Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 34. Ogrodnik

Spakowałam wszystkie rzeczy i przeniosłam się do rezydencji pana Krystiana.Tak naprawdę ta praca przyda mi się może wreszcie zacznę normalnie żyć a jest to trudne jeśli nic nie pamiętasz z całego swojego życia wszystko od początku.Zapukałam jeszcze raz w drzwi rezydencji i po chwili otworzyła mi ta sama starsza pani co wtedy

-Witaj Lauro,czekałam na ciebie miałam ci wszystko wytłumaczyć i pokazać pokój i pokój małego - powiedziała kobieta i wpuściła do środka

-Mam nadzieję że nie zabłądzę w tym wielkim domu

-Na pewno sobie poradzisz dziecinko aż taki labirynt to nie jest a teraz chodź za mną - zaśmiała się kobieta i skierowałyśmy się na górę najpierw pokazała mi pokój Maksa a później  mój który znajdował się zaraz obok pokoju dziecka żeby miała bliżej

-Teraz możesz odpocząć i pozwiedzać i zaczynasz od jutra, miłego dnia Lauro - powiedziała kobieta i odeszła a ja postanowiłam rozpakować się w pokoju i trochę pozwiedzać. Po godzinie rozpakowywania postanowiłam wyjść do ogrodu bo mieli go naprawdę dużego i pięknego

-Dzień dobry- powiedział ktoś za moimi plecami a ja pod wpływem strachu podskoczyłam i złapałam się za szybko bijące serce.Odwróciłam się a za mną stał starszy człowiek ale ja na swój wiek widać że miał dużo energii i trzymał się jeszcze lepiej niż nie jeden młody człowiek

-Dzień dobry - odpowiedziałam grzecznie, bo nie wypadało przejść obojętnie

-Kim panienka jest jeśli mogę spytać bo bez powodu nikt tu nie spaceruje ?

-Przepraszam pana nie wiedziałam że nie wolno tu wchodzić, nazywam się Laura i jestem nową opiekunką i zaczynam od jutra

-Opiekunką ? Ciekawe wiesz dziecko kogoś mi bardzo przypominasz ale nie mogę sobie przypomnieć kogo ale i tak bardzo się cieszę i witam w tej rodzinnie - powiedział facet i przysiad na ławce, więc tak samo jak on postanowiłam przysiąść koło niego

-Muszę być bardzo do kogoś podobna może dlatego pan mnie z kim pomylił a jeśli mogę spytać kim pan jest, pracuję pan tu ?- zapytałam ciekawa bo już taka moja natura

-Ale oczywiście jestem tutaj ogrodnikiem pracuje u tej rodziny już kilka dobrych lat znam wszystkie sekrety i uwierz niektórych rzeczy chciałbym nie wiedzieć - zaśmiał się ogrodnik a ja razem z nim bo miły z niego facet

-To jeśli mogę spytać ile lat ma pan Krystian tak wogóle ?- zapytałam bo to akurat i jeszcze jedno pytanie ciekawiło mnie odkąd go zobaczyłam

-Oj nie jest on taki młody już ma 30 lat za niedługo będzie kończył 31 a życie go nie szczędzi - powiedział a ja zastanawiałam się co takiego ma na myśli

-A wie pan może co się stało z jego żoną? Przepraszam że jestem taka ciekawska ale ta rodzina to wielka zagadka, wszystko jest jak zagadka - powiedziałam uśmiechając się do mężczyzny

-Ale którą żoną ?

-To więcej ich było niż jedna ?- zapytałam już całkiem zdziwiona bo myślałam że miał ją tylko jedną

-Tak miał dwie. Pierwsza żona zaginęła i się odnalazła ale wtedy Krystian związał się już z inną i tak miał drugą żonę z którą ma Maksa bardzo słodkie dziecko ale wracając do pierwszej żony odnalazła się po kilku latach ale jej stan był ciężki przez następne dwa lata i jakieś pół roku temu zmarła - powiedział a mnie zatkało ile on musiał przeżyć

-A co się stało z drugą bo jej tutaj nie ma prawda ?

-Nie nie ma przykro mi ale tego niestety nie wiem zniknęła z dna na dzień - powiedział mężczyzna ale ja i tak przeczuwałam że nie powiedział mi wystarczająco dużo bo coś na pewno ukrywał byłam tego pewna na sto procent

- Dziękuję panu za rozmowę było miło i naprawdę prowadzi pan bardzo pięknie ten ogród aż zapiera wdech w piersi

-Mi się z tobą tak samo rozmawiało wspaniale i dziękuję bardzo ten ogród to całe moje życie

-Widać właśnie ma pan wielki talent, do zobaczenia

-Do zobaczenia Lauro miłej pracy

-Wzajemnie - krzyknęłam i skierowałam się do domu muszę odpocząć przed jutrzejszym dniem

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro