar. -Tak jesteśmy, a teraz gadaj, jaką niespodziankę dla Nas masz - powiedział Leo. -Raczej jaką ja mam dla Was niespodziankę - powiedziała Overlady, która szybko się zjawiła. -Overlady, znowu się widzimy - powiedział Lloyd. -Tak, jak widać - powiedziała Overlady. -To Ty nas tu ściągnęłaś w kosmos! - krzyknął Raph. -Tak. To nie koniec niespodzianek - powiedziała Overlady. -O czym Ty mówisz? - zapytał Diaxy. -Mówi, o mnie - powiedział Rafael, który zjawił się obok Overlady. Wszyscy byli w szoku, gdy zobaczyli, że On miał czerwone oczy, tak jak Overlady. -Coś Ty Mu zrobiła! - krzyknął Leo. -Rzuciłam zaklęcie czystego zła i sprawiłam, że stracił kontolę nad Sobą - powiedziała Overlady. -Overlady! Pożałujesz tego! - krzyknął Morro. -Nie, to Wy tego pożałujecie - powiedziała Overlady. -Czekaj, chyba wpadłem na pewien pomysł - powiedział Rafael. -Jaki? - zapytała Overlady. -Mozar, może uwolnić jednego z Nich - powiedział Rafael. -Dobrze - powiedział Mozar. -A więc zrobimy tak. Uwolnimy jednego z Nich - powiedziała Overlady. -Co. Mamy wybierać? - zapytał Mikey. -Tak macie wybrać - powiedział Rafael. Teraz Lloyd, Morro i Żółwie musieli wybrać kogo uwolnią, Diaxy czy Donniego. Musieli myśleć szybko, bo inaczej będą mieli poważne kłopoty.
C.D.N.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro