Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

48

- Zayn, czemu udajesz, że wszystko jest w porządku? Widzę, że jesteś przygnębiony, załamany lub cokolwiek innego. Znamy się bardzo długo. Ja wszystko widzę. - powiedział Louis, dotykając ramienia Zayna.

- Ja po prostu nie chcę, żebyście się nade mną litowali. Nie potrzebuję współczucia. - zagryza mocno dolną wargę, rozglądając się po pokoju.

- Widzę, że jesteś blisko płaczu. Chodź do mnie. - rozkłada ręce, a Zayn natychmiast się w niego wtula. Z jego oczu leci dużo łez, a Lou pozwala mu się wypłakać. Pociera jego plecy, szepcząc uspokajające słówka.

*

Przepraszam, kijowy jest, ale byłam w kościele od 21.30 do 00.00. ;-;
Jestem wykończona.

Jeśli się spodobało, zostaw gwiazdkę i komentarz. :3

Love you all xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro