Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4. 23 maj

Usłyszałam krzyk. Szybko wstałam, ziewnęłam i podbiegłam do okna. Za oknem zauważyłam Renuel'a i małego, rudego kotka. Chłopak biegał za zwierzątkiem z miotłą

-UCIEKAJ POTWORZE!!- krzyknął Renuel i kichnął

-Zostaw go!- powiedziałam dość głośno biorąc pod uwagę to że dopiero wstałam

Renuel odwrócił się w stronę mojego okna i szybko uniósł się na dywanie stworzonym ze swojego żywiołu

-Mam alergię- mruknął i wrócił do swojego poprzedniego zajęcia

Zbiegłam na dół i złapałam kota

-Zostaw go!!- wrzasnęłam i skierowałam w niego palcem

Kierując w niego palcem z niego wyleciała biała iskra i Renuel stanął w bezruchu

-Ren!!- wrzasnęłam i przytuliłam kotka do siebie

Spróbowałam pomyśleć o odczarowaniu go i znów machnęłam palcem. Renuel znowu się rusza

-WOW- otworzył buzię jak najszerzej mógł

-Co? Ty też tak umiesz- mruknęłam

-Nie, nie... NIE UMIEM!- krzyknął zdziwiony

-Jak to?- zapytałam z tym pięknym przerażeniem w oczach

-No tak, tylko najsilniejsi potrafią robić takie rzeczy... I to jeszcze na samym początku!- spojrzał się na mnie

Ja tylko uśmiechnęłam się, przytuliłam mocniej kotka i pobiegłam do swojego pokoju. Tam przebrałam się i znalazłam jakieś pudełko na legowisko dla kiciusia. Rudzielec wyciągnął się i zaczął ugniatać materiał w pudełeczku

-Grzeczny kotek- pogłaskałam go

Cały dzień zleciał mi na nauce magii. W końcu usnęłam.

--------------------

I oto kolejny rozdział, baaaardzo krótki, ale jest!

~Wigza

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro