Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9. Wielki kac

Patrzyłam się na tego mężczyznę, całkiem ładne imię może go by tu poderwać.

-To co zatańczymy ? - zapytałam

- Jesteś zbyt  pijana na to

- Nie prawda patrz stoję - zaśmiałam się

- Chodź zaprowadzę cię do pokoju

- Tak szybko, no dobra chodźmy - zaśmiałam się

Doszliśmy do pokoju w którym znajdowało się tylko duże łóżko i jedna para drzwi.Krystian zaczął całować mnie po szyi, jego ręce zaczęły odpinać mi zamek od sukienki.

- Nie, przestań - wybełkotałam

- Ci , spokojnie

Po kilku sekundach leżałam w samej bieliźnie na łóżku a nade mną podpierał się Krystian całując mnie po szyi w samych bokserkach.

- To będzie nie zapomniana noc poślubna kochanie - powiedział Krystian.

Po wszystkim Krystian leżał wykończony na łóżku już ubrany i patrzał na jego śpiącą żonę.

- Oj kochanie, zabawę czas zacząć

Rozmyślenia przerwał mu dźwięk pukania do drzwi.Krystian wstał i otworzył za nimi stał młody mężczyzna.

- Cześć stary,już jestem co mam robić ? - zapytał mężczyzna

- Cześć wchodź, musisz zrobić to co tylko ci mówiłem

- No okej, to do zobaczenia rano

- Do zobaczenia,tylko pamiętaj rączki przy sobie -zaśmiał się Krystian i wyszedł.

Rano obudziłam się z mocnym bólem głowy, obróciłam się na drugi bo i przeżyłam szok obok mnie spał obcy mężczyzna.Wyskoczyłam szybko z łóżka i krzyknęłam z bólu który złapał mnie  między nogami. Nie wierzę ja z nim w nocy , co ja najlepszego zrobiłam i na dodatek jestem całkiem goła wzięłam szybko koc i uciekłam do łazienki , przemyłam twarz i owinęłam się kocem ,muszę z stąd jak najszybciej uciec. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam że obcy mi facet nie śpi i perfidnie się do mnie uśmiecha.

- Czego się głupio szczerzysz, wykorzystałeś mnie ! - krzyknęłam

- Oj kotuś przestań zapomniałaś jak było nam dobrze - zapytał nieznajomy

Już miałam odpowiedzieć ale przeszkodziło mi walenie do drzwi, chwile później do pokoju wszedł Krystian.Facet szybko wstał dzięki czemu  zauważyłam że jest w bokserkach.

- Kim jesteś- zapytał nieznajomy

- Kim ty jesteś - zapytał wściekły Krystian

- Jej chłopakiem - odpowiedział nieznajomy

-Nie prawda nie znam go - krzyknęłam szybko

- Przespałaś się z nim i na dodatek go nie znasz, zdradziłaś mnie i na dodatek o mało co mnie nie zabiłaś więc już lepiej nie pogrążaj się dalej - krzyknął wściekły Krystian

Rozpłakałam się z bezradność co ja najlepszego zrobiłam.

- Ale ja nic nie pamiętam, on mnie wykorzystał - zaczęłam jeszcze głośniej płakać tracąc przez to swoją dumę ale to mnie najmniej obchodziło w tym momencie

- Sama sobie na to zasłużyłaś -  powiedział wściekły Krystian.

- Marcin - krzyknął Krystian - zabierz moją żonę do samochodu zaraz do was dojdę tylko porozmawiam sobie z tym panem.

Cała zapłakana poszłam za chłopakiem. Wsiadając do samochodu rozmyślałam co teraz będzie,cała w strachu czekałam na Krystiana.

I co o tym myślicie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro