Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

71

Ivan spojrzał wściekły na brata i rzucił w niego poduszką.

- Ścisz to gówno, nie słyszę własnych myśli. - sapnął i podparł się na łóżku.

Nate jak na złość podgłośnił muzykę i spojrzał ze złośliwym uśmieszkiem na brata.

- Nope. - mruknął i z powrotem wziął do ręki telefon.

- Nie wysilaj się, Ivan. Z nim nie wygrasz - Maggie prychnęła.

- Co robisz w naszym pokoju, gówniaro? Won! - zezłościł się i wstał z łóżka. - Kurwa, mam dość, że wszyscy jesteście przeciwko mnie! Nawet jeśli nic wam nie robię, wy i tak znajdziecie powód, aby się do mnie dopierdolić! - wykrzyczał i wybiegł z pokoju, trzaskając drzwiami.

- Hola, hola. Zastopuj może, co? - Liam złapał syna za ramię i przytrzymał w miejscu.

- Ty też się ode mnie odpieprz! Wszyscy jesteście tacy sami! Nikt mnie w tym domu nie rozumie i nawet nie próbuje zrozumieć! - spojrzał wściekły na swoich ojców.

- Nate, co się... - zaczął Zayn.

- Nie mów do mnie! Chuj mnie obchodzą wasze kary! Wychodzę! - po tym zatrzasnął drzwi wejściowe, a w Liamie się zagotowało.

- Zrobię mu krzywdę. - powiedział.

- Idź do pokoju. - mulat westchnął i popchnął męża.

*

- Mam dość, Jason. - Nate pociągnął nosem i wtulił się w szyję swojego chłopaka.

- Nie mów tak. - westchnął smutno i przesunął palcami po włosach nastolatka wiedząc, że to lubi.


Kocham tego fan arta 💞

Pati xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro