Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział.17 Nieznajoma

Obudziłam się przekręcając na drugi bok, otworzyłam najpierw jedno oko a następnie drugie, rozejrzałam się po sypialni i znajdowałam się w niej kompletnie sama Krystian już musiał wyjść.Po wolnym krokiem wstałam i skierowałam się do garderoby ubrałam się i wyszłam w stronę kuchni robiąc sobie śniadanie gdy nagle do kuchni weszła dziewczyna. Zdziwiona stałam i się na nią nie grzecznie gapiłam.

-Kim jesteś, i co robisz w moim mieszkaniu- zapytałam wysoką czarnowłosą dziewczynę.

-O cześć ty pewnie jesteś Laura ja nazywam się Olivia jestem siostrą Krystiana nie dawno wróciłam z zagranicy dlatego mnie nie znasz- dziewczyna podała mi swoją malutką rączkę gdy miną mi szok podałam dziewczynie rękę przyglądając jej się z zainteresowaniem. Gdy tak spojrzeć to jest dosyć do niego podobna.

-Cześć miło cię poznać Krystian nic nie wspominał że ma siostrę. Jesteś o wiele młodsza od niego- oznajmiłam dziewczynie a ta szeroko się do mnie uśmiechnęła.

-Tak to racja jestem młodsza, tak naprawdę jestem przyrodnią siostrą Krystiana mamy inne mamy dlatego jestem tak dużo młodsza od niego, ale traktujemy się ja prawdziwe rodzeństwo.

- Ooo to miło - uśmiechnęłam się do Olivia szczerze bo tak naprawdę polubiłam tą dziewczynę jest sobą nie udaję nikogo a to w ludziach lubię najbardziej.

- Gdzieś wychodziłaś - pokazała ręką na moją torebkę stojącą na stolę.

- Tak, tak chciałam odwiedzić Krystiana w pracy, chcesz iść ze mną ?

-Oczywiście tak dawno tu mnie nie było więc z chęcią się z tobą przejdę - odpowiedziała Olivia z entuzjazmem.

-No to idziemy -dopowiedziałam z szerokim uśmiechem.

Droga do biura nie zajęła nam długo już po półgodzinie byliśmy na miejscu weszliśmy do budynku i skierowaliśmy się do recepcji, ale po drodze zostałyśmy zaczepione przez pewnego faceta.

- O kogo moje oczy widzą czy to Olivia - powiedział nieznajomy z szerokim uśmiechem i podszedł do dziewczyny i mocno ją uściskał.

- Witaj Marko ciebie też miło widzieć - powiedziała Olivia cała się rumieniąc.

Chłopak spojrzał w moją stronę i wysuną i rękę w moją stronę.

-Marko- powiedział mężczyzna przedstawiając się i szeroko uśmiechają się przy tym.

-Laura - odpowiedziałam szybko, nie zagłębiając się w rozmowę z mężczyzną bo coś mi w nim nie pasowało.

- No Olivio skoro zawitałaś do naszego miasta to może wpadniecie wieczorem do mnie do mieszkania na imprezę - zapytał chłopak ale nie zdążyłyśmy odpowiedzieć bo za pleców usłyszałyśmy dość mocny i wkurzony głos a ja od razu wiedziałam do kogo on należy.

- Nigdzie się panie nie wybierają a ty Marko zajmij się pracą - powiedział zdenerwowany Krystian.

- No tak, ciebie to wszędzie pełno - dopowiedział Marko i odwrócił się w naszym kierunku- zaproszenie wciąż aktualne - odszedł puszczając oczko.

- Ile razy ci mówiłem że masz się z nim nie zadawać i co wy tutaj wogóle robicie ?- zapytał Krystian patrząc raz na mnie raz na Olivie.

- Tak, tak braciszku przecież się z nim nie zadaje tylko nas zaczepił i zapraszał nic więcej - tłumaczyła się Olivia a ja oniemiała stałam i na to wszystko tylko patrzyłam, gdy nagle postanowiłam się wtrącić w rozmowę.

-Chciałam cię tylko odwiedzić a że po drodze spotkałam Olivię i się zaprzyjazniłyśmy to postanowiłyśmy cię oby dwie odwiedzić - oparłam swoją rękę na ramieniu Krystiana i tłumaczyłam całe zajście na końcu przytulając się do niego. Nie wiem co mi się stało ale z każdym dniem zaczynam coś bardziej do niego czuć.Krystian odwzajemnił uścisk i skierowaliśmy się do jego gabinetu po rzeczy bo jak twierdził na dzisiaj już skończył.Cały dzień spędziliśmy w troje dobrze się przy tym bawiąc, ale pod wieczór Krystian dostał pilny telefon i musiał jechać szybko do firmy a nam kazał jechać do domu i na niego czekać.

-Lauro co byś powiedziała gdybyśmy poszli jednak na tą imprezę ? - zapytała po cichu Olivia.

-Wiedziałam że bedziesz chciała na nią iść, dla tego przez cały dzień myślałam co bym mogła ubrać - powiedziałam śmiejąc się przy tym w niebo głosy.

-Na prawdę skąd wiedziałaś - zapytała zdziwiona dziewczyna.

- Przeczucie - zaśmiałam się - a tak serio to widziałam jak patrzyłaś na tam tego Marko aż się zarumieniłaś to od razu wiedziałam że będziesz chciała iść.

- Tak to było widać że mi się podoba- zapytała skrępowana dziewczyna.

-No wiesz tak troszeczkę, ale chodz nie mamy czasu tak będziemy musiały wrócić przed północą zanim wróci Krystian.

Impreza trwała w najlepsze.Olivia bawiła się doskonale w towarzystwie Marko a ja sobie sama tańczyła między ludzmi. Byłyśmy już dobrą godzinę i bawiłyśmy by się jeszcze trochę gdyby nie pewna osoba stojąca w drzwiach i po chwili zmierzająca w moim i Olivi kierunku.

-No to mamy przechlapane - pomyślałam sobie w myślach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro