Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 41. Cała prawda

Po zabawie z Maksem położyłam go spać i sama postanowiłam wziąść  szybki prysznic i wziąść się do czytania .Usiadłam na łóżku i z strachem otworzyłam kopertę.Byłam ciekawa ale też się trochę bałam czego mogę się dowiedzieć.Czytałam tak kartka bo kartce i nie mogłam pohamować łez i złości która z każdym słowem wzbierała się we mnie jeszcze bardziej. Jak oni wszyscy mogli mnie tak okłamać, a co najważniejsze dzieckiem którym się opiekuję jest moim synkiem, moim kochanym synkiem który nie wie że jestem jego prawdziwą matką. Nie wybaczę im nigdy tego że oddzielili mnie od niego na całe trzy lata, nie widziałam jak dorasta a co mnie najbardziej boli to że mnie nie zna.Z wielkim płaczem położyłam się na łóżko ale po chwili wyszłam z sypialni i udałam się do mojego dziecka. Położyłam się przy nim i mocno przytuliłam, nie pamiętam jak przyszedł na świat ale najważniejsze że wiem że to on i mam nadzieje że kiedyś sobie o nim wszystko przypomnę a teraz już nigdy więcej nie dam sobie go odebrać.

Rano obudziły mnie czyjeś rączki na mojej twarzy, po chwili otworzyłam oczy i zobaczyłam Maksa uśmiechającego się w moją stronę

-Mamusi co tutaj robisz ? - zapytał mały niczego nie świadomy

-Chciałam mieć cię blisko siebie synku- pierwszy raz te słowa opuściły moje usta i cieszyłam się z tego niezmiernie bo od dzisiaj całą miłość matczyną przeleję właśnie jemu

-Kocham cię mamusiu- powiedział mały a ja byłam taka szczęśliwa że usłyszałam te słowa

-Ja też cię kocham mocno, jesteś moim synkiem, moim oczkiem w głowie.Mama cię już nigdy więcej nie zostawi - powiedziałam tą drugą część już trochę ciszej i jeszcze mocniej przytuliłam do siebie Maksa

-Chodz, pójdziemy zjeść śniadanie - powiedziałam i złapałam synka za rączkę i zeszliśmy do jadalni gdzie przy stolę siedział Krystian.Miałam taką ochotę mu przywalić ale potrzymałam się, na razie będę udawała  że o niczym nie wiem

-Tato, wiesz że mamusia spała dzisiaj ze mną - powiedział szczęśliwy Maks i pozwolił żeby ojciec go wziął na kolana

-Tak, a wyspaliście się chociaż ?- zapytał Krystian uśmiechając się do nas

-Jak nigdy - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, bo nikt już mi nie zepsuję humoru nawet jego obecność

-To świetnie

-Mam prośbę do ciebie, możemy porozmawiać po śniadaniu - zapytałam Krystiana bo miałam  dość tej sytuacji, chciałam by mi wszystko wyjaśnił

-Dobrze w moim gabinecie ? - zapytał a ja przytaknęłam i dalsze śniadanie spędziliśmy w ciszy


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro