Rozdział 3. Nie udana akcja
Minęły dwa dni i nic się nie stało przygotowania do ślubu toczą się wielką parą.Nawet moja matka nie zauważyła że czegoś nie ma,wszystko dziwne jest ślub jest już za tydzień a oni nie zauważyli że sukienkę pocięłam,ani ten Krystian się nie odezwał coś czuję że oni coś knują.
Siedzę akurat w ogrodzie gdy nagle usłyszałam głos gosposi
- Panienko list do panienki przyszedł,proszę
Wzięłam list z nie małym zdziwieniem,otworzyłam pomału i zaczęłam czytać treść
Droga Lauro
twoja paczka bardzo mnie zdziwiła, rozumiem że sukienka ci się nie spodobała dla tego dostaniesz nową, dojedzie ona w dniu naszego ślubu. Już nie mogę się do czekać twój Krystian.
Czytałam ten list parę razy i aż nie wierzyłam,on z takim spokojem to wziął do siebie coś czuje że trudno będzie go z równo wagi wyprowadzić ale postanowiłam dać na razie spokój, bo ślubu już i tak nie uniknę ale grzeczną żoną to ja na pewno nie będę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro