21
3 osoba
- Li, ja...
- Zrozumiem, jeśli nie chcesz, Zayn.
- Daj mi coś...
- Pójdę już, zadzwonię jutro. - uśmiecha się smutno do Zayna i odwraca się z zamiarem odejścia, lecz Zayn szybko łapie go za koszulkę i odwraca w swoją stronę, a następnie łapie jego twarz w swoje dłonie. Liam patrzy na niego ze zdezorientowaniem na twarzy.
- Zamknij się łaskawie i daj mi coś powiedzieć, Payne. - pociera kciukiem policzek Liama. - Tak, zostanę twoim chłopakiem. - uśmiecha się szeroko, a wtedy Liam pochyla się do niego i mocno go całuje, jakby jutra miało nie być.
- Naprawdę? - przerywa pocałunek, aby zaczerpnąć powietrza.
- Tak, a teraz mnie pocałuj. - kładzie rękę na jego karku, ciągnąc jego głowę w dół.
*
Kiedy chłopcy skończyli się całować, poszli do domu Liama. Liam całą drogę obejmował Zayna w pasie, trzymając rękę w kieszeni jego kurtki.
*
Wiem, że krótki, ale ja własnie zasypiam z telefonem w ręce.
Komentarz? Gwiazdka? <3
All the love xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro