*3*
Obudziłaś się czując chłód przy swoim ciele. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu, Ale nigdzie nie widziałaś Yoongiego. Nie chciałaś nigdzie wychodzić, ponieważ to nie był twój dom.
Poczułaś podmuch wiatru, wiec ruszyłaś w stronę okna z zamiarem zamknięcia go. Spojrzałaś na podwórko i zobaczyłaś chłopaka siedzącego na huśtawce.
Palił papierosa i patrzył przed siebie. Chwilę później podszedł do niego jakieś mężczyzna i stanął przed nim zasłaniając go.
Nie chciałaś wychodzić ponieważ było zimno. Wróciłaś do rozgrzanego przez twoje ciało miejsce i zakryłaś się kołdrą.
I czekałaś.
Czekałaś pięć minut, dziesięć, później dwadzieścia, aż wreszcie pół godziny.
I wreszcie się doczekałaś.
Udawałaś, że śpisz, akurat leżałaś tyłem do niego, co tylko ułatwiło zadanie.
Słyszałaś jak Suga ściąga bluzę i spodnie, a chwilę później wsunął się delikatnie pod kołdrę. Objął cię ramieniem, a jego zimna dłoń sprawiła ciarki dotykając twojej nagiej skóry. Mężczyzna wsunął twarz w twoje włosy i starał się zasnąć.
- Skąd masz papierosy? - odezwałaś się nagle.
Chciałaś to przemilczeć do rana, ale on naprawdę śmierdział. To nie był tylko jeden papieros, który jeszcze mogłaś zdzierżyć.
- Skąd wiesz? - odezwał się nawet się nie poruszając.
- Po pierwsze śmierdzisz, po drugie widziałam - odpowiedziałaś.
- Wujek Tae pali - wyjaśnił ci.
- To nie był jeden Yoongi - westchnęłaś.
- Zagadaliśmy się... - zaczął.
- Czemu mnie nie obudziłeś. Mogliśmy zająć czymkolwiek innym twoje myśli - ścisnęłaś jego zimną dłoń.
- Nie lubię cię budzić. Wole żebyś odpoczęła niż się mną zajmowała - mruknął.
- Yoongi nigdy nie rzucisz takim sposobem - powiedziałaś cicho.
- Staram się - odpowiedział.
- Wiem - westchnęłaś i wypchnęłaś swoje ciało bliżej zimnego chłopaka.
- Kochanie - odkrząknął.
- Hmm? - mruknęłaś jedynie.
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo kocham twój tyłeczek, ale jeśli go zaraz nie weźmiesz to mi stanie - mruknął do twojego ucha.
- Przepraszam - speszyłaś się i odrobinę odsunęłaś.
- Nie masz za co. Normalnie bym się tobą zajął, ale wiedzę jak jesteś zmęczona - przejechał kciukiem po wierzchu twojej dłoni.
- Yoongi... Po prostu idź juz spać - zaśmiałaś się.
Chłopak już nic nie odpowiedział tylko pocałował twoją głowę, zanurzając twarz w twoich włosach i wdychając ich zapach.
*****
Kilka dni później wracałaś spokojnie z zakupów. Postanowiłaś przejść mniej znanymi uliczkami.
Tak, może to i głupie w obecnej sytuacji... Ale gnieździć się w tłumach?
Zatrzymałaś się ponieważ zaczął ci dzwonić telefon. Starałaś się znaleźć go w torebce jednocześnie trzymając zakupy.
Niespodziewanie wyladowałaś na ziemi, a siatka i torebka razem z tobą.
- Najmocniej przepraszam. Nic ci nie jest? - chłopak w kapturze szybko wyciągnął dłoń w twoja stronę pomagając ci się podnieść.
- Nic się nie stało- odpowiedziałaś i zaczęłaś zbierać rzeczy.
Mężczyzna pomógł ci i wszystko wkładaliście do siatki. Gdy podnieślicie się i chłopak podał ci ostatnia rzecz wreszcie na niego spojrzałaś.
Był przystojny i wyglądał jakoś dziwnie znajomo. Starałaś się rozpoznać skąd go znasz i przypisać imię do tej twarzy.
- Gdzie moje maniery - chłopak nerwowo się zaśmiał. - Kihyun - przedstawił się.
W tym momencie rozpoznałaś wokalistę Monsta x. Mężczyzna uśmiechnął się odrobinę nie wiedząc jak zareagować na twój wzrok i tą ciszę pomiędzy wami.
- [T/I] - odpowiedziałaś wreszcie.
- Wszystko w porządku? - zapytał troskliwie.
- Tak. W jak najlepszym - uśmiechnęłaś się trochę.
- Czuje się winny... Dasz zaprosić się na kawę? - spojrzał na ciebie niewinnie.
Och jak w typowym opowiadaniu.
- Wybacz, mam chłopaka - odpowiedziałaś.
- To tylko przeprosinowa kawa. Zero podtekstów i jakichkolwiek flirtów - podniósł dwa palce w górę, jakby przyrzekał.
- Nie jestem przekonana czy to dobry pomysł - mruknęłaś.
- Aż tak zaborczego masz chłopaka?- zapytał.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - zaśmiałaś się trochę.
- Trudno. Najwyżej mnie pobije. Ja chce mieć czyste konto... To jak? - spojrzał na ciebie.
- Okej - zgodziłaś się wreszcie na co twarz chłopaka się rozpromieniła.
- Znam fajną kawiarnie. Jest niedaleko - wskazał za siebie palcem. - Pomogę - wyjął ci z dłoni siatkę z zakupami i nawet nie pozwolił ci czegoś powiedzieć.
Weszliście do dobrze znanego przez ciebie miejsca. To kawiarnia gdzie jadłaś z Jimimem i Yoongim.
Usiedliście przy stoliku i zamówiliście napoje. Chwilę później siedzieliście nad parkującymi kubkami i rozmawialiście poznając się.
- Muszę ci się przyznać, że wiem kim jesteś Kihyun - napiłaś się łyka.
- Naprawdę? - chłopak opadł wygodnie na fotel. - Nie jesteś naszą fanka? - zapytał.
- Dlaczego tak sądzisz? - odpowiedziałaś pytaniem.
- Nie piszczałaś na mój widok, nie rzuciłaś się na mnie, byłaś niezbyt chętna żebyśmy poszli na kawę - wyliczał.
- Nauczyłam się opanowywać - zaśmiałaś się.
- To możliwe? - chłopak zawtórował ci.
- Jeśli przyjaźnisz się z idolami - wzruszyłaś ramionami.
- Z kim? - wokalista przysunął się bliżej ciebie.
- BTS - wypowiedziałaś.
- Żartujesz - mężczyzna ci nie uwierzył. - I może któryś z nich to twój chłopak? - próbował powstrzymać śmiech.
- Dokładnie to Min Yoongi - usłyszałaś za sobą głos. - Kihyun nie ładnie podrywać czyjąś dziewczynę - dłonie chłopaka znalazły się na twoich barkach.
- Suga hyung! - uśmiechnął się szeroko. - Nic z tych rzeczy. Po prostu to przeprosinowa kawa, bo wpadłem w [T/I]. Z resztą od razu mi powiedziała, że ma chłopaka i strasznie niechętna była - zaśmiał się.
Raper usiadł na krześle obok ciebie i jego dłoń zsunęła się na udo. Delikatnie pogłaskał je kciukiem.
- W takim razie w porządku - zwrócił się w jego stronę. - Ale mówiłem ci już o nazywaniu mnie hyungiem. Jesteśmy z tego samego roku - powiedział.
- Jesteś starszy o prawie rok. To takie... Nieodpowiednie zwracać się do ciebie nieformalnie - odpowiedział.
- Wiem, wiem - westchnął.
- Chcesz coś hyung? - zapytał wokalista.
- Już zamówiłem, ale zaraz idę. Ja tu tylko wpadłem po kawę - wyjawił. - Muszę się zbierać - wstał z miejsca. - Bądź dobry i odprowadź ją później - uśmiechnął się. - Tylko nie zapominaj, że ja wszystko wiem - odezwał się na koniec i odszedł.
- Min Yoongi. Suga. Agust D. Niebezpieczny raper z Daegu - spojrzał na ciebie. - I twój chłopak - zakończył.
- Tak wyszło - wzruszyłaś ramionami.
- Ten hyung znalazł sobie dziewczynę - nie mógł uwierzyć. - Wiedziałem, że jeśli juz kogoś znajdzie to będzie strasznie zazdrosny - zaśmiał się. - Ma wielkie szczęście - uśmiechnął się delikatnie.
*
M
am nadzieję, że wam nie przeszkadza, że dodałam Kihyuna 😊
Jak wiecie, albo nie to Suga z Kihyunem są dobrymi przyjaciółmi 😀
Jak po świętach? Którego do szkoły?
Bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro